Strona 3 z 3

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 10 maja 2017, o 22:23
autor: mwx
aikus - wyłaź z forum, bo wszyscy zbańczymy xD

Czas poświęcony na hobby to inwestycja we własną radochę - nie trzeba wszystkiego wyceniać.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 10 maja 2017, o 22:25
autor: omcKrecik
@Aikus - tak, masz wiele racji. Ale z tą wyceną każdej chwilki to chyba nie trzeba aż tak - bo ile zatem mamy zapłacić za Twoje wpisy na tym Forum ? :masakra: Chyba nie mam tyle kasy :wow2:
Nie raz zetknąłem się z takimi ludkami o jakich wspominasz i z jeszcze gorszymi pojebami* też. No cóż - Natura tak to ustawiła, że nie rodzimy się z pełnią wiedzy o życiu i ludziach, tylko uczymy się tego z biegiem lat rozwijając pakiet startowy z dzieciństwa. A z tym bywa różnie - każdy wie, że w tym pierwszym rozdaniu nie było po równo.
Długo by można filozofować, a miało być o prostowaniu wałków, nie poglądów ;)

Miruuu, jaka jest stawka pobytu u Ciebie w piwnicy ?
Za czas rozmowy tel. taka sama ? Opuść trochę :nw: ...
Zobacz, ile maili do Ciebie naplaskałem hmm
I jeszcze miałem zwykłą ludzką frajdę spotkania i rozmowy z Kimś :thumb:
Kurde, no nie wypłacę się teraz :masakra:

*- to żebyś nie myślał, że się wynoszę pozornym bon-tonem prosząc o umiar w łacinie :piwo:

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 10 maja 2017, o 22:39
autor: Artja
Jak łacina, to łacina, pecunia non olet, okienko do kasy jest tutaj... tutaj, proszę się nie pchać... Panie Krecik! Pan tu nie stał... :D

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 10 maja 2017, o 22:51
autor: omcKrecik
Artja pisze:Jak łacina, to łacina, pecunia non olet, okienko do kasy jest tutaj... tutaj, proszę się nie pchać... Panie Krecik! Pan tu nie stał... :D

Spoko, @Artja, mam jakiś tam fundament i doopę odpowiednio utwardzoną... Staram się też korzystać z cerebrum, podobnie jak Ty. Przesłanie pojąłem ;)

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 10 maja 2017, o 23:06
autor: aikus
:)
Dokladnie takiej reakcji sie spodziewalem:)
A co jesli powiem, ze zamiast dymac na poczte moglbym spedzic te pol godziny przytulajac dziewczyne na kanapie, albo siorbiac browara z przyjacielem?
Takie chwile sa bezcenne, wiec wyceniajac wyjscie na poczte na 30 zlotych... robie to i tak jak za darmo.

A w kwestii inwestycji we wlasna radoche przez uprawianie hobby (ktore, rzecz jasna, z zalozenia tylko kosztuje) - tak, zgadza sie, tego sie nie wycenia, bo to, jest tak samo bezcenne jak te chwile z browarem albo na kanapie przy muzyce.
Wiec tu... wszystko sprowadza sie do tego czego wlasciwie chce.
I ile jestem w stanie za to zaplacic - tak czy inaczej.
Chce miec prosta zebatke.
Najchetniej kupilbym ja za 15 zlotych... ale nie ma takiej opcji.
Wiec mam do wyboru: kupic za 10 i sobie poprawic na tyle na ile moge co zajmie mi pol godziny, moze mniej, albo kupic za 10 zlotych i skorzystac z pomocy szanownego Krecika... ktora wyglada - juz napisalem jak.
No niestety - jak sie nie obroce to dupeńka z tylu.

A czas, nadal uwazam, ze trzeba umiec wyceniac. A przede wszystkim szanowac.
Swoj. Swoj czas.
Bo jak sie swojego czasu nie szanuje to zasadniczo nie szanuje sie siebie.
A jak ktos nie szanuje siebie, to nikt go nie bedzie szanowal.

KIedys jeden znajomy (tak sie sklada, ze psycholog) opowiedzial mi anegdotke o pacjentce, ktora chciala sie umowic pilnie do ... psychologa wlasnie, a ten powiedzial jej, ze juz dzis nie da rady, bo nie ma czasu i ze dopiero jutro.
Godzine pozniej zobaczyla go jak siedzi nad stawem i karmi kaczki.
Podeszla do niego i zrobila mu awanture, ze ja oklamal, a on jej na to "Szanowna Pani, jest Pani w bledzie. Nie oklamalem Pani. Wlasnie teraz jestem na najwazniejszym spotkaniu dzisiejszego dnia - na spotkaniu z samym soba. Wiec bardzo prosze mi nie przeszkadzac i przyjsc jutro."

Takie tam ... psychologiczne pitolenie, nie?
A mi sie spodobalo.

Niektorzy w swojej naturze maja szanowanie siebie i znanie swojej wartosci.
Niektorzy musza sie tego nauczyc.



Aha i jeszcze jedno: Ile musicie mi zaplacic za wszystkie moje wpisy na forum??
Bardzo trafne pytanie.
Ano w zlotowkach, to dokladnie nic. Zero null.
Bo ja zaplate pobieram sobie w innej formie. Bez waszej zgody wiedzy i krzywdy ;)
Moja zaplata to wasze odpowiedzi. Czasem ochrzan, czasem polemika, czasem dziena... Korzysc psychologiczna - tak to sie chyba nazywa.
Oczywiscie to tez moglbym przeliczyc na pieniadze, o ile zamiast siedziec na forum - moglbym jakies zarobic.
Ale akurat nie moge, albo nie moge zarobic wiecej, moje pisanie badz nie - niczego nie zmieni.
A samo pisanie i bycie czescia tego forum, jest podobnie jak browarek i wersalka - rzecza bezcenna.
Wiec tak - tego nie musze wyceniac.
;)


Tak, ze tego...
Wojtus... juz wszystko wiesz o szlifowaniu wałów, nie?
No to, do dziela!!
;)
:piwo2:

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 07:10
autor: wojtekr
Zawsze ceniłem sobie Wasze merytoryczne wpisy, bez niepotrzebnych dygresji- ot po prostu kwintesencja godna krynicy mądrości :)

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 14:06
autor: Don Mirson
Przesyłam podziękowanie dla Aikusa za naukę, którą próbowałem znaleźć z wujkiem google, ale nie wiedzielismy co wpisać w okienko ;)
Teraz już wiem, ze trzeba wpisać "stanowisko pomiarowe do wałów".

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 14:47
autor: omcKrecik
wojtekr pisze:Zawsze ceniłem sobie Wasze merytoryczne wpisy, bez niepotrzebnych dygresji- ot po prostu kwintesencja godna krynicy mądrości :)

Sorry - masz rację :nw: .
Przymierzyłbym się do podparcia prostowanego wałka w sposób umożliwiający jego obracanie, czyli w jakichś tam łożyskach, które jednocześnie bez uszczerbku wytrzymają naciski sił prostujących. To chyba ścieżka myślowa uproszczenia uchwytu tokarki, więc subiektywna. W miarę kontrolowaną siłę prostującą łatwo uzyskać jakąś śrubą, może z gwintem drobnozwojnym nawet hmm . To wszystko na jakiejś sztywnej podstawie i byłoby tyle.
Może jednak prościej i skuteczniej byłoby zrobić sam "wózek" z łożyskami, przeznaczony do zamocowania w klasycznym imaku nożowym dowolnej tokarki (nawet zepsutej - też się da) ?
Ale w żadnym razie nie próbuję uszczerbić Twojego pomysłu, to tylko takie moje wizje...

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 15:03
autor: aikus
A jakby tak zrobic tak: Na zasadzie: od teorii do praktyki.

Na stole - dwa imadla obok siebie - jakos niedaleko.
W jednym - dwa lozyska we wspolnej osi.
W lozyskach - walek, zakladam, ze walek ma jedno zgiecie - poza tymi dwoma lozyskami, dokladnie obok jednego z nich, najblizej jak sie da.
Na bijącym koncu walka umieszczamy lozysko, ktore dopychamy do przedluzenia teoretycznej osi walka przez szczękę drugiego imadla.

Pozostaje tylko kwestia umocowania tych imadel, tak zeby to jakos dopasowac jedno do drugiego.
Ale sila jest, precyzja jest, trzy punkty podparcia sa, obaracajacy sie walek - jest.

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 15:14
autor: omcKrecik
Zniszczysz łożysko od razu ściskając je w imadle.

Re: Stanowisko pomiarowe do wałów

: 11 maja 2017, o 16:03
autor: aikus
E tam, no wiadomo, ze to z czuciem trzeba. A no i wlasnie, lepiej zeby to nie byly plaskie szczeki tylko takie rurowe. Akurat mam takie imadlo, dlatego o tym nie wspomnialem.
To drugie imadlo moze juz byc plaskie...