Strona 1 z 2

Pipczyk, buzzer, lokalizator modelu

: 24 maja 2016, o 09:04
autor: Syfon
To porusze jeszcze jedno zagadnienie techniczne, na ktore nie mam sposobu poza playbackiem w goglach :-) Ale do rzeczy chodzi mi o to jaki macie sposob an lokalizacje modelu. Mam u siebie w racerku znany pipczyk, buzzer, czy jak go zwal. Dziala ok, ale jak nagle na pasach pojawia sie kret a ja zapindalam 100 na h, to nie ma bata pakiet odpada. Ostatnio nawet jeden posialem w polu, bo nie umialem znalezc. No a bez pakietu, to zaden pipczyk nie zadziala.
Moze jest jakis maly, z wlasnym zasilaniem, lekki??? A moze ja za duzo chce?

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 09:47
autor: Artu
Syfon pisze:Moze jest jakiś mały, z własnym zasilaniem, lekki??? A może ja za dużo chcę?

Google Twoim przyjacielem :grin2:: Lost Model Alarm :thumb:

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 10:03
autor: Syfon
O dzieki Artu. :thumb:

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 10:29
autor: aikus
Ja uzywam tych:
http://www.banggood.com/MJX-F45-RC-Heli ... 71544.html
Kupilem kiedys jeszcze na HK.
Teraz ostatnio mi zabraklo i kupilem chyba jakas nowsza wersje na BG:

http://www.banggood.com/Wholesale-Lost- ... 66590.html

Jeszcze nie przyszla wiec nie wiem jak dziala.

Ale to co jest istotne dla mnie to zeby alarm uzbrajal sie po okreslonym czasie bezczynnosci na danym kanale (niech bedize 1 minuta).
Mam inny alarm, ktory uaktywnia sie w przypadku braku sygnalu PPM a przy wlaczonym zasilaniu.
Jest to bezuzyteczne w odbiornikach z failsafe.

Co do roziwazania podeslanego przez Artu: Rozwiazanie cikawe, fajne i ... drogie.
50 za takie gowienko?
Ostatecznie do tych HKowych tez mozna jakies awaryjne zasilanie doczepic ktore bedzie go zasilalo przez jakis czas po upadku, ale szczerze... NIGDY mi sie nie zdarzylo zeby w krecie mi sie pakiet wypial. Moze mam szczescie... Ale najgorszy kret jaki malem spowodowal ZMIAZDZENIE pakietu. Wszystko przestalo dzialac. W apce zaczal pikac alarm utraty linka... a wtyczki we wraku nadal byly złączone.


BTW, teraz widze jeszcze cos takiego:

http://www.banggood.com/24S-Low-Voltage ... 27634.html

Tez fajne. Polaczenie funkcjonalnosci lost-plane z lipo alarmem.
Gdybym nie mial tych moich to bym pokupowal te... no ale ze mam to juz niech jest jak jest.

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 11:17
autor: Artu
Aikus, wszystkie "Twoje" buzzerki o kant czegokolwiek potłuc jak się pakiet wypnie :grin2:

Syfon pisze:O dzięki Artu. :thumb:

Cena dosyć duża, a i wysyłka nie tania :wow2: Można zrobić sobie samemu, bowiem jest udostępniona dokumentacja tego "Lost Model Alarm" :grin2:
Przydał by się ktoś, kto "się obeznaje" w takich "dłubaninach" :thumb:

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 11:46
autor: aikus
Artu pisze:Aikus, wszystkie "Twoje" buzzerki o kant czegokolwiek potłuc jak się pakiet wypnie :grin2:




To prawda! ALe jak mowie, mialem ... no naprawede niezliczone ilosci roznych kretow i NIGDY pakiet mi sie nie wypial, to raz, a dwa do kazdego z tych moich buzzerkow mozna dorobic backup zasilania.
Chocby z jednego superkondensatora o takiego, o:
http://allegro.pl/stcs-ce1f-5-5t-superk ... 15687.html

1F... FARAD!! Milion mikroFaradow. to bedzie ladnych pare godzin pipczalo... (nie wiem - tak strzelam).
A sa mniejsze.
O taka pastylka na przyklad:
http://allegro.pl/kgcv-0-22f-superkonde ... 00130.html

Mysle ze to by spokojnie dalo rade...
Cholera nie umiem przeliczac Faradow na mAh...
Chyba kupie i wyprobuje jakby to bylo.
duzo nie kosztuje, mozna sprobowac...

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 14:25
autor: Syfon
Aikus jeszcze nie doswiadczyles racera, dlatego ci sie pakiet nie wypial, ja jak napisalem, jeden pakiet zgubilem w polu, bo nie umialem w trawie znalezc. Dobrze ze model jest oczojebny, to łatwiej bylo go znalezc. Z drugiej strony to chyba lepiej jak pakiet sie wypina, niz jak mialby swoim ciezarem miazdzyc model, nie?

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 15:02
autor: Kenobi36
Odkąd do racera wsadziłem opaskę rzepową Scorpion to ani razu pakiet mi się nie odpiął.
Raz było blisko, zawdziłem o drzewo, próba ratowania, drugie drzewo, model wyratowany ale lata jak pijany i do tego nie chce opadać, ale dało radę :-), po wylądowaniu okazało się że pakiet wisi na wtyczce :-)

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 15:11
autor: Kenobi36
Jeszcze jest coś takiego warte przetestowania.
Widziane w Auchan na Puławskiej

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 24 maja 2016, o 15:32
autor: aikus
Syfon pisze:Aikus jeszcze nie doswiadczyles racera, dlatego ci sie pakiet nie wypial, ja jak napisalem, jeden pakiet zgubilem w polu, bo nie umialem w trawie znalezc. Dobrze ze model jest oczojebny, to łatwiej bylo go znalezc. Z drugiej strony to chyba lepiej jak pakiet sie wypina, niz jak mialby swoim ciezarem miazdzyc model, nie?



Aaa... i tu mnie masz...
1. Raz mi pakiet wypadl w locie z Racera... Racer odwrocil sie na plecy i ladnie szybujac duzymi okragami wyladowal bezstratnie.
2. Zgoda, ze lepieej zeby pakiet sie wypial niz miazdzyl Racera, albo co wiecej sie zapalil i to wszystko spalil w diably.
3. Nigdy MOCNO nie rozbilem zadnego racera, a mialem dwa. W najgorszym razie bylo to krzywe ladowanie zakonczone cyrklem, albo upadek w zborze po korkociągu.
4. Racer....
... teraz do mnie dociera, ze mowimy o roznych racerach... ja mowie o samolotach do speeda. Ty - zgaduje - o quadach do zapindalania miedzy krzakami. To calkowicie zmienia postac rzeczy.
W quadzie pakiet jest przypiety rzepem do ramy (tym nie mniej wydaje mi sie ze istnieje taki sposob zamocowania go, zeby jego wypadniecie bylo niemozliwe, ale czy to dobry pomysl czy nie - nie wiem i nie wypowiadam sie.
W samolocie pakiet zawsze siedzi gdzies w srodku, wiec trzeba naprade mocno i specyficznie jebnac zeby wypadl.

Ten moj przypadek wypadniecia pakietu to byla maksymalnie moja wina i glupota.
Pakiet byl nieprzypiety niczym, trzymala go tylko symbolicznie klapka na magnesiki...
Wiedzialem ze nie wolno mi odwracac samolotu na plecy ale zapomnialem sie i zrobilem odwrocona petle... :masakra:

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 25 maja 2016, o 07:54
autor: Syfon
aikus pisze:... teraz do mnie dociera, ze mowimy o roznych racerach... ja mowie o samolotach do speeda. Ty - zgaduje - o quadach do zapindalania miedzy krzakami. To calkowicie zmienia postac rzeczy.


dokładnie. Ja chyba dalej z dwojga zlego to wole zgubic pakiet niz budowac quada od poczatku :-)

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 20 cze 2016, o 16:03
autor: Syfon
Kenobi36 pisze:Jeszcze jest coś takiego warte przetestowania.
Widziane w Auchan na Puławskiej



Przetestowane - Nie polecam, traci zasieg po jakichs 30 metrach. Ok do kluczy, portfela pewnie moze byc, ale do modelu sie nie nadaje.

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 20 cze 2016, o 16:11
autor: Kenobi36
Syfon pisze:
Kenobi36 pisze:Jeszcze jest coś takiego warte przetestowania.
Widziane w Auchan na Puławskiej



Przetestowane - Nie polecam, traci zasieg po jakichs 30 metrach. Ok do kluczy, portfela pewnie moze byc, ale do modelu sie nie nadaje.

Niech ci się wietrzna pogoda to bippera z 15m też nie usłyszysz.
30m to idealnie, nie trzeba trawy przeczesywać metr za metrem tylko z dużymi odsteęami a jak już złapie to po sile sygnału iść do celu. O ile tak to działa.

Re: Pipczyk, buzzer, lokalizator modelu

: 20 cze 2016, o 17:38
autor: MacGyverek
Ja produkuje takie lokalizatory do "magnesow" (samoloty swobodnie latajace) tam jest gps i nadajnik o zasięgu od 1km do 2km(w zależności od zastosowanych anten). NIE jest to tanie rozwiazanie ale skuteczne. Model lokalizuje się za pomocą telefonu z zainstalowana odpowiednio aplikacja.

Re: Pipczyk, buzzer, lokalizator modelu

: 20 cze 2016, o 17:41
autor: Artu
Mając w modelu GPS, to już "z górki" :grin2:

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 20 cze 2016, o 19:40
autor: marketleader
aikus pisze:Ja uzywam tych:
http://www.banggood.com/MJX-F45-RC-Heli ... 71544.html
Kupilem kiedys jeszcze na HK.
Teraz ostatnio mi zabraklo i kupilem chyba jakas nowsza wersje na BG:

http://www.banggood.com/Wholesale-Lost- ... 66590.html

Jeszcze nie przyszla wiec nie wiem jak dziala.


1. Ten pierwszy to tylko działa na utratę sygnału - nie nada się jeżeli w odbiorniku jest FailSafe.
2. Ten drugi to dobry do obu rodzajów (z FS i bez) bo reaguje na utratę sygnału albo na stałość sygnału (czyli jak np. załączy się FS lub jak nie ruszamy radiem bo chodzimy po wysokiej trawie :rotfl: ).
3. Ja osobiście mam jeszcze taki co reaguje na poziom sygnału na kanale: poniżej neutrum milczy, powyżej neutrum daje głos. Tylko nie pamiętam gdzie go kupiłem. Zaleta: można przypiąć do wolnego kanału i uruchamiać przełącznikiem na aparaturze. Ergo nie trzeba wyłączać aparatury co może być zbawienne jeżeli ktoś ma jakieś automaty do FS (np. RTH). Wada: albo musi być link żeby załączyć przełącznikiem w aparaturze, albo odbiornik z FS z zaprogramowaną wartością powyżej neutrum.

Osobiście najbardziej podoba mi się nr 2, bo jest najbardziej uniwersalny (zadziała zarówno z FS jak i bez).

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 20 cze 2016, o 20:31
autor: aikus
marketleader pisze:
aikus pisze:Ja uzywam tych:
http://www.banggood.com/MJX-F45-RC-Heli ... 71544.html
Kupilem kiedys jeszcze na HK.
Teraz ostatnio mi zabraklo i kupilem chyba jakas nowsza wersje na BG:

http://www.banggood.com/Wholesale-Lost- ... 66590.html

Jeszcze nie przyszla wiec nie wiem jak dziala.


1. Ten pierwszy to tylko działa na utratę sygnału - nie nada się jeżeli w odbiorniku jest FailSafe.


Az sprawdzilem po opisach i NIE.
To jest co prawda cos innego niz to co mialem z HK, ale byc moze tylko w teorii jest to cos innego.
Wyglada indentycznie.
Bo z tym z HK mialo byc tak:
Urzadzenie monitoruje czy sygnal jest i czy sie zmienia. Jesli jest i sie zmienia - siedzi cicho.
Jesli nie ma, lub nie zmienia sie przez ponad minute - nadaje sygnal SOS czy tez pipczy z przerwami, nie pamietam.
Piszczenie zawsze mozna przerwac przez poruszenie drazkiem.

A bylo tak:
Urzadzenie monitoruje czy sygnal jest i czy sie zmienia. Jesli jest i sie zmienia - siedzi cicho.
Jesli nie ma, lub nie zmienia sie przez ponad minute - zaczyna piszczec dzwiekiem ciaglym.
Piszczenie zawsze mozna przerwac przez poruszenie drazkiem.

marketleader pisze:2. Ten drugi to dobry do obu rodzajów (z FS i bez) bo reaguje na utratę sygnału albo na stałość sygnału (czyli jak np. załączy się FS lub jak nie ruszamy radiem bo chodzimy po wysokiej trawie :rotfl: ).


Tak przy czym on sie uzbraja jakby dwuetapowo - nie wiuem tego na 100% ale wydaje mi sei, ze to jest mniej wiecej tak:
- zaczyna piszczec dzwiekiem przerywanym kiedy nic sie zmienia - jedno nie zbyt natretne pikniecie na kilka sekund. Ruch drazka odwoluje alarm.
- jesli mimo tego pierwszego alarmu nic nie zrobimy, nie zareagujemy przez jakis czas (nie wiem jaki), zalacza sie drugi alarm, jest to sygnal SOS ktory trwa bezwzglednie do czasu odlaczenia pakietu.

Re: Pipczyk, ew. buzzzer, lokalizator kto co używa

: 21 cze 2016, o 08:51
autor: Syfon
Kenobi36 pisze:
Syfon pisze:
Kenobi36 pisze:Jeszcze jest coś takiego warte przetestowania.
Widziane w Auchan na Puławskiej



Przetestowane - Nie polecam, traci zasieg po jakichs 30 metrach. Ok do kluczy, portfela pewnie moze byc, ale do modelu sie nie nadaje.

Niech ci się wietrzna pogoda to bippera z 15m też nie usłyszysz.
30m to idealnie, nie trzeba trawy przeczesywać metr za metrem tylko z dużymi odsteęami a jak już złapie to po sile sygnału iść do celu. O ile tak to działa.


No troche dzialanie wg mnie jest upierdliwe, bo trzeba chodzic w kolko z telefonem i przyciskac "połącz" az zalapie, a ta opcja radaru tez "na sztuke" zrobiona, bo nie koniecznie dobrze wskazuje w ktora strone isc.

Re: Pipczyk, buzzer, lokalizator modelu

: 21 cze 2016, o 08:56
autor: Syfon
A wybor padl na:
http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__78373__Screamy_Lost_Model_Alarm_With_Battery_Backup_And_Low_Voltage_Alarm.html
z wlasnym lipolkiem :)

tanie to to ie jest bo 18$ zaplacilem, ale jak przyleci, bedziemy probowac. :)

Re: Pipczyk, buzzer, lokalizator modelu

: 21 cze 2016, o 09:16
autor: Artu
A może coś takiego (Podłączając niezależne zasilanie nawet wypięcie się pakietu nie jest "groźne") :
Ellipsis z RcClub.eu pisze:Przedstawię Wam opis jak samemu zrobić piszczyk - lokalizator modelu i być może zacząć zabawę z mikrokontrolerami.
Schemat i program jest pobrany ze strony Johannes Hermen'a. T u t a j.

Lokalizator można podłączyć pod wolny kanał odbiornika lub wpiąć na kablu Y z czymś innym. Jeśli korzystacie z FailSafe trzeba pamiętać żeby go właściwie ustawić. Po zaniku sygnału lub osiągnięciu długości sygnału mniejszej niż 1,7ms czyli kawałek poniżej połowy położenia drążka włącza się przerywany sygnał dźwiękowy.

Lista elementów:
- Attiny13 (ja wykorzystuję w obudowie SMD, ale można w DIP/DIL - czyli nóżki przewlekane, dwurzędowe)
- bipczyk z generatorem 5V
- przewód 3 żyłowy + wtyczka 3pinowa (gold pin)

Attiny13 wygląda tak (ze strony AVT):

Obrazek

A dla twardzieli nota katalogowa.

Potrzebujemy również programator (usbasp w HK) i jakiś program do wgrania wsadu do mikrokontrolera - ja używam AVRDUDE. Przyda się też termokurczka i klej na gorąco. Oczywiście lutownicę też trza mieć.

Cały układ jest bardzo prosty i wymaga tylko kilku połączeń:
Obrazek

Oczywiście wcześniej musimy zaprogramować nasz mikrokontroler. Wsad do wgrania jest do pobrania tutaj.
Podłączamy go do programatora i wydajemy komendę dla programu AVRDUDE:

Kod: Zaznacz cały

avrdude -p attiny13 -c usbasp -B 8 -e -V -u  -U flash:w:"E:\lostplanebeepertiny13.hex":i -U lfuse:w:0x6A:m -U hfuse:w:0xFF:m


Żeby podłączyć to maleństwo (w wersji SMD) do programatora, stosuję sztuczkę z przejściówką i klamrą do papieru. Przejściowka to kawałek laminatu z przylutowanymi wyprowadzeniami. Można zrobić samemu lub kupić w serwisie aukcyjnym na przykład :)

Jeśli podłączyliśmy wszystko dobrze, to zobaczymy coś takiego:
Obrazek

Teraz lutujemy. Wsadzamy bipczyk w imadełko, minus wyginamy jak na zdjęciu a do plusa lutujemy nózki 2 i 3 układu, zapałka bardzo pomaga...
Obrazek

Czarnym przewodem (który jest minusem) łączymy minus bipczyka i 4 nóżkę układu.
Obrazek

Następnie do nóżki 8 przylutowujemy czerwony przewód (znaczy się plus), a do nóżki 5 biały czyli sygnał. I to koniec z lutowaniem :D Teraz patrzymy czy nie ma jakiś zwarć i jeśli jest ok podłączamy testowo do np testera serw. Jeśli działa - zalewamy wszyćko klejem na gorąco żeby kabelki i nóżki się nie zwierały.

Teraz termokurczka na całość:
Obrazek

a po obkurczeniu wygląda mniej więcej tak:
Obrazek

Od teraz możemy się cieszyć własnoręcznie wykonanym lokalizatorem. A z czasem może spróbujecie zmodyfikować program, lub napisać własny.

*ZTS - Zrób To Sam, to dla tych którzy myślą, że akronim DIY jest po polsku ;)