mikegsx400 pisze:O! To może na fali radości z zachodu słońca uchylisz rąbka tajemnicy czy bardziej ze mną i bizonem, czy raczej z dawem? :>
Nieee tam z Dawem...
Żeby tak jeździć musiałbym ...
naczy się ...
Bo to jest tak.
To jest, sytuacja analogiczna jak ze sprzedażą Twinstara.
Mogę go sprzedać, ale razem z dziewczyną.
A tutaj jest odwrotnie.
Żeby kupić taki samochód jak Dawo to musiałbym najpierw sprzedać dziewczynę.

mikegsx400 pisze:No i mykniesz szybki inbox w odpowiednim dziale
Nie ma się czym chwalić za specjalnie.
Himoto Katana, na szczotce, po taniości.
Ale skala 1:10 - jest gut.
W stocku nawet NiMHa miał, ale już wczoraj rozprułem dwa stare dwa LiPole 3s2200 i zrobiłem z nich trzy 2s2200.
Bedzie okeeeejas:)
omcKrecik pisze:Nie dałoby się obejrzeć wschodu Słońca o zachodzie Słońca ? Teoretycznie mogę rozsądnie do FL 095 - to niespełna 3000 metrów jakoś... (po zdroworozsądkowym telefonie gdzie trzai z full oświetleniem).
Chyba powinno się dać, sporo po zachodzie słoneczka widuję błyszczące Benki na kilku kilometrach AGL. Tuż po zachodzie wychodzą fajne fotki modelu, który taki wschód właśnie oglądnął.
Ale co Ty właściwie chcesz... Zobaczyć Słońce po zachodzie Słońca czy doświadczyć "dnia polarnego"?
To pierwsze to właśnie udało mi się wczoraj i wcale nie trzeba do tego FL95... Na ilu ja byłem na 100 metrach? (jeśli ciutek więcej to i tak się nie przyznam

A jak dzień polarny ... no to nie wiem... Tak na oko wydaje mi się, że to jest możliwe, ale nie o tej porze.
Raczej w okolicach najdłuższego dnia, czyli tam 20 czerwca czy jakoś tak.
W naszej szerokości geograficznej nie ma wtedy nocy astronomicznej, słońce chowa się tylko kilka (chyba 6 ??) stopni pod horyzontem... więc ... można policzyć na jakiej by trzeba było być wysokości, żeby widzieć słońce przez całą dobę.