bjacek pisze:Nie gniewaj się, ale jest takie prawo Murphy'ego, które mówi "Jeśli coś jest zrobione źle, to wszelkie próby poprawienia tego mogą jedynie coś pogorszyć".
Wygięcie popychaczy doda moment obrotowy, który "wykręci" ci te dźwignie z pianki. Lepiej załóż te stare
Gdybym budował ten model, to użyłbym 2 serwomechanizmów 5-, 7- lub 9-gramowych. Zamontowałbym je w skrzydłach. Jeśli masz już to jedno serwo na środku, to zostaw popychacze po staremu.
A może chcesz klasyka, tj. AN-2? Z serwami, bez silnika i regulatora. Tylko ta "cholera" jest nierozbieralna i ma 1,4 m. rozpiętości. Wymaga trochę naprawy, ale lata jak prawdziwy. Gdybyś nie mieszkał tak daleko...
Dzięki za uwagi, antek fajny, ale ja tylko heliki, a z samolotów na razie tylko akrobaty
