Heli-Team.pl

Pakietów zdecydowanie nie przechowujcie.
Naladowane szybko spuchną.
Nie mówiąc o ryzyku.

W domu często zostawiam modele na noc w samochodzie ale auto stoi w garażu podziemnym, więc nie ma wpływu temperatury.
Generalnie małe modele (450 i Miniak) często zostają na noc także gdy samochód stoi na zewnątrz.
Nie zauważyłem, żeby coś im z tego powodu się działo.

Pamiętaj, że wszelkie laminaty, a szczególnie żywice epoksydowe bardzo nie lubią temperatury wyższej od 55 stopni C (a taką wcale nie trudno uzyskać we wnętrzu samochodu stojącego w upale na słońcu). I to chyba jedyne zastrzeżenie.

Ja tam bym się nie przejmował szczególnie.

Nie dobrze gdyby goblinowi przy 55st falus opadł.

Ja trzymam modele w zasadzie cały sezon (w bagażniku nie w budzie, ale to w sumie hatchback) i jedyne co zauważyłem do tej pory to tak:
- przy mega MEGA upale (np. 33 st na zewnątrz) po przechowywaniu helika w aucie cały dzień: czasem lekko wariuje BeastX - w sensie zaczyna "pływać" tarcza. Odstawienie modelu na 30 minut w cień zwykle niweluje lub zmniejsza problem. Nie wiem czy to kwestia przegrzanej elektroniki, czy elementów mechanicznych. W tym i w zeszłym sezonie objawu nie zaobserwowałem, ale w sumie helik przeszedł przed sezonem spory remont i został bardzo dokładnie wyregulowany.
- kiedyś jak latałem beltem na drewniakach - to zależnie od wilgotności powietrza łopaty albo się roztorowywały, albo nie. Wytorowanie ich na polu zamykało sprawę na ten dzień, ale już za dwa dni jak wilgotność była inna to roztorowanie znowu potrafiło się pojawić. No chyba, że helik był między lotami w domu.

Jak ostatnio z 3 modelami, pakietami, apką i gratami wychodzę to muszę ciekawie wyglądać A mam ambicję zabrać się na jeden raz.
Więc chcę zostawiać w samochodzie ale mi jakoś modeli żal....

Ja tam helików nigdy nie zostawiam.
Co do apki, baterii to zainwestowałem w odpowiedni plecak który wszystko ładnie mieści
Ale tez chodzę objuczony jak wielbłąd

PiotrS pisze:Jak ostatnio z 3 modelami, pakietami, apką i gratami wychodzę to muszę ciekawie wyglądać A mam ambicję zabrać się na jeden raz.

Spokojnie dasz radę, w skrajnym przypadku u mnie wygląda to tak że 450'tka z kombatem jadą przypięte do plecaka, w plecaku termos, apka, pakiety, narzędzia i pulpit FPV, w jednej grabuli torba z 600N, paliwo pakiety i rozrusznik, w drugiej styropianowe nosidło ze złożonym Pingwinem. W nosidle stelaż pod odbiornik video i anteny, gogle i pakiety do samolotu Jest tylko jeden warunek, balans jest tak rozłożony, że raz objuczony nie mogę się już zatrzymać wcześniej niż przy samochodzie

A gdzie przypinasz papier toaletowy?

Nigdzie, wożę na stałe w samochodzie na trzonku od grabii. A Ty masz kosiarkę żeby pokrzywy spod tyłka wykosić i szpadelek żeby klocka zutylizować? A walec żeby to potem uklepać? A widzisz...

Ja zawijam w liść kapusty i wyrzucam przez okno w drodze powrotnej...

A skąd bierzesz kapustę?

Wysłane z tapatalk. Android forever.

Pożyczam

W obawie przed uszkodzeniem kręgosłupa chyba lepiej byłoby dołożyć do 4x4 przy zakupie auta i dojechać na lotnisko

@kamracik, w sumie niewiele się pomyliłeś, ale i tak nic nie przebije barakowozu kolegi na Pałacowej

miruuu pisze:Ja zawijam w liść kapusty i wyrzucam przez okno w drodze powrotnej...

Ale nie jedziesz wtedy zatłoczoną autostradą?

Roznie bywa. Zależy od... potrzeb...