Strona 2 z 6

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 19:14
autor: Damdodo
Z mediów. Podobno dystrybutorzy lobbuja takie rozwiązanie....

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 21:49
autor: mwx
Nie chce mi się wierzyć żeby nierząd pozwolił na taką akcję, nawet tak durny jak obecny.
Z jednej strony dopłaty do eko-energii a z drugiej pomysł na morderstwo tego rozwiązania na całej linii.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 05:46
autor: Adam12
Nie zrobią nic dotąd dokąd cele OZE będą uzyskiwać za nasze pieniądze. Potem przyhamują, bo rozrost PV wymagał będzie solidnych inwestycji w sieć.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 12:32
autor: redb
Orientujecię się jak to jest z rozliczaniem tych nadwyżek? Tu gdzie mieszkam większość roku nie ma możliwości zainstalowania tylu paneli. Mam za to domek na wsi, gdzie miejsca jest w pytę ale to 85km dalej ;) Niby województwo to samo, dostawca ten sam (PGE) no ale licznik inny. Myślicie, że jest opcja, żeby to jakoś rozliczyć?

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 13:19
autor: Adam12
redb pisze:Orientujecię się jak to jest z rozliczaniem tych nadwyżek? Tu gdzie mieszkam większość roku nie ma możliwości zainstalowania tylu paneli. Mam za to domek na wsi, gdzie miejsca jest w pytę ale to 85km dalej ;) Niby województwo to samo, dostawca ten sam (PGE) no ale licznik inny. Myślicie, że jest opcja, żeby to jakoś rozliczyć?

Śledź zmiany w prawie - prosument wirtualny https://wysokienapiecie.pl/32760-prosum ... irtualnie/

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 13:44
autor: utopia
Znajomy pokazywał mi artykuł że jakaś gmina już nie przyłącza nowych instalacji do sieci bo ta nie jest wstanie odbierać aż takiej ilości prądu. Przez lata energetyka nie robiła nic a teraz płaczą że za duże obciążenie sieci . No i znowu za wszystko zapłacą klienci

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 15:01
autor: aikus
No a jak... a kto ma zapłacić...
Przecież czy to bogactwo dużych firm czy bogactwo państw nigdy nie wynikało, nie wynika i nie będzie wynikało z niczego innego jak li i jedynie z bogactwa obywateli.

Anyway: Ja z racji tego, że mieszkam w blokasie i na chatę się przeprowadzać nie zamierzam, to tematem interesuję się średnio i raczej ciekawostkowo, ale obiło mi się o uszy, że w zasadzie całą fotovoltałkę to by trzeba było juz dziś traktować jako technologię schyłkową i żaden rozwój nic tu nie zmieni.
Bo:
- złoża litu są na świecie ograniczone, więc wytwarzanie ogniw będzie coraz droższe
- już dziś opłacalność inwestycji (nie tylko ekonomiczna ale i energetyczna (a zatem i ekologiczna)) jest na granicy, bo recykling zużytych ogniw jest kurewsko kosztowny energetycznie.


i tak ogólnie to ślepy zaułek. Kto już ma, to niech ma i się cieszy, ale ....
... a jak wiadomo, wszystko co mówimy przed "ale" jest nie ważne.

Do tego w sumie nie jest to jedyna droga którą można skutecznie pozyskiwać energię ze słońca (abstrachując od faktu, że technicznie rzecz biorąc absolutnie każda energia jaką dysponujemy na ziemi, de facto pochodzi ze słońca).

Jak to jest?
Wiemy to, ale mimo wszystko robimy jak najwięcej i jak najszybciej, zanim dotrze do nas, że to bez sensu?
Czy może to co mi się obiło o uszy to tylko część prawdy i w dodatku ta mniej istotna...? (taką mam nadzieję).

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 15:11
autor: redb
Dzięki za artykuł, co prawda ta wirtualizacja może być mniej opłacalna ale zobaczymy ... może akurat niedługo będzie można sprzedać nadwyżke? Zawsze to coś. Choć szczerze to 10 letnia perspektywa zwrotu inwestycji nie za bardzo mnie przekonuje ... jeszcze.

Co do braku chęci przyłączenia nowych instalacji to wydaje mi się, że to nie do końca tak, że zabrakło inwestycji. Sieć, bez magazynów, które do tej pory potrzebne nie były, ma pojemność zależną od liczby odbiorców. Z drugiej strony, elektrownia tak pewnie jest wyskalowana, że w miarę efektywnie pracuje w jakimś zakresie i można zmniejszyc ilość produkowanej energii ale do pewnego stopnia. Potem pewnie trzeba wygaszać bloki (o ile jest taka możliwość) ale też tak z głową, żeby mieć bezpieczny zapas dla konsumentów. Fotowoltaika bardzo jest wrażliwa na zmiany pogody a kocioł węglowy nie, więc z perspektywy elektrowni wcale się nie dziwię, że może im się nie chcieć tym zarządzać jak GPW

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 15:42
autor: Adam12
aikus pisze:...złoża litu są na świecie ograniczone, więc wytwarzanie ogniw będzie coraz droższe
- już dziś opłacalność inwestycji (nie tylko ekonomiczna ale i energetyczna (a zatem i ekologiczna)) jest na granicy, bo recykling zużytych ogniw jest kurewsko kosztowny energetycznie.
Ale w każdym kraju po 5 mln autek elektrycznych :rotfl:

redb pisze:Z drugiej strony, elektrownia tak pewnie jest wyskalowana, że w miarę efektywnie pracuje w jakimś zakresie i można zmniejszyc ilość produkowanej energii ale do pewnego stopnia. Potem pewnie trzeba wygaszać bloki (o ile jest taka możliwość) ale też tak z głową, żeby mieć bezpieczny zapas dla konsumentów. Fotowoltaika bardzo jest wrażliwa na zmiany pogody a kocioł węglowy nie, więc z perspektywy elektrowni wcale się nie dziwię, że może im się nie chcieć tym zarządzać jak GPW
Tylko atomówka i chyba gazówka ma wystarczającą szybkość reakcji. Szwedzi coś się dowiedzieli o tym tej zimy :rotfl:

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 18:05
autor: aikus
Adam12 pisze:Ale w każdym kraju po 5 mln autek elektrycznych :rotfl:


I z tego samego powodu to też jest ślepy zaułek.
Elektryczne auta, mimo ich oczywistych zalet - NIE. Mają szansę poprawić co nieco jakość powietrza w miastach, ale globalnie - dopóki prąd robimy z węgla - nie mają sensu.
Hybrydy - tak.

Adam12 pisze:Tylko atomówka i chyba gazówka ma wystarczającą szybkość reakcji. Szwedzi coś się dowiedzieli o tym tej zimy :rotfl:


No właśnie... Potrzeba było takiej specyficznej zimy, żeby ktoś się o tym przekonał.
Jak naukowcy mówili o tym lata wcześniej to wszyscy mieli ich w dupie...

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 18:28
autor: Adam12
aikus pisze:Jak naukowcy mówili o tym lata wcześniej to wszyscy mieli ich w dupie...

Głupi naukowcy mnożą problemy. A ma być pięknie i wspaniale. Niezmiennie ogarnia mnie dzika radość jak mi w korpo coś tłumaczą, a ja wiem, że nie wyjdzie :banana:

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 13 kwie 2021, o 20:40
autor: mwx
Mi się ta inwestycja zwróci w 6-7 lat, zakładając że prąd nie podrożeje jakoś bardzo (a może podrożeć - wtedy szybciej) no i że słońce będzie świecić.

Na ten moment energia w Polsce pochodzi z dość brudnych źródeł, więc będę miał choć trochę więcej spokoju myśląc że wolniej zabijam planetę na której mają żyć moje córki i docelowo może kiedyś jakiś syn.
Kwota jaką muszę położyć (po odliczeniu dotacji i ulgi podatkowej) jest w zasadzie porównywalna z wypasioną 7setką, więc po prostu nie kupię wypasionej 7setki w najbliższym czasie i tyle.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 14 kwie 2021, o 20:57
autor: Wiktor
mwx pisze:Mi się ta inwestycja zwróci w 6-7 lat, zakładając że prąd nie podrożeje jakoś bardzo (a może podrożeć - wtedy szybciej) no i że słońce będzie świecić.

Na ten moment energia w Polsce pochodzi z dość brudnych źródeł, więc będę miał choć trochę więcej spokoju myśląc że wolniej zabijam planetę na której mają żyć moje córki i docelowo może kiedyś jakiś syn.
Kwota jaką muszę położyć (po odliczeniu dotacji i ulgi podatkowej) jest w zasadzie porównywalna z wypasioną 7setką, więc po prostu nie kupię wypasionej 7setki w najbliższym czasie i tyle.

Kolego. To tak nie działa. Chcesz byc eko to nie używaj prądu ;)

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 15 kwie 2021, o 01:51
autor: aikus
Rozumujac w ten sposob najbardziej eko byloby globalne zbiorowe samobojstwo.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 15 kwie 2021, o 05:39
autor: Adam12
aikus pisze:Rozumujac w ten sposob najbardziej eko byloby globalne zbiorowe samobojstwo.

https://wysokienapiecie.pl/28539-efekty ... alacja-pv/

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 15 kwie 2021, o 07:52
autor: aikus
O chryste mać... no faktycznie - nie pomyślałem o tym... :(

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 6 sie 2022, o 18:35
autor: Adam12
No więc stało się. Produkuję więcej prądu jak zużywam. Jeszcze nie wiem ile to będzie dokładnie, bo nie mam dokładnych rozliczeń, ale coś koło 600kWh poszłoby na zmarnowanie.

Zatem zamiast marnować koncepcja jest taka: CWU jest w bojlerze 220l grzanym gazem. Dorzuciłbym grzałkę elektr. sterowaną zegarkiem, dajmy na to od 9/10 rano do 15/16 po południu. Pytanie : dać 1, 1,5 czy 2 kW ? Nie ma jak zabezpieczyć termikiem, bo gniazdo zajęte na termik od pieca. Martwić się czy nie skoro to będzie okresowe i na takiej pojemności zbiornika ?

Generalnie patrząc po uzyskiwanych mocach grzałka ma chodzić od marca do listopada, potem do wyłączenia, bo śnieg na panelach leży i produkcja albo zerowa albo nędzna.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 6 sie 2022, o 19:34
autor: Jazz
Kolega zrobil kolo domu basen ( wkopana w ziemie wanna z pol okraglym zamykaniem od gory - wiec moze go uzywac otwartego lub zamknietego).
Cala nadwyzke laduje w asilanie filtrowania i podgrzewania tego basenu i jest zadowolony.
Niestety ze 20tys euro trzeba wydac zeby to mialo rece i nogi.
Dodatkowo 2 magazyny energii po 5kwh , lifepo4 ktore maja bardzo duzo zywotnosc i sa bezpieczne, ale drogie.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 6 sie 2022, o 19:57
autor: Adam12
Temat magazynu energii z grubsza rozeznany na podstawie prac kolegi. Tak po taniości to z 10-15 tys PLN. Jeśli instalacja w budynku jest robiona "po nowemu" to nie ma problemu i można się w to pchać. Jeśli "po staremu" to nie bardzo. Nie bardzo, bo obwody są wymieszane, łączone światło z gniazdami i generalnie mało obwodów czyli jeden zasila np. dwa pokoje i kuchnię, gniazda i ośw. Dlatego idę raczej w kierunku podgrzania CWU zwłaszcza, że ceny gazu znów pójdą w górę, po 2027 (?) mają być już nieregulowane przez URE. Na CO to za mało mam PV.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 7 sie 2022, o 07:40
autor: Artu
To i ja się wyżalę :mrgreen:
Fotowoltaika zainstalowana w kwietniu 2022 i od tego czasu produkuję prund, a nadwyżki odprowadzone do sieci wyglądają tak:

Wytwórca.jpg


Autokonsumpcji nie liczyłem, ale jak widać, w czasie upałów ilość energii oddanej spadła znacznie :mrgreen:
Jestem rozliczany na starych zasadach, więc 80% powinni oddać.

Główne ogrzewanie domu, to kocioł gazowy, i tutaj zaczynają się schody. W zeszłym okresie rozliczeniowym, z prognozy 950kWh/mc płaciłem 170zł/mc.
Obecnie naliczyli 270zł/mc przy prognozowanym zużyciu 900kWh/mc (faktyczne zużycie w zeszłym sezonie 915kWh/mc), czyli mam w plecy 1200zł, pomimo VAT=0 i akcyza =0

W związku z powyższym, myślę nad zainstalowaniem promienników IR, i "przykręcenie" ogrzewania gazowego, co właściwie zrobi się samo, bo kocioł gazowy jest sterowany termostatem pokojowym.
Niestety, ale nawet jak zużyję znacznie mniej gazu, to nadpłatę otrzymam dopiero na zakończenie okresu rozliczeniowego, czyli w sierpniu 2023r. :wall2: