Ciekawostki i niusy

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 23 maja 2018, o 17:45

No mogliby dorzucić coś z klasy 325-380.
Im więcej tym lepiej dla nas

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 23 maja 2018, o 17:46

A swoją droga - miał ktoś już styczność z którymś xlpowerem?

omcKrecik · Postautor: **omcKrecik** » 28 maja 2018, o 22:45

Sorki, z innej beczki... Ale też Power, może nie XL, ale przyszłościowy. Tylko cenę trzeba by wywiedzieć - ktoś dobry z angielskiego skrobnąłby może zapytanie ? https://flisom.com/products/?gclid=EAIa ... gK0JfD_BwE
Ładowanie pakietów na polu byłoby mega ekologiczne. I prestiżowe może trochę też

.

tom74 · Postautor: **tom74** » 26 cze 2018, o 15:19

DARPA wymyśla koło na nowo:

http://www.benchmark.pl/aktualnosci/dar ... dwrot.html

mwx · Postautor: **mwx** » 28 sie 2018, o 13:35

Co robi SAB, zamiast produkować części zapasowe do G700 (nie licząc samolocików): https://moseshydrofoil.com/about-us

HydroFoile do kitesurfingu

W sumie kusiło mnie kiedyś żeby zmontować HF z połamanych łopat. Malowanie w zasadzie się zgadza...

moses.jpg

angry trex · Postautor: **angry trex** » 28 sie 2018, o 18:52

Z ciekawości sprawdzałem dziś sklepy w USA, tam są dostępne części do G700.
Wały też.

mwx · Postautor: **mwx** » 28 sie 2018, o 22:52

Z Tajlandii najwyraźniej bliżej jest do USA niż do EU.

angry trex · Postautor: **angry trex** » 28 sie 2018, o 23:00

US zawsze mają pierwszeństwo, zawsze

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Adam12 · Postautor: **Adam12** » 27 paź 2018, o 18:20

Panowie. Mamy Mistrza Polski w swoich szeregach ! Gratulacje Dawid !
http://24tp.pl/n/52055

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 27 paź 2018, o 18:26

Super!!!

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

angry trex · Postautor: **angry trex** » 27 paź 2018, o 18:47

To była kwestia czasu.
Gratulacje!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Mustaf90 · Postautor: **Mustaf90** » 28 paź 2018, o 16:31

Adam12 pisze:Panowie. Mamy Mistrza Polski w swoich szeregach ! Gratulacje Dawid !
http://24tp.pl/n/52055

Dziękuje

dawo · Postautor: **dawo** » 28 paź 2018, o 16:34

Noo dobra prognoza - będę trzymał / łamał kciuki przez cały sezon

omcKrecik · Postautor: **omcKrecik** » 28 paź 2018, o 17:34

A wmawiali ludziom na takim jednym filmie, że "tylko aniołowie mają skrzydła"... hmm

Gratulacje, Dawid :thumb:

Tak trzymaj

Kamil jakoś z tym żyje

?

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 28 paź 2018, o 18:54

Gratulacje!!!
Miło wiedzieć, że mamy takie dyscypliny sportu w których poniesione nakłady przynoszą konkretne sukcesy.

Pozdrawiam,
Piotr.

Mustaf90 · Postautor: **Mustaf90** » 28 paź 2018, o 19:31

omcKrecik pisze:A wmawiali ludziom na takim jednym filmie, że "tylko aniołowie mają skrzydła"...
Gratulacje, Dawid
Tak trzymaj
Kamil jakoś z tym żyje ?

Kamil jakoś żyje:P Też już kilka tych tytułów ma, mógł się podzielić:)

omcKrecik · Postautor: **omcKrecik** » 28 paź 2018, o 21:51

Piotr_T pisze:Gratulacje!!!
Miło wiedzieć, że mamy takie dyscypliny sportu w których poniesione nakłady przynoszą konkretne sukcesy.

Pozdrawiam,
Piotr.

Największe nakłady to ponosi zwykle sam zawodnik :masakra:

Coś tam kiedyś miałem do czynienia ze sportem wyczynowym, też nie całkiem bezpiecznym - takie zabawy to domena młodości. Młodość to także dopiero zdobywanie życiowego doświadczenia, o czym świetnie wiedzą tzw. działacze. No i nie zawsze dobrze się dzieje w państwie duńskim...
Czarna robota, wypruwanie z siebie wszystkiego i ryzykowanie własnym życiem (tak, tak - ani odrobiny przesady tu nie ma) oraz częste uszczerbki na zdrowiu (bolesne) to już wyłączna działka zawodnika. W dodatku bywało tak, że porażka jest jego wyłączną własnością, natomiast sukces jest wspólny.
A już zupełna kaszanka i nierzadko rozpacz jest tam, gdzie o wyniku decyduje werdykt jurorów, a nie tylko wartości bezwzględnie mierzalne. Pamiętacie, jak Korzeniowskiego (chodziarz, mistrz za własną pracę) "zdjęto z trasy" bez powodu ?
Bo konkurencja miała wygrać, nie On (reklama zapłaciła).
To wszystko tak układnie wygląda tylko w mediach... Jak jest teraz w lotach narciarskich ? Mam nadzieję, że inaczej.

Mustaf90 · Postautor: **Mustaf90** » 30 paź 2018, o 19:05

omcKrecik pisze:
Piotr_T pisze:Gratulacje!!!
Miło wiedzieć, że mamy takie dyscypliny sportu w których poniesione nakłady przynoszą konkretne sukcesy.

Pozdrawiam,
Piotr.

Największe nakłady to ponosi zwykle sam zawodnik Coś tam kiedyś miałem do czynienia ze sportem wyczynowym, też nie całkiem bezpiecznym - takie zabawy to domena młodości. Młodość to także dopiero zdobywanie życiowego doświadczenia, o czym świetnie wiedzą tzw. działacze. No i nie zawsze dobrze się dzieje w państwie duńskim...
Czarna robota, wypruwanie z siebie wszystkiego i ryzykowanie własnym życiem (tak, tak - ani odrobiny przesady tu nie ma) oraz częste uszczerbki na zdrowiu (bolesne) to już wyłączna działka zawodnika. W dodatku bywało tak, że porażka jest jego wyłączną własnością, natomiast sukces jest wspólny.
A już zupełna kaszanka i nierzadko rozpacz jest tam, gdzie o wyniku decyduje werdykt jurorów, a nie tylko wartości bezwzględnie mierzalne. Pamiętacie, jak Korzeniowskiego (chodziarz, mistrz za własną pracę) "zdjęto z trasy" bez powodu ?
Bo konkurencja miała wygrać, nie On (reklama zapłaciła).
To wszystko tak układnie wygląda tylko w mediach... Jak jest teraz w lotach narciarskich ? Mam nadzieję, że inaczej.

Na temat sytuacji w skokach można by długo pisać, jest dużo rzeczy fajnych i dużo też niefajnych. Gdy ja zaczynałem (a było to już trochę czasu temu:P) sprzęt dostawaliśmy z klubu po starszych kolegach, za treningi i wyjazdy na zawody płacił klub, do pewnego czasu nawet dojazdy na treningi nie były problemem. Więc dla mnie, jako dzieciaka z niezamożnej rodziny to była jedyna szansa na rozwój. Gdyby nie to, że trener akurat był z tego samego miasta i zabierał mnie na skocznie, pewnie nic by z tego nie wyszło.

Czasy się zmieniły i obecnie to dzieciaki (i rodzice) chcą aby dzieci miały jak najlepszy sprzęt, więc jak mają taką możliwość to dokładają do tego sportu. Jednak mniej zamożni mogą trenować w trochę bardziej używanym sprzęcie. Gorsza sytuacja jest z chłopakami którzy kończą 18-20lat i nie są w żadnej grupie szkoleniowej, wtedy możliwości treningu są mocno ograniczone choć i to się zmienia i coraz częściej jeśli wyrażają chęci i zaangażowanie dostają szansę trenowania przy grupach szkoleniowych związku.

Oczywiście sukces zawsze jest wspólny, ale w tym wypadku nie widzę w tym nic złego. Bez całego zaplecza i tych wszystkich osób które z nami współpracują byli byśmy bardzo daleko za czołówką;/

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 30 paź 2018, o 21:18

Ano właśnie. Czasy się zmieniają, rodzice coraz częściej "inwestują" w swoje dzieci (ci, których na to stać) - jak popatrzę, jakie możliwości ma dziś moja córka (11 lat), a jakie miałem ja te 35 lat temu to jest to dosłownie przepaść. Niezmienne natomiast zostało to, że wyczynowy sprzęt (w tych dyscyplinach gdzie on się pojawia, nie mówiąc o dziedzinie mi najbliższej, czyli motosporcie - karting, bo z tym kiedyś miałem co nieco do czynienia) nadal kosztuje krocie i wielu rodziców naprawdę utalentowanych dzieciaków po prostu na niego nie stać. Pozostają kluby, tyle że tam często też brakuje kasy na porządne szkolenie "narybku". A co do wagi "zaplecza" w skokach to pełna zgoda - bez tych wszystkich ludzi, którzy Wam pomagają, pewnie nie byłoby aż tak dobrze.

Pozdrawiam,
Piotr.

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 30 paź 2018, o 21:38

Co do inwestowania w dzieci to niestety coraz częściej mam wrażenie, że rodzice traktują je jak konie wyścigowe. Mnie to osobiście przeraża, ale to chyba temat na inny wątek. Może napiszę o tym w dziale "warsztat"?

Ciekawostki i niusy

Kto jest online