Hehe, sprawdziłem 300 razy w TT, na PC i wszędzie choćby skały srały film się otwiera. Dostępność jest na unlisted, jak wszystkie moje filmy. Poprawiłem link żeby nie miał https, żeby nie był w youtu.be itp. Jest wszystko 100% prawilnie. Skoro Ci nie działa, to znaczy, że serce masz nieczyste a dusza Twa grzechem jest skalana (a takim YT blokuje czasem wyświetlanie, szczególnie z Polski).
Oświetlenie ma być dla bajeru, ale do latania w szarówie też się nada. Do całkowitego latania w nocy raczej niezabardzo.
Docelowo będzie składać się z trzech elementów:
- pasków LED 12V
- zestawu super silnych LEDów z HK 7,4V
- łopaty główne 325mm z diodami (zestaw z HK, już kiedyś się nim chwaliłem na forum).
Paski będą wpinane bezpośrednio z pakietu, ale te silne LEDy z HK mają osobny mały pakiecik 2S. Mogę podpiąć je w sumie do głównego pakietu przez złącze balansera na dwie pierwsze cele, ale ten zestaw żre dużo prądu (ok. 200 - 300 mAh podczas jednego lotu) i rozjeżdżałoby mi cele. Podpięcie ich na 12V jest niemożliwe. Mogę też podpiąć je pod 3,7V, ale wtedy świecą dużo słabiej no i nadal jest problem rozjeżdżania się cel.
A ten zewnętrzny ESC jest wpinany między te silne LEDy 7,4V a odbiornik - żeby zapalać je z apki (dla bajeru). Niestety, żadne zwykłe switche nie działają z AR7200BX, a jedyne do tej pory co zadziałało to właśnie malutki ESC samochodzikowy z BG, który wpina się normalnie w kanał i ma dwa wyjścia zasilające - IN i OUT

Teraz tylko muszę opracować jakiś patencik, żeby diody i paski na ogonie jakoś wygodnie móc zakładać i zdejmować (jak kabinkę). Bo założenie jak pisałem jest takie, żeby na codzień 450-tka latała normalnie, a na szarówkę zakładałbym inną kabinkę + jakiś zestawik na ogon żeby w kilka minut zmienić model w LED-MODE. Myślałem o blaszkach, lub plasticzkach, które trzymałyby się belki ogonowej (coś na wzór tych, które w akwariach z rybkami trzymają grzałkę do przyssawki). Plasticzki te byłyby sklejone z paskami LED i diodami i wciskałoby się je na rurę ogonową, a na końcu tylko podpinało kabelek do wyjścia w kabince (lub wyjść - oddzielnie diody 7,4 i oddzielnie 12V

Ot i cała filozofia.
Następne sprzątanko to pewnie za rok, dwa. Szafę mamy odchudzoną o dobre 2/3, więc zanim ją znowu zapełnimy ciuchami to sporo minie.
Kiedyś chciałem żonkę wkręcić w latanie, ale jak zrobiła mSRem czarne kółko od łopat na suficie to jakoś temat zakończyliśmy

Więc i X3 na razie odpada.
Chociaż kusisz kusisz... fajnie byłoby pozbyć się Tarotów i złożyć X3 żeby mieć pełną rodzinkę... ale chyba jedyny realny sposób na to to taki, że ktoś przyjedzie z KITem X3 z łopatami, silnikiem i serwami i mi go zostawi a zabierze wszystko co mam Tarota. WSZYSTKO. Łącznie z częściami zapasowymi. To bym może i się zamienił.