Heli-Team.pl

To obiekt sakralny.

To jeszcze gorzej

Wasz stół ma tak jebitną konstrukcję że kwalifikuje się jako obiekt budowlany

miruuu pisze:To obiekt sakralny.

A był poswięcony ??

wojtekr pisze:Ale to nie jest obiekt budowlany

Obiektem budowlanym nie jest kanciapa matki boskiej pałacowskiej, natomiast ogordzenie tej działki już tak. Z chwilą kiedy do kanciapy podłączy się media i uzyska ona wszelkie odbiory oraz pozwolenie na użytkowanie, a przede wszystkim będzie posidać prawomocne pozwolenie na budowę to stanie się ona kaplicą. Sytuacja zmieni się wówczas o tyle, że obiektem budowlanym będzie kaplica, a o ogrodzenie stanie się urządzeniem budowlanym.
Ołtarz heliteam kwalifikuje się pod głaz narzutowy, dałbym wiele żeby zobaczyć wyraz twarzy archeologa za 2tys lat

Ale takiej chłodziarki nie macie

No może nie z taką korbą... ale na Regułach mamy...

Ja się tylko odniosę do wpisu MWX'a pkt.4
Podczas szkoleń facet z PAŻPu mówił że oni w tej swojej codziennej kołomyji mają dużo większe zmartwienia niż te nasze latadełka i żeby z byle pierdołą nie dzwonić na wieżę. Więc o ile nie latamy w osi podejścia, na wysokości żadko przekraczającej 100m, dodatkowo modelem w którym jakakolwiek utrata kontroli jest niemal jednoznaczna z glebą w 3 sek. to naprawdę można dać tym biednym ludziom święty spokój.

Ostatnio postanowiłem podszlifować angielski i zakupiłem taki oto gadżecik


Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

valoos pisze:Ja się tylko odniosę do wpisu MWX'a pkt.4
Podczas szkoleń facet z PAŻPu mówił że oni w tej swojej codziennej kołomyji mają dużo większe zmartwienia niż te nasze latadełka i żeby z byle pierdołą nie dzwonić na wieżę. Więc o ile nie latamy w osi podejścia, na wysokości żadko przekraczającej 100m, dodatkowo modelem w którym jakakolwiek utrata kontroli jest niemal jednoznaczna z glebą w 3 sek. to naprawdę można dać tym biednym ludziom święty spokój.

Wytłumacz to towarzystwu ubezpieczeniowemu jak będziesz nie daj boże próbował skorzystać z OC.

mwx pisze:

valoos pisze:Ja się tylko odniosę do wpisu MWX'a pkt.4
Podczas szkoleń facet z PAŻPu mówił że oni w tej swojej codziennej kołomyji mają dużo większe zmartwienia niż te nasze latadełka i żeby z byle pierdołą nie dzwonić na wieżę. Więc o ile nie latamy w osi podejścia, na wysokości żadko przekraczającej 100m, dodatkowo modelem w którym jakakolwiek utrata kontroli jest niemal jednoznaczna z glebą w 3 sek. to naprawdę można dać tym biednym ludziom święty spokój.

Wytłumacz to towarzystwu ubezpieczeniowemu jak będziesz nie daj boże próbował skorzystać z OC.

Jak będziesz nadużywał cierpliwości wieży to nie dadzą ci już pozwolenia na start i w zasadzie problem tłumaczenia się ubezpieczycielowi zniknie
Dzwonić napewno trzeba jak odbywasz loty wymagające papierowego pozwolenia.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Nigdy nikt nie powiedział złego słowa na to że dzwonię i informuję o tym że będę fruwał.
Zawsze odbywa się to w atmosferze "Dziękuję bardzo za informację, bezpiecznych lotów, proszę o ponowny telefon jak Pan skończy. Miłego dnia".

Przyznaję się, że dzwonię raczej przed lotami 600< bo mniejszymi to raczej nie przekraczam pułapu 15m.

Z tym że ja dzwonię na Krzesiny, bo byłem kiedyś na wieży koło Ławicy i widziałem że aż tak bardzo się nie nudzą. No i na Krzesinach zawsze odbierają panie z miłym głosem. Na dodatek latam w MATZ Krzesin, więc generalnie tam powinienem dzwonić.

Pan namawiał Cię do łamania prawa w imię własnej wygody, bo :

"W strefach kontrolowanych lotnisk CTR wykonywanie lotów UAV możliwe jest po uprzednim zgłoszeniu i uzyskaniu warunków lotu i zgody od PAŻP.
W strefach kontrolowanych TMA wykonywanie lotów UAV możliwe jest po uprzednim zgłoszeniu i uzyskaniu warunków lotu i zgody od PAŻP."

Mój spot jest w CTR i TMA. Jak latasz gdzieś poza strefami, to oczywiście nie ma po co gdziekolwiek dzwonić.

mwx pisze:
Pan namawiał Cię do łamania prawa w imię własnej wygody, [...]

że tak się wtrącę - tak!
Tak dokładnie było i to jest jedna z wielu sytuacji nie tylko z lotnictwa, ale i z życia, kiedy kierowanie się zdrowym rozsądkiem i postępowanie przy tym nie zgodnie z przepisami powoduje, że wszystkim jest lepiej, nikt nic nie traci, nic złego się nie dzieje.
Przepisy sobie a Życie sobie.
ZAwsze tak było, jest i oby jak najdłużej było, bo jak przestanie być, to będzie oznaczało, że nie jesteśmy już ludźmi tylko zaprogramowanymi maszynami, a czy program będziemy nazywać kodem, czy przepisami - to już jeden członek męski.

W zasadzie nie ma co ciągnąć tematu - przepisy są po stronie mwx. Nie chcę też wyjść na kolesia który namawia do łamania przepisów, ale ...
o ile zgłaszanie lotów 600tką blisko lotniska (duży model czasem kusi żeby polecieć wyżej) o tyle dzwonienie na wieżę w sprawie lotu 450tką jest czystym zawracaniem dupy...
No może jak ktoś w brainie grzebie dużo z rescue to bym się zastanowił bo to już jest oddawanie sterowania elektronice, a ta nie wiadomo co wywinie

A nie jest tak, że w razie zagrożenia rescue można obciąć holdem?

Jeśli masz ustawione rescue jako FailSafe to nie bardzo

... Co mi uświadamia że lepiej (bezpieczniej) pod tym względem jest podpiąć regiel bezpośrednio pod odbiornik nawet przy łączeniu odbiornika z Brainem przy pomocy jakiegoś komposita.
O ile tylko jest taka możliwość no i o ile nie chce używać gova z braina.

Właśnie z tego powodu stosuje to rozwiązanie (regiel w odbiornik) we wszystkich helikach.

Dwa niezależne źródła ratowania...

Działa znakomicie sądząc po ilości wpisów w wątku Krecik roku...

Ratowania otoczenia a nie helika
Helik jest najmniej istotny gdy przestaje z jakiegoś powodu Cię słuchać...