Ja dzisiaj poszedłem polatać fikam sobie 1 pakiet potem 2,3 aż tu nagle ZONK silnik zdycha, na szczęście byłem wysoko i wykonałem zadziwiająco pięknego autosa dumny z siebie jestem i wiem że dłuuugie godziny na symku i treningi autorotacji plus cały sezon ladowania 600N w ten sposob dały ten efekt, serio sam bylem w szoku jak taki maly model może autorotować, w porównaniu do 450 pro moja 450L zachowuje się jak 500-ka.. zapewne zasługa większych łopat..
przyczyna: nie usłyszałem pikacza timera z radia

(nie mam pojecia jak..może wiatr..) i okazalo sie że zamiast 3min 30sec katowalem pakiet przez prawie 5 minut...cele się nie rozjechały ale 2,7 srednio zostało...

a na koniec rozp....rozpsułem McpX-a.. mój błąd .. spuszczam więc zaslonę milczenia...
straty raczej małe.. pakiet, podwozie, wirnik ogonowy kabinka.. w sumie nawet dobrze sie stalo bo model katuję codziennie praktycznie po 5-8 pakietów i juz należał mu sie przegląd, czyszczenie serw itp.. moze trochę "wungla" dołożę..

...