El Grey pisze:Tylko pamiętaj,że przy takiej ilości światła, bez nawożenia i Co2 zarośniesz glonem!
Głupio się czuję polemizując z kimś takim jak Ty... Bo to jest mniej więcej tak jak ...
... No nie wiem... Jako student polemizując z profesorem na uczelni, obaj wiemy, że któryś z nas jest w błędzie i prawie na pewno jestem to ja.
Ale po prostu ... znam tę teorie od doświadczonych i uznanych akwatystów i u mnie ona się nie pokrywa z praktyką.
Nie wiem co dokładnie robię źle, ale we wszystkich moich akwariach:
- nigdy nie stosuję nawożenia
- nigdy nie stosuję co2
- ilość światła ... ?
niech pomyślę... W dobie jarzeniówek trzymałem się z grubsza zasady 0,5W / l. Po przejściu na ledy ta zasada przeewoluowała do około 0,2W/l. Tak było jak miałem te naświetlacze. Teraz jest ciutek więcej (około 2,6 W/l).
Prawdę mówiąc, nie wiem czy to dużo czy mało światła (wg. Twoich standardów).
Ja po prostu na czuja wiem, że tyle powinno być z grubsza OK.
Glony?
Owszem, miałem ten etap. Również w tym zbiorniku. To normalne. Mam w każdym nowym zbiorniku.
Co na to radzę?
No cóż... Po prostu nic.
Przeczekuję.
Znikają.
Zaraz po tym, rośliny które do tej pory wegetowały lub ginęły, zaczynają rosnąć.
Moja teoria jest taka, że ilość CO2 i nawozu potrzebna dla roślin pochodzi od zwierząt.
Problem z glonami i roślinami w świeżym baniaku bierze się z braku dostatecznej ilości zwierząt, a ten bierze się stąd, że nie działa poprawnie cykl azotowy i gdybym wpuścił więcej zwierząt - zatrułyby się własnymi odchodami.
- Nigdy nie przestaję napowietrzać akwarium, tyle, że jak zbiornik dojrzeje - napowietrzam tylko w nocy. Tak na wszelki wypadek. Dla bezpieczeństwa.
Bywało, że tego nie robiłem i zdarzały mi się przyduchy - ryby stojące pod powierzchnią wody nad ranem i mające problemy z oddychaniem.
Najwolniej z roślin rozkręca się nurzaniec... Ostatnio zapytałem Pana z Rogatka, co zrobić, żeby nurzaniec zaczął szybciej rosnąć...
... ale jak zaczął pytać o parametry wody i Carbo - odpuściłem temat... Wiedziałem, że zmierzamy w zaułek w który nie chcę iść, bo moj też prędzej czy póxniej zadziała...
... ja chciałem go tylko przyspieszyć... i liczyłem na to, że On będzie wiedział o czym mówię, ale najwidoczniej nie wiedział.
Nie zrozum mnie źle - nie chcę, żeby to wszystko brzmiało jak wymądrzanie się.
Ja najprawdopodobniej robię coś wbrew sztuce, ale robię to zupełnie niechcący dobrze.
Glony zniknęły i nic nie wskazuje na to, żeby miały się pojawić.
Nota bene, jest kilka gatunków glonów które serio chciałbym mieć w akwarium. Bo są ładne! Ładnie porastają miejsca gdzie jest duży prąd wody... i nie tylko...
Ostatnio nawet wziąłem sobie kilka "zaszczepek" glonów z jednego sklepu... ostrzegany przez sprzedawczynie, że robię na własną odpowiedzialność...
Wrzuciłem do baniaka bez większej nadziei i rzeczywiście! Było to ze dwa tygodnie temu i już ich nie ma.
Ale jeszcze za czasów usenetu, pamiętam, że w moim podejściu nie byłem osamotniony. Było gro osób, które też mówiły, że mają dokładnie tak jak ja i że to jest normalne, że w dojrzałym zbiorniku glony są wypierane przez rośliny wyższych gatunków, a najgorsze co można zrobić, to jak się pojawią glony w nowym zbiorniku - zacząć z nimi walczyć.
Jest prawie pewne, że więcej popsujemy niz naprawimy.. .nie damy naturze samej zadziałać (no chyba, że ktoś tak jak Ty naprawdę wie co robi).
Ja nie wiem! Mówię szczerze i otwarcie. Ledwie rozumiem cykl azotowy. Resztę biochemii raczej czuję niż wiem.
I żeby nie być gołosłownym:
tak było (mniej więcej etap glonów):
A tak jest:
NICZEGO NIE DOSADZAŁEM!
No poza ledwie widocznym nurzańcem w akwarium z tyłu...
GEneralnie to w akwarium powoli przymierzam się do przemeblowania bo oczywiście wszystko to rośnie inaczej niż bym chciał - ale to nie problem.
Rośnie i to się liczy.
..
Co robię źle??
El Grey pisze:A tak ma marginesie, ja też szykuje sobie lampę pod nowe szkiełko
No mnie trochę dręczy to, że nie dałem oddzielnego paska niebieskiego i czerwonego... ale...
... myślę, że po prostu dorzucę jeden słaby niebieski i będzie gitarka.
nie będę wszystkiego rozbierał i przerabiał.
Dorzucę niebieski i wykorzystam jeden z trzech wolnych kanałów do jego obsterowania.
Na pewno dorzucę go DUŻO na czasy wschodu i zachodu.
Odrobinkę zostawię na całą noc, a w ciągu dnia pewnie w ogóle wyłączę.