fejsbóg nie taki może całkiem zły jednak...

[aikus]

#5. Facebookowi nie podoba się, jeśli ktoś twierdzi, że szczepionki powodują autyzm


Przy okazji szczepienia na koronawirusa znów wypłynął temat poszczepiennego autyzmu. Zdaniem wielu osób to właśnie szczepionki powodują autyzm u ludzi. W związku z powyższym zwolennicy tego typu teorii udostępniają na potęgę materiały podzielające ich punkt widzenia. To jednak nie podoba się Facebookowi.

Z nowych informacji przekazanych przez Facebooka wynika, że tego typu treści będą usuwane z platformy bez wcześniejszego ostrzeżenia. Władze portalu twierdzą, iż nie mogą sobie pozwolić na szerzenie tego typu dezinformacji za ich pośrednictwem.

Moderowane będą przede wszystkim następujące treści:
informacje na temat tego, iż szczepionki nie są skuteczne przeciwko zapobieganiu chorobie, przeciw której zostały stworzone;
informacje na temat tego, iż bezpieczniej jest zarazić się chorobą niż zaszczepić;
dane dotyczące niebezpieczeństwa oraz toksyczności szczepionek, w tym informacje o szczepionkach rzekomo powodujących autyzm.

Nowe postanowienia mają wejść w życie natychmiast. Jeśli więc z waszej ściany znikną wpisy o takiej tematyce, to nie dziwcie się.

Źródło: https://joemonster.org/art/53048/Oszust ... chnologii_

Ale mimo wszystko troche nie wiem co o tym myśleć... Bo w pierwszym odruchu oczywiście "Coraz bardziej mi się ten fejsbuk podoba"...
... ale w drugim "a co jeśli kiedyś przestanie stosować cenzurę w dobrych sprawach?" ... i po czym odróżnić sprawy dobre od złych? Gdzie przebiega granica? Cenzura to cenzura... End of story.
... tylko, że jak się popatrzy na poziom powszechnego zdebilenia w przekroju populacji, to nie wiem czy jest inny sposób niż po prostu złapać całe to tałatajstwo za mordę...
A fejs to akurat może... nie wiem czy nie skuteczniej niz wszelka klasyczna władza.

Taka tam luźna poranna rozkmina do kawusi.
Bardzo przepraszam, jeśli łapie się w trolowanie i uprzejmie proszę o pouczenie i skasowanie wątku jeśli tak jest.

(serio).

[Don Mirson]

Myślę, że już dotarliśmy do momentu, w którym zaczytane w necie informacje trzeba dobrze zweryfikować zanim na ich bazie dokona się jakiejkolwiek istotnej decyzji. Ilość samozwańczych expertów juz dawno temu prześcignęła liczbę tych prawdziwych a fabryki trolli działają pełną parą. Co zrobić, taki mamy klimat i raczej lepiej nie będzie. Tego już się nie zmieni, można jedynie zmienić swoją świadomość i dobrze filtrować to co wpada w oko.

[aikus]

Taaak, tak, oczywiście, ale to wiesz... to wiesz Ty, to wiem ja... no sporo osób to wie, ale jest wiele osób takich, które co przeczytają w to wierzą i co gorsza - powielają. A wystarczy, że taka powielająca osoba ma odrobinkę daru przekonywania, plus szczypta innych jakichś interpersonalno - społeczno - psychologiczno sprzyjających okoliczności i cała masa mu uwierzy - nawet takich, które gdyby natrafiły na informację w suchej formie - zweryfikowałyby ją tak jak ja i Ty.
No i wiesz, tutaj fejs bezsprzecznie robi dobrą robotę, nie?
No to idźmy dalej: Powinien banować jeszcze płaskoziemców i wszystkich innych foliarzy - ale ... właśnie "wszystkich innych foliarzy" <- co to znaczy?
Tu już zaczyna się robić niebezpiecznie...

I nie wiem czy jednak nie lepiej by było to zostawić tak jak jest...
Ludzie zawsze pierdolili głupoty jak świat światem.
Teraz zmieniło się tylko medium...

[Artu]

...Ilość samozwańczych expertów...

Których poziom wiedzy jest poniżej ósmoklasisty... tego z przed wszelkich "reform szkolnictwa" 20-tego wieku

[gcze]

#5. Facebookowi nie podoba się, jeśli ktoś twierdzi, że szczepionki powodują autyzm

Ale mimo wszystko troche nie wiem co o tym myśleć... Bo w pierwszym odruchu oczywiście "Coraz bardziej mi się ten fejsbuk podoba"...
... ale w drugim "a co jeśli kiedyś przestanie stosować cenzurę w dobrych sprawach?" ... i po czym odróżnić sprawy dobre od złych? Gdzie przebiega granica? Cenzura to cenzura... End of story.

Czyli na szczęście po pierwszym odruchu (normalnym) pojawiła się zdrowa refleksja na ten temat
Ludzi po prostu trzeba uczyć krytycznego podejścia do jakichkolwiek informacji, trzeba zawsze sprawdzać źródła, a nawet wtedy dobrze się zastanowić nad podanymi informacjami.
Warto poczytać o Linusie Paulingu, nawet bycie noblistą nie chroni przed publikowaniem bredni.
Cenzura jest gównianym rozwiązaniem zawsze i aż włos na głowie się jeży, gdy ktoś zaczyna twierdzić, że jest ok.

[Jazz]

Taka cenzura zazwyczaj jest tez przeciwskuteczna - napędza jeszcze bardziej teorie spiskowe, bo skoro jest reakcją tak dużych graczy na rynku to napewno jest cos na rzeczy.
I bedzie rozpowszechniane milionem innych kanałów, sposobów etc, bo jesli ktoś chce w cos wierzyć to żaden moderator tego nie wyleczy.

[Adam12]

... nie wiem czy jest inny sposób niż po prostu złapać całe to tałatajstwo za mordę...

......dzień bez mediów.....

[Jazz]

Szczerze to mam gdzieś te wszystkie media. Nie oglądam tv, portale to jeden wielki śmietnik nafaszerowany reklamami .
Mam swoje konkretne fora, aplikacje i pseudoinformacyjne bagienka omijam dalekim łukiem.

[wojtekr]

z cenzurą (czyli profilowaniem contentu ) jest tak, że albo sprawdzasz co robisz i analizujesz jaki to może mieć wpływ na Ciebie (w warstwie podświadomej również) albo płyniesz z masą i twierdzisz, że to, że google podsłuchuje rozmowy w celu profilowania to w sumie OK albo "dla mnie nic groźnego".
Ale dotyczy to również Netflixa czy (co już jest ostrym ostrzeżeniem jako medium opiniotwórczego) a przykład Kambridż Analityka powinien mówić sam za siebie.



W sumie to zadziwiające, że akurat Ty Aikus dopuszczasz pozytywy FB czy G- czyli softu zamkniętego w przypadku stosowania bigdata.

[aikus]

... nie wiem czy jest inny sposób niż po prostu złapać całe to tałatajstwo za mordę...

......dzień bez mediów.....

Tak jakbyś... .... dokładnie wiedział które dokładnie artykuły na JM oglądałem przed zamieszczeniem tego postu tutaj :D

No właśnie, wszystkie moje dni są od dłuższego czasu takimi właśnie dniami, a jedynymi wyjątkami są te odrobinki, łupinki, które docierają do mnie ...
... no nie wiem, już teraz to w sumie chyba tylko z JM.

Z demotywatowami pożegnałem się już dawno - jak tylko pojawiły się tam pierwsze smrodki z polityki.
Kilka lat później podobny los spotkał mistrzów, którzy "mistrzami" tymi co mieli być z założenia też już dawno przestali być.
Bash - ....
blać, właśnie! Bash był swego czasu moją "daily dose of internet" ... i chyba patrząc jak umiera - umarłem pierwszy, bo właśnie zajrzałem i widzę, że ...
... posty z czasu epidemii kończą się na drugiej stronie.
Czyli jednak nie.
On jednak umarł.
To co żyje to jedynie robaki żywiące się jego truchłem.
Bo kiedy jakieś 15 lat temu odkryłem jego istnienie, poświęciłem dwa tygodnie non stop color opierdalania się w robo, żeby nadrobić zaległości od czasu jego powstania.
A teraz prawie rok nadrobiłem w pięć minut.
To nie żyje.

No i ... całe szczęście, że niedługo wiosna.
Na Internety znowu nie będzie czasu.
I członek męski.

W sumie to zadziwiające, że akurat Ty Aikus dopuszczasz pozytywy FB czy G- czyli softu zamkniętego w przypadku stosowania bigdata.

No widzisz, jak to się czasem człowiekowi na starość pierdoli we łbie...
Wystarczy, że na jakimś jebanym JM zobaczyłem kilka przecieków z jedynych stacji telewizyjnych, które dziś (wczoraj) nie strajkowały... a na spotkaniu firmowym dowiedziałem się, że wszystkie inne strajkują... i juz uważam, ze każdy sposób jest dobry, żeby wszystkich przedstawicieli klasy społecznej z ostrym niedowładem umysłowym przynajmniej jakoś utemperować.
Nie przekonują mnie tak do końca nawet argumenty Jazza, które (choć w dużej mierze słuszne) w tym przypadku chyba nie do końca mają rację bytu.
Ci ludzie są po prostu za głupi, żeby dokonać aż takiej analizy mentalnej i skojarzyć fakty.
Dla nich, skoro w mass mediach (a tym i dokładnie tym jest dla nich mordoksiążka) przestało się o czymś mówić, to znaczy, że tego nie ma.
End of story.
Więc tu akurat cenzura będzie skuteczna.
IMHO.

Bo wiesz @Jazz... można mówić, że jak będą chcieli to i tak znajdą sobie te pierdoły w które chcą wierzyć gdzie indziej, no nie?
Tylko, że wiesz... Całkiem niedawno w polskim Internecie było kilku takich co próbowali się postawić fejsowi i porobili swoje "fejsy" (czyt. swoje portale społecznościowe - fejs - synonim określenia "portal społecznościowy - może nam się to nie podobać, ale - owszem - do tego doszło).
No i ... dwa były takie najgłośniejsze (ponoć nawet jeszcze istnieją, ale nie chcę tu wymieniać ani ich nazw, ani nawet z porn moda sprawdzać czy rzeczywiście istnieją - wiadomo dlaczego).

Co ciekawe, jak to w narodzie polskim bywa, z założenia na dzień dobry pochujały się ze sobą i ogłosiły się wzajemnie dziećmi kurew i szatanów
i jakby to powiedzieć... żeby czasem nie przesadzić...
Miękki członek męski z tego wyszedł.



ALE!!!! Żeby nie było, że do reszty zgłupiałem.
Jestem członkiem tego forum z wielu powodów.
Choć nie zawsze i nie ze wszystkimi się zgadzam, to ogólnie, uważam jego członków za ludzi mądrych, jakkolwiek dupowłaszczo by to nie zabrzmiało.
Dlatego bardzo szanuję i doceniam wszelkie głosy krytyki w stosunku o mojego zawahania, traktując je jednocześnie jak głosy rozsądku.
SERIO!!


Aha!
i dziękuję!

[mwx]

Ja zawsze w pompce miałem strach przed massmediami itp. fejsbukami. Jako zawodowy handlarzyna odporny jestem na świadome i podświadome przekazy marketingowe, bo sam je stosuję zarabiając na chlep, kredyt i nitrometan.

Żyłem sobie ogarnięty spokojem w kwestii bezpieczeństwa w sieci, aż do połowy stycznia, kiedy to odezwali się do mnie kryminalni.
Właśnie wróciłem z komendy, gdzie przesłuchiwano mnie w roli podejrzanego w sprawie wałków na OLXie.
Jakiś misiek podszył się pod moją osobę/ip i sprzedawał ludziom Roomby bez zamiaru wysłania ich kupującym.

Także ten... zmieniajcie hasła gdzie się da .

[aikus]

Aa tak tak tak... to inna sprawa... Takie są czasy, że hasła trzeba mieć długie i mocne, zapamiętane w jakimś sensownym password managerze (który oczywiście musi być strzeżony bardziej niż oko w głowie), a do tego wszędzie, ale blać absolutnie wszędzie gdzie się da - weryfikacja dwuetapowa.
W bankach to standard od zawsze.
W gmailu - używam od jakichś 10 lat (jak się tylko pojawiło).
Dobrze zrobione - nie boli.

Niestety np. Microsoft zaimplementował to nie dość, że chyba dwa czy trzy lata temu dopiero, to jeszcze tak, że nie da się tego używać bez bólu od bytu i konstatuję to z ubolewaniem, bo pracuję w firmie która jest goldpartnerem Microsoftu...
... ale nie będę nazywał szamba perfumerią. No sorry, ale ni chuja.

No Maciuś, współczucia, heh... znaczy nic Ci nie zrobią, bo sprawa jest względnie oczywista... nie oskarżą o cyberprzestępstwo kogoś kto ledwie odróżnia megabajta od megaburgera
Ale do przyjemnych takie zdarzenia nie należą.

[mwx]

Właśnie a'propos tych zapamiętywaczy - jakoś od grudnia Chrome wyskakuje mi z powiadomieniem że około 120 moich haseł zostało wykradzionych. Gdzieś wyczytałem że to standardowy komunikat który powiania się gdy używasz zbyt popularnych haseł, a ja w różnych pierdołowatych serwisach takich właśnie używam, bazując na tym, że przecież nikt nie okradnie mnie włamując się na moje konto w amain hobbies czy albeco, a ja jestem zbyt leniwy żeby zapamiętywać 120 haseł innych niż "dupa123".

Niewykluczone że to ma związek z akcją w którą mnie ktoś wpakował - wiecie może czy warto się tym martwić czy to zbieg okoliczności?

149658123_1888104784670270_3958849965957558055_n.png

[aikus]

Nie, to zbieg okoliczności, istotnie chrome informuje od jakiegoś czasu po prostu o zbyt prostych hasłach, które generalnie są znane i istnieją w słownikach włamywaczy.
Miałem pozapamiętywanych w ten sposób w cholere haseł, których nadal uzywam, bo są to serwisy dostępne tylko w sieciach lokalnych, więc w zasadzie nikt nie ma prawa nawet próbować sie tam dostawać, a juz na pewno google nie ma prawa się o tym dowiedzieć, a jak się dowie, to nie będzie na tyle glupi, żeby się tym chwalić
Po prostu pokasowałem te hasła, żeby mi chrome optyki nie psuł... i tyle.

NATOMIAST, jesli chodzi o hasła do sklepów... to ja bym je jednak pozmieniał.
sam fakt, że ktoś się zaloguje na Twoje konto i pozna ... chocby Twój adres, jest czymś, czego ja bym raczej nie chciał... Nigdy nie wiadomo co jeszcze może zrobić mając dostęp do Twojego konta.
Generalnie od jakiegoś czasu wszędzie w takich serwisach używam haseł generowanych z automatu.
Jak nie pamiętam, albo się popsuje, albo coś - to procedura resetu hasła i tyle.

Bo wiesz, skoro i tak korzystasz z password managera, to już trzymaj w nim mocne hasła - nic Cie to nie boli.
Słabe hasła (własnie typu dupa123) miały jako taki sens, kiedy trzeba było je wszystkie pamiętać...\

[mwx]

Problem w tym że z niektórymi serwisami ten menedżer haseł działa wujowo. W aliexpercie Chrome nie umie z automatu wpisywać swojego porąbanego hasła.

[aikus]

No zgadza się... zgadza... Życie.
Pech, peszek.
Problemy ludzi zachodu na początku XXI wieku;)

[marketleader]

Uwaga!!
Do sieci wypłynęły wszystkie piny do kart kredytowych:
0000, 0001, 0002, ...
...
9997, 9998, 9999

Więc pilnujcie pilnie swoich haseł i pinów!

[aikus]

O blać... mój też jest...
Jooopicze...
Oni mają też mój numer karty!! Wszystkie numery kart mają!!
http://narzedzia.testerzy.pl/card.html

Okurwa... i pesele... i numery rachunków... NUmery dowodów...

No ... to pozamiatane...