Strona 1 z 6

Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 8 kwie 2021, o 23:49
autor: mwx
Czy ktoś korzysta może z fotowoltaiki w chacie?

Sąsiad namawia mnie na taką inwestycję i trochę się łamię, bo z jednej strony chcę i lubię być pro-eko a moje dziewczyny w dupie mają oszczędzanie światła, ale z drugiej nie wierzę w te 6 czy 8 lat okresu zwrotu inwestycji.
Wykańczam chatę a ona wykańcza mnie finansowo, na to somsiad z takim pomysłem wyjeżdża.
W sumie jak ma się zwracać latami, to lepiej założyć najszybciej jak się da, bo zwróci się wcześniej i instalacja za "jednym rozpierdolem" a nie dwoma, ale jednak trzeba tę dodatkową kupkę kasy położyć.

Czy ktoś ma takie coś na dachu dłużej niż rok albo dwa? Interesuje mnie awaryjność i spadek wydajności takiej aparatury.

Ciekawi mnie też realny stosunek mocy nominalnej do pozyskanej energii w przeciągu roku.
Na dachu zmieści mi się 12 paneli po 400W mocy maksymalnej - jak w ogóle przeliczyć to na potencjalną ilość wyprodukowanych kW/h?
Enea grabi prowizję w wysokości 20% wyprodukowanej energii, czyli jeśli zmieszczę się w 80% tego co wyprodukuję to nie zapłacę już nigdy rachunku za prąd, a heliki z dziewczęcym napędem będą latać całkowicie za darmo. No ale skąd wziąć jakieś dane dotyczące realnej sprawności w naszym klimacie?

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 9 kwie 2021, o 05:24
autor: Artu
mwx pisze:...Enea grabi prowizję w wysokości 20% wyprodukowanej energii...
A nie słyszałeś o Esoleo :rotfl2:

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 9 kwie 2021, o 06:25
autor: Adam12
Jeżeli zakładasz za swoje (nie dotacja) to okres zwrotu masz 10-11 lat. Zwykle przyjmuje się, że z 1 kWp masz 1 tys kWh czyli w Twoim przypadku 4800 kWh rocznie. To zależy od wielu zmiennych. kWh/h nie policzysz bo to zmienna - 0 jak słońce wstaje i zachodzi do max w południe, możesz tylko średniówki, a i to zależne od dnia/miesiąca/roku - deszczowy/sloneczny
Spadek wydajności w zasadzie żaden o ile pomnę to jest 0,7% na rok, awaryjność raczej żadna (u mnie po 3 latach).
"Grabią 20%" - zawsze możesz wyłożyć ze 20-30 tys na własny magazyn energii :rotfl: Przecież to dobry układ - masz w d*** inwestycje po drugiej stronie.
Wg mnie zakładaj jak najszybciej. Powody:
- wzrost cen prądu
- nie chcesz 10% zwrotu, zawsze możesz trzymać kasę w banku
Możesz sobie podejrzeć publicznie udostępnione instalacje na falownikach SMA https://www.sunnyportal.com/Templates/P ... tList.aspx

EDIT: Ciebie interesuje tylko ile kWh z kWp wyciągasz. Zależy od kąta ułożenia paneli i azymutu. Do tego czy będą panele przyslaniane drzewami lub fragmentem dachu (o jakiejś tam porze dnia/roku). Zależy od ilości śniegu na dachu. Wszystko sprowadza się do tego czy/ile słońca pada na panel i pod jakim kątem. Jeśli zrobisz 1 sekcję na płd to liczy się tylko kąt padania promieni. Jeśli zrobisz dwie sekcje typu wsch-zach to już ilość energii uzyskanej znacznie spada. Z 1 kWp możesz wyciągnąc i 1200 kWh jak i 800 kWh.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 10 kwie 2021, o 19:23
autor: Wiktor
A moze spróbować samemu i nie na dachu tylko gruncie?
Te 20% zabierane to raczej nie jest problem. Gorzej jak sie zmieni okres rozliczeniowy z rocznego na kwartalny.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 10 kwie 2021, o 19:26
autor: marketleader
Najwięcej traci się na oddawaniu nadmiaru produkcji do sieci i potem odbieraniu z sieci niedoborów.
Więc przede wszystkim trzeba dostosować położenie paneli do trybu życia mieszkańców: żeby maksimum produkcji (max doświetlenie paneli) było w czasie obecności wszystkich w domu i w czasie największego poboru.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 10 kwie 2021, o 20:36
autor: mwx
No ale to chyba oczywiste że w ciągu dnia siedzimy w robocie/szkole/przedszkolu a peak prądowy zaczyna się popołudniu i wieczorem, kiedy odpalamy pralki, zmywarki, ładowarki i inne suszarki.

Wtedy słońca jest już mało. Dach mam idealnie na południe, nic nie zasłania go w ciągu dnia więc chyba bardziej tego nie zoptymalizuję.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 10 kwie 2021, o 20:48
autor: Adam12
marketleader pisze:Najwięcej traci się na oddawaniu nadmiaru produkcji do sieci i potem odbieraniu z sieci niedoborów.
Więc przede wszystkim trzeba dostosować położenie paneli do trybu życia mieszkańców: żeby maksimum produkcji (max doświetlenie paneli) było w czasie obecności wszystkich w domu i w czasie największego poboru.

Nie. Położenie inne jak płd da Ci straty na możliwym uzysku. Coś o tym wiem, bo mam instalkę wsch-zach. Co z tego, że odbierzesz 95% energii jak potencjalny uzysk spadnie o 15-30% ? Trzeba robić max uzysku, a potem np załatwić odbiór klimą albo grzałką w bojlerze. Jak nie to docelowo bat. aku. Ale nie widzę sensu dokąd sieć przyjmuje.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 10 kwie 2021, o 20:59
autor: mwx
O baterii nawet nie myślę.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 09:06
autor: Wiktor
https://youtu.be/TBDD_V7D76g
tu gość robi podsumowanie po 3 latach

Jak dużą fotowoltaikę warto mieć https://youtu.be/6T8SMCd8Jms

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 12:49
autor: Artz
Jeżeli zużywasz rocznie 5MWh,musisz założyć przynajmniej 6,5kW mocy paneli. Najlepiej 8-9kW. Bo wiedząc że sam produkujesz energię, coraz więcej odbiorników energii pojawia się w domu. Więc zużycie energii na pewno wzrośnie.
Mam 3 lata, zero awarii, spadku wydajności nie zauważysz nawet po wielu latach, bo tutaj rządzi pogoda, jest rok że jest 30% więcej słonecznej pogody, bezchmurne wyże zimą, słoneczna wiosna. A bywa że 30% mniej bo smog, mgły i powodziowa wiosna, deszczowe lato. Rok 2018 był rekordowym pod względem produkcji.

Musisz tylko zwrócić na uwagę na to, ile elektrowni PV jest wokół Twojego domu, jeśli są, mierz w słoneczne dni napięcie w gniazdku, jeżeli zbliża się do 245V to może pojawić się problem.

20% które oddajemy dostawcy energii, to jest nic. Bo dzięki niemu mamy prawie darmowy magazyn, bufor oddanej energii. Przecież utrzymanie sieci też musi kosztować. A gdybyśmy chcieli użyć baterii, to ekonomicznie i ekologicznie jest to wyprawa w kosmos.
To inwestycja długo terminowa, która jest też ochroną przed podwyżkami które na pewno się pojawią w przyszłości.

Oczywiście, nasz rząd może w przyszłości wymyślić, że prywatni odbiorcy będą dodatkowo płacić za energię bierną indukcyjną/pojemnościową..pomysłów jak uszczęśliwić obywateli jest dużo.
Trzeba pamiętać o jednym, gdy dostawca energii wyłączy zasilanie, my również go nie mamy, i produkcja stoi.
Płacę ok 24zł miesięcznie mimo że jestem cały czas na nadwyżce. Wcześniej ok 2zł mniej - wiadomo nowy dodatek mocowy.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 19:08
autor: Damdodo
Swojego czasu gość zainteresował mnie podejściem do zagadnienia. Obserwuje fotowoltaikę od kilu lat i robi ciekawe zestawienia. Porusza też w innych video parę tematów o których też warto pomyśleć...
https://www.youtube.com/watch?v=snze_UXTP7I
I ciekawy filmik o licznikach:
https://www.youtube.com/watch?v=NhaNibNfOwk
Edit:
A to w sumie ten sam gość co @Wiktor podrzucił filmik :rotfl2:

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 19:55
autor: mwx
Problem w tym że chata dopiero powstaje i nie wiem ile prądu będzie rocznie wciągać.

Założę chyba tyle ile się zmieści i koniec.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 20:05
autor: Adam12
mwx pisze:Problem w tym że chata dopiero powstaje i nie wiem ile prądu będzie rocznie wciągać. Założę chyba tyle ile się zmieści i koniec.

Grzałki, podłogówka elektryczna, pompa ciepła, klimatyzacja ? Cokolwiek z tego już potrzebujesz dużo prądu. Załóż sobie jeszcze ośw zewnętrzne, ogród, podbitki. Co Ci zależy :) Na wejście 3500kWh w ciemno do 4500kWh bez oszczędzania. Bez dużych pożeraczy prądu.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 11 kwie 2021, o 22:01
autor: mwx
Podłogówka na całej powierzchni (łącznie z garażem) jest z C.O., już nie dorzucę tam elektryki.

Ale grzejniczki-drabinki w łazienkach elektryczne owszem, planuję.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 14:46
autor: aikus
mwx pisze:Podłogówka na całej powierzchni (łącznie z garażem) jest z C.O., już nie dorzucę tam elektryki.



Zawsze możesz dorzucić grzałkę elektryczną do CO.
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś tak się robiło: był piec gazowy/węglowy i miał w sobie też grzałkę elektryczna...
... w sumie to gazowy chyba nie, ale węglowy - owszem, widziałem taką instalację, wręcz miałem w domu.

Z resztą, czym jest właśnie drabinkowy grzejnik CO w łazience z zainstalowaną w środku grzałką... - właśnie tym ;) (technicznie biorąc)


Pytanie czy chodzi o ekologie czy o ekonomie.
Jedno z drugim teoretycznie idzie w parze, ale czasami się trochę rozjeżdża.

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 15:37
autor: kubacki
Do CW moze dołożyć elektryczną grzałkę ale CO idzie przez kopyto w piecu

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 15:53
autor: Damdodo
CO można puścić przez solara; Mniejsze straty niż zamiana na prąd a potem ogrzewanie. Ale to już było....

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 15:56
autor: Damdodo
Jak faktycznie zrealizują pogróżki i wprowadzą kwartalne rozliczenia magazynowania energii to ludzie z matami grzewczymi, grzałkami i tysiącem innych elektrycznych odbiorników będą zimą w czarnej dupie....
A coś gdzieś słyszałem że może by tak wprowadzić rozliczenia miesięczne?

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 16:38
autor: aikus
kubacki pisze:Do CW moze dołożyć elektryczną grzałkę ale CO idzie przez kopyto w piecu


Nooootaaaak.... hmm hmm hmm
To by trza bocznik dorobić...

Re: Prąd z reaktora fuzyjnego w domu

: 12 kwie 2021, o 17:54
autor: mwx
No a skąd info o kwartalnych rozliczeniach?