Heli-Team.pl

Co jakiś czas pojawiają się tematy jak najlepiej ładować pakiety na lotnisku.
Pomysłów jest wiele, nawet jeden kolega z Warszawy zbudował samochód przystosowany do ładowania pakietów.

Okazuje się, że co najmniej dwie duże firmy motoryzacyjne - Kia i Hyundai postanowiły przygotować dla modelarzy RC samochód w którym praktycznie nie zabraknie prądu do ładowania nawet dużych pakietów.

Obejrzyjcie od 4.30

https://youtu.be/RgpUvdiGnk0

Sklep prężnie działa teraz Piotr dołoży dilerkę samochodów. Szacun
Edit: znaczy się poszerzy ofertę ładowarek do pakietów

A co na to instrukcja xlpower?

Niestety, asortymentu nie rozszerzę tak bardzo, ale może na próbę kupię. Jakby co, zrobię in-boxa



Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Don Mirson pisze:A co na to instrukcja xlpower?

w instrukcji jest napisane ,że przy ładowaniu pakietów należy zachować ostrożność i nie można podchodzić do tej czynności od dupy strony

Oyeeezu... PIOTREK!!!
Masz ostrzeżenie za clickbaita!!!

Już myślałem, że na serio, na serio jakaś firma samochodowa inna niż Kruku-Motors zdecydowała się wyprodukować samochód dla nas...
... a tu po prostu elektryk.
I naturalna kolej rzeczy: Skoro mamy prąd w samochodzie, DUŻO prądu, to dajmy użytkownikowi możliwość go wykorzystać jak będzie chciał.
Jak zechce przejechać na tym 100km - to niech przejedzie.
Jak zechce sobie ugotować 1000 herbat - niech ugotuje.
Jak zechce pracować na laptopie przez 10000 godzin - niech sobie pracuje.
Jak zechce wykonać kilka lotów śmigłowcem - wolna wola.



Wielkie mi rzeczy...

Obawiam się, że nie jest to takie oczywiste.
Trochę się rozgladam za elektrykiem i do tej pory widziałem gniazdko 230V 200W.

Ponad 3 kW to już naprawdę coś.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Jakby pogrzebać w bagażniku Priusa to można znaleźć taką magiczną pomarańczową zaślepkę, prowadzącą do krainy miliamperogodzin.

Nie jest to jednak rozwiązanie p'n'p.

PiotrS pisze:Obawiam się, że nie jest to takie oczywiste.
Trochę się rozgladam za elektrykiem i do tej pory widziałem gniazdko 230V 200W.

Ponad 3 kW to już naprawdę coś.

No tak no tak, OK... Postęp trwa i o ile dla nas zapotrzebowanie na moc przy samochodzie elektrycznym było oczywistością od samego początku, o tyle producenci musieli do tego dojrzeć.
Nadal jest to zwykła rzecz i nadal było tylko kwestią czasu, że taka opcja się pojawi. Kwestia możliwości przetankowywania prądu z jednej KIji do drugiej to tylko konsekwencja tego samego.

Nadal jest to po prostu samochód elektryczny.
Nie samochód dedykowany dla modelarzy.

Nie, no oczywiście jaja sobie robię, że dedykowany dla modelarzy

W sumie to te ustrojstwo ktore wklada w port ladowania jest tym magicznym czyms, a nie samo auto
Pytanie czy takie ustrojstwa beda dzialac z kazdym elektrykiem , bo przeciez kazdy ma taki port do ladowania ?

Jazz pisze:W sumie to te ustrojstwo ktore wklada w port ladowania jest tym magicznym czyms, a nie samo auto

No a to magiczne ustrojstwo to nic innego jak odpowiednia przetwornica.

Jazz pisze:Pytanie czy takie ustrojstwa beda dzialac z kazdym elektrykiem , bo przeciez kazdy ma taki port do ladowania ?

Podejrzewam zgadując, że właśnie tu tkwi szkopuł:
standardowo port ładowania jest przystosowany tylko, żeby "brać prąd", ergo pobierać energię.
Ten jest zrobiony tak, że potrafi zarówno brać jak i dawać i albo podłączamy to do źródła prądu, albo wtykamy to cudeńko, znaczy przetwornicę i prąd z aku ciągniemy.

Jakbym sobie robił coś takiego sam, bo bym zrobił tak, że mam w samochodzie wtyczkę, którą podłączam do prądu i ładuję akumulatory, oraz mam gniazdko, do którego mogę podłączyć:
- a - przetwornicę, która z napięcia akumulatorowego zrobi mi 230V AC i będę miał prąd do wszystkiego
- b - po prostu kabelek z napięciem stałym które wykorzystam sobie jak będę chciał, ale tu duża gwiazdka: nie mam pojęcia jakie napięcie ma akumulator w samochodach elektrycznych, czy jest ono w ogóle strawialne dla naszych zastosowań. Dopuszczam możliwość, że jest to jakieś np. 72V albo coś takiego, więc tak czy siak potrzebna jest przetwornica, żeby z tego skorzystać.

Być może odpowiedź na część moich niewiadomych kryje się w filmie, którego nie obejrzałem w całości

mwx pisze:Jakby pogrzebać w bagażniku Priusa to można znaleźć taką magiczną pomarańczową zaślepkę, prowadzącą do krainy miliamperogodzin.
Nie jest to jednak rozwiązanie p'n'p.

Z "klasycznymi" hybrydami Toyoty jest ten problem, że akumulator 12V w nich jest bardzo mały. Co prawda gdy zostawimy samochód "włączony", to za bilans energetyczny auta dba akumulator trakcyjny wraz ze swoją elektroniką i silnik spalinowy w połączeniu z silnikiem-generatorem MG1 które co jakiś czas doładowują akumulator trakcyjny i pośrednio akumulator 12V. Co prawda ze swojego Aurisa HSD nie szarpałem jakichś grubych kW(h), ale przy poborze rzędu 200 - 300 W nie ma najmniejszego problemu z dłuższym wykorzystywaniem auta jako "hybrydy" baterii akumulatorów i generatora spalinowego .

Pozdrawiam,
Piotr.

Podobno wydajność prądowa przetwornicy DC-DC w Aurisie HSD to 100A.

A jakie tam jest napięcie?

14V

Tego nie wiem, ale skoro jej zadaniem jest zapewnienie zasilania dla niskonapięciowej części instalacji i ładowanie małego akumulatora AGM, który nie zajmuje się rozruchem silnika (a głównie to determinuje jego wielkość), to ta wartość prądu i dostępne 1,4kW wydają się prawdopodobne. Aku trakcyjny ma +/- 208V.

Pozdrawiam,
Piotr.