Bergamo Honey Moon by aikus and wife ;)

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 16 sie 2021, o 17:07

No to fru - obiecałem to piszę.
Za bardzo się rozpisywać nie będę, kilka osób złożyło mi już gratulacje, życzenia - bardzo serdecznie dziękuję - dziękujemy... Tak, owszem, mój stan cywilny się zmienił, ku mojemu szczęściu w sumie to takiemu niewytłumaczalnie dużemu, że w sumie to sam tego nie rozumiem. Bo zasadniczo to przecież nic się nie zmieniło...
... ale im dłużej żyję tym bardziej się przyzwyczajam, że nie muszę wszystkiego rozumieć.

Jeśli chodzi o sam ślub ... no i wesele to chyba trochę ograniczę mój ekshibicjonizm... Ograniczę się do tego o czym kiedyś już wspomniałem, mianowicie o tańcu.
Moje podejście do tańca się nie zmieniło. Nie umiem i nie lubię, nie umiem, bo nie lubię, a nie lubię bo nie umiem.
ALE... było warto. No kuźwa, niech mnie nikt nie pyta jak to możliwe, ale oglądam ten pierwszy taniec już nie pamiętam który raz i ciągle tak samo mi się micha jarzy :)

No więc - tak to wyglądało:



I błagam, wiem, że na forum są ludzie którzy potrafią tańczyć. Powstrzymajcie się od jakiejkolwiek krytyki. Przyjmijcie na wiarę, że dla nas, z zwłaszcza dla mnie to co widać na filmie to ogromny sukces. Naprawdę!
Jest to wersja robocza, z telefonu, ale narazie to jedyne co mam a i tak obleciało już poł świata, a pół europy zanim trafiło do mnie ;)

I tyle. Ślub się udał, wesele tak samo, teraz najważniejsze, czyli trwający tylko tydzień miesiąc miodowy, czyli po staropolsku honey moon.
O całym tygodniu rozpisywać się też specjalnie nie będę, jak ktoś chce, to zapraszam do albumu:
https://photos.app.goo.gl/jbadxuYygGiYxwhN6

Jest kilka naprawdę przepięknych fotek, widoków, krajobrazów No jest sporo miodu oczywiście, ale może nikt się nie porzyga :D:D
Żałuję, że nie wziąłem ze sobą lepszego aparatu. Wygrał pragmatyzm i logistyka, a potem, na miejscu było już za późno - pozostało się zadowolić tym co daje telefon (a w sumie to daje nie tak znowu mało).

Kilka istotnych akcentów z naszej branży:

1. Nie obyło się oczywiście od kilku fotek na lotnisku, jeszcze przed wylotem:
Obrazek
Na tej fajnie widać budowę silnika turbowentylatorowego, widać jak malutki jest w środku "właściwy silnik" a jak duży jest wentylator, widać też, że przez łopatki wentylatora można "przejrzeć" silnik na wylot (przez silnik już się tak spojrzeć raczej nie da :D:D ).

2. Podobna fotka - zaraz po wylądowaniu:
Obrazek
Niby nic nadzwyczajnego, ale jednak rzadko jest okazja podejść tak blisko silnika.
Coś jest mocno poruszającego w świadomości tej kosmicznej technologii, która jeszcze przed chwilą z ogromną mocą i precyzją niosła mnie bezpiecznie 10km nad ziemią, gdzie prawie nie ma powietrza, z prędkością bliską prędkości dźwięku, teraz sobie stoi na ziemi spokojnie jakby nigdy nic i te rachityczne łopatki które ciągną powietrze z taką mocą, a jednocześnie są tak blisko tej obudowy, a jednocześnie nie ma mowy, żeby tam coś się ocierało albo zawadzało albo ... no kurde kurde kurde... Nie może mnie to przestać fascynować.

3. Jedno z pierwszych ważniejszych zdjęć zaraz po przylocie do Bergamo:
Obrazek

A było to w takim oto miejscu:
Obrazek

zaje**sty sklep - niestety urlop kończył dokładnie wtedy kiedy wracaliśmy do Warszawy, więc poza pooglądaniem sobie przez kraty - nic więcej.
ALe to i tak dużo.
Bo na przykład po dokładniejszym przyjrzeniu się w bardziej sprzyjających okolicznościach, powstała we mnie nieodparta chęć ...
... zbudowania makiety!! Mniej więcej takiej:

Obrazek

Tylko trochę mniejszej.
Powstał też cały z grubsza plan w głowie jak to zrobić - powstanie na 99% na XLu 550, być może nawet na tym co mam, no chyba, że do tego celu zdecyduję się zakupić drugi helikopter - jeszcze nie wiem.

Tak czy siak, od tego zaczęło się takie moje spostrzeżenie, że z jakichś niewyjasnionych do tej pory przyczyn, Bergamo jest miastem bardzo lotniczym.
A to np. na wystawie sklepu z ciuchami, stoi sobie taki oto model Lockheada Connie:
Obrazek
Ni z gruszki nie z pietruszki, bo sklep jak mówiłem z ciuchami, ale model stoi i oko cieszy.

A to w innym miejscu - pub. O nazwie Fly pub
Obrazek

A w środku pod sufitem - takie cudo:
Obrazek

A to w jeszcze innym sklepie, pośród setekch jakichś rupieci - z resztą sami zobaczcie:


Nie wspominając już o takim detalu, że w pokoju przywitał nas taki oto widok:
Obrazek
Nie wiem co to jest, ale na oko coś z IWW.

No i właśnie i właśnie... Może to klimat pobliskiego dość dużego lotniska który przenika do małego skąd inąd miasteczka.
Może to na co natknęliśmy się nieco później:
Obrazek
Czyli istniejące w tym mieście Instituto de Aeronautico...
Może jedno i drugie, a może to wszystko razem ma jakąś jeszcze inną wspólną przyczynę.
Tego mi się ustalić nie udało.

Tak czy siak, klimat jest przyjazny, lotnictwa jest dużo... Piwa, Wina i dobrego żarcia też.

Aha! I gdyby ktoś chciał się wybrać, przy okazji skorzystać z taniej i dobrej bazy pomijając booking.com i mając dzięki temu lepsze ceny, na pokoje w samym sercu nocnego życia Bergamo - to mam namiar na przesympatyczną babeczkę, która jest pomocna, miła, oprócz tego, że zapewniła nam pokój, to jeszcze na dzień dobry powiedziała gdzie iść, co zobaczyć, jak pojechać, skąd wypożyczyć jakieś takie lepsze (niż te miejskie) rowery górskie i tak dalej i tak dalej.
Mam namiar i mam upoważnienie, żeby dawać znajomym zaprzyjaźnionym zainteresowanym osobom - żeby wynająć pokoje z pominięciem bookingu - ona trochę więcej zarobi, a goście będą mieli trochę taniej - wiadoma sprawa.

No i .... To chyba tyle.
Co tu więcej gadać... Tak to było.
zaje**scie było.
A dziś, po prawie dwóch tygodniach przerwy wyskoczyłem na szybkie 6 pakiecików gałeczką na Reguły...
Wszystko ze mną oK.
Latanie dało mi dokładnie tyle radości ile powinno dawać, ile zawsze dawało, a ile nie dał jeszcze ani jeden dzień spędzony w tym roku na lotnisku...
Potrzeba było po pierwsze zdjąć z głowy trochę tematów, po drugie odpocząć... i wszystko wróciło na swoje miejsce.
Jest dobrze.

Aaaa i jeszcze najważniejsze!!
Takie trochę nadzwyczajne i ciekawe przeżycie: W drodze powrotnej lądowaliśmy na dwa razy :D:D Tak jest.
Już prawie dotykaliśmy pasa 33, kiedy nagle poczułem wciśnięcie w fotel i prawie w tym samym czasie usłyszałem jak silniki nabierają mocy...
Nie przestraszyłem się. Wiem o tym tyle, że było to raczej takie "ŁOOOOOO!!!! Jaaacie!!! Ale czad!!!" ... Bo to - zdarza się jednak rzadko. Ogólnie - nic nadzwyczajnego dla lotników, ale dla pasażerów latających sporadycznie - jest to rzadkość.
Jeśli miałbym spekulować, to powiedziałbym, że przyczyną najprawdopodobniej był niespodziewany silny podmuch czołowy wiatru tuż przed przyziemieniem. Podmuch który spowodowałby albo bardzo twarde przyziemienie, albo przyziemienie za daleko od progu pasa, w skutek czego dobieg byłby krótszy, hamowanie mogłoby ...no nie wiem np. zakończyć się przegrzaniem hamulców i tak dalej - drobiazg, prawie na pewno nie chodziło o bezpieczeństwo tylko o ekonomię: Jeśli przyziemienie będzie za twarde, albo hamulce się przegrzeją to samolot idzie na przegląd.
Jak idzie na przegląd to jest wyłączony ze służby.
Jak jest wyłączony ze służby, to nie lata.
Jak nie lata, to nie zarabia.
Jak nie zarabia - to traci.
Lepiej spalić te kilkaset litrów nafty więcej, ale wylądować perfekcyjnie.
Tak zgaduję wiedząc tyle ile wiem.
A wiem niewiele - mogę się oczywiście mylić.
W każdym razie było fajnie! Darmowy lot widokowy nad Warszawą w cenie biletu powrotnego :juppi: :juppi: :juppi:
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3469
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 17 sie 2021, o 06:39

Jakoś znając Ciebie, nie bardzo wierzyłem w ten ślub :masakra:, ale oglądając film... uwierzyłem :thumb:

Tak więc gratulacje z dołączenia do grona zaobrączkowanych :mrgreen: Oraz wszystkiego NAJ, na starej-nowej drodze życia :piwo:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 07:48

Miałem coś napisać gdy zacząłem czytać, ale już zapomniałem :(
Awatar użytkownika
Jazz
Lider forum...
Posty: 2960
Rejestracja: 02-10-2014
Lokalizacja: Ozarow mazowiecki
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 188 razy

Postautor: Jazz » 17 sie 2021, o 08:15

Piekna historia , z mojej strony jeden tip .
Jako ze mieszkasz obecnie niedaleko od Bronisz (taki targ kwiatowo-warzywno-owocowy przy poznanskiej) polecam to miejsce jako zrodlo pieknych i relatywnie tanich kwiatow.
Regularnie kupuje tam , trzeba pamietac ze najlepiej byc przed poludniem .
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 11:56

Artu pisze:Jakoś znając Ciebie, nie bardzo wierzyłem w ten ślub :masakra:, ale oglądając film... uwierzyłem :thumb:


Nie wiem skąd mnie znasz w tym aspekcie... ale nie wnikając - jest to dość powszechna opinia, opinia kobieciarza, na którą przez lata uczciwie i ciężko pracowałem.
Więc absolutnie się nie dziwię.
Sam nie wiem jak do tego doszło. Jak do tego doszło nie wiem :dk:
Byłem gotowy na ślub 20 lat temu. Byłem wręcz pewny, że on się niebawem wydarzy.
Z czasem wszystko wskazywało na to, że ślub i ja to dwie różne bajki.
No ale nagle - łubudu - pojawiła się taka Kasia... i w sumie to od początku było jasne, (jak na to teraz patrzę), że to tylko kwestia czasu.
I teraz uwaga: Tak, ja wiem, że teraz to już MUSZĘ być szczęśliwy :D:D:D

Artu pisze:Tak więc gratulacje z dołączenia do grona zaobrączkowanych :mrgreen: Oraz wszystkiego NAJ, na starej-nowej drodze życia :piwo:


Dzięki Artu!!

Don Mirson pisze:Miałem coś napisać gdy zacząłem czytać, ale już zapomniałem :(


Kurde ... no weź... no weź se przypomnij... Ty czasami takie urocze głupoty gadasz...
:swir:

Jazz pisze:Piekna historia , z mojej strony jeden tip .
Jako ze mieszkasz obecnie niedaleko od Bronisz (taki targ kwiatowo-warzywno-owocowy przy poznanskiej) polecam to miejsce jako zrodlo pieknych i relatywnie tanich kwiatow.
Regularnie kupuje tam , trzeba pamietac ze najlepiej byc przed poludniem .


:kopara:

Dzięki Jazz... Wiem, kwiaty na ślub kupowaliśmy właśnie na Broniszach, ale dzięki.

Ja pierdolę... szok... w Tobie, głęboko w środku naprawdę siedzi dobry człowiek...
;)
:piwo2:
Awatar użytkownika
Jazz
Lider forum...
Posty: 2960
Rejestracja: 02-10-2014
Lokalizacja: Ozarow mazowiecki
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 188 razy

Postautor: Jazz » 17 sie 2021, o 17:18

Kwiaty to zajebista inwestycja, procentuje bardzo dlugo a nie trzeba codziennie zasuwac :-)
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2082
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 159 razy

Postautor: MacGyverek » 17 sie 2021, o 21:51

Jeszcze raz gratulacje i dzięki za bloga. Fajnie się czytało i oglądało. Brakuje torszke na forum luźnych gadek o modelach różnych i życiu ;) ciągle tylko krzywe tarcze, lipole, setupu....sprzedam...heh. A gdzie życie, polityka, wino, kobiety... ;) Hehe..

Aaaaa...pamiętaj że fajne miesiące miodowe można spedzic w domku kempingowym w Raciborzu, np 12 września
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 22:12

MacGyverek pisze:Aaaaa...pamiętaj że fajne miesiące miodowe można spedzic w domku kempingowym w Raciborzu, np 12 września

Z tym wyjazdem to aikus generalnie dał dupci. Niewiele taniej mógł ten czas spędzić w piwnicy u mira all (piwo,wino,wódka) inkluzif.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 22:58

@MacGyverek - wiem, pamiętam... ... blać naprawdę wiem pamiętam - robie co mogę... Bo mimo jako takiego mentalnego rozluźnienia, kalendarz mamy cały czas napięty...
Ale przysięgam, że robię co mogę, żeby blać być w Raciborzu!!!!

@Miru - pitol się moczymordo pierdolona!!! _szampan _szampan _szampan
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1286
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 81 razy
Podziękowano: 74 razy

Postautor: Adam12 » 18 sie 2021, o 10:02

aikus pisze:@Miru - pitol się moczymordo pierdolona!!! _szampan _szampan _szampan

Yhy - no to wiemy już, że Aikus zmienił stan cywilny... Teraz to najwyżej kepi, wino i cygaro (raz w roku) :rotfl:

Edit: znaczy tak łacha drę przy zachowaniu całej sympatii dla nowożeńców :nw:
XL Power 380; Volantex Saber; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 20 sie 2021, o 00:01

Wiem, że sukces ma wielu ojców, ale w przypadku sukcesu Aikusa... Aaa nieważne ;)
Jeszcze raz najlepszego na nowej drodze!
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 20 sie 2021, o 11:55

przemek pisze:Wiem, że sukces ma wielu ojców, ale w przypadku sukcesu Aikusa... Aaa nieważne ;)


Ty, czekaj czekaj... co...?
Właśnie, że ważne!!
Bo sukcesów to ja mam kilka:D:D:D :dance: :dance: :dance:
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 22 lis 2021, o 21:57

Aikus, na trzeźwo tańczyłeś. Gdybyś zapodał piersiówkę jeszcze przed USC, w pierwszym tańcu byłby nawet przerzut przez prawe ramię. Nie wiem na pewno, tak czuję ;)

Dziabnięte z Tapatalka
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 22 lis 2021, o 22:25

NIeeee.... mogłoby to się źle skończyć...
z resztą ... nie miałem w ogóle ciśnienia na alkohol... lampka wina to wszystko co wypiłem przez całą noc...
Taki czas - co zrobić ;) Przecież nie będę się zmuszać...

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

cron