Jak przykleiłeś tą taśmę?
Taśma na łopatach powinna ZAWSZE iść od krawędzi natarcia (być złożona na pół na krawędzi natarcia) i kończyć się PRZED krawędzią spływu. Wtedy się nie odklei.
Czasami spotyka się cienkie naklejki (jakieś holograficzne, odblaskowe itp) - to jest jedyny wyjątek na który można sobie pozwolić, a i tak bywają z tym problemy.
Przy taśmie naklejonej tak jak napisałem, jedyne co się dzieje, to z czasem taśma zaczyna "płynąć" powoli w kierunku końca łopaty (pod wpływem siły odśrodkowej).
Widać to po klejowym śladzie jaki zostawia na łopacie

Nigdy jednak nie zdarzyło mi się z tego powodu nic nagłego ani niespodziewanego.
Teraz do meritum: jeśli taśma się odkleiła i zaczęła pięknie furczeć.... (czyli flatterować) to tylko pomyśl jaki opór aerodynamiczny to generowało.
Nic nie szkodzi, że pakiet miał po locie 3,9V/s - napięcie pod takim ciągłym obciążeniem mogło spadać jak czasie lotu w ostrej piździe.
Tego nie odda ostre szybkie 3D - tam są krótkotrwałe wysokie piki.
Raczej porównałbym to do speedów na pełnych dodatnich kątach... tylko, że cały czas, bez żadnej przerwy.
A do tego pamiętaj, że obciążenie helika w ten sposób (zwiększenie oporu aerodynamicznego na wirniku głównym) zwiększa też znacząco moment reakcyjny z którym musi walczyć ogon.
Wszystko zasilane tym samym pakietem.
To jedyne wytłumaczenie - tak właśnie było.*
Do tego jak pakiet nie jest nowy, tylko ma już trochę godzin w powietrzu - wiele nie trzeba, żeby go przydusić do ziemi.
Oczywiście przyczyn spadku obrotów mogło być multum, ale wiedząc tyle co napisałeś skłaniam się ku takiej teorii.