Heli-Team.pl

Doczytałem na forum że nikt mi nie powie co kupić na pierwszy raz i to w sumie jest normalne podejście. Mam wiec pytanie inne. Czy zakup nowego Blade 500 3D z radiem spektrum DX6i za 1400 pln to dobry pomysł dla osoby która dopiero zaczyna symulator katować?

Na forum widzę ogłoszenia za podobną cenę fajnych sprzętów ale nie ma tam radia a nie bardzo wiem jakie trzeba kupić i ile wtedy mój budżet musiałby wzrosnąć …

Nie. To egzotyczny zabytek z flybarem i równie zabytkowym nadajnikiem.

Update: Nie zauważyłem posta powyżej, myślałem że to już model FBL - jak nie to MWX ma rację.

Szczerze cenowo jest zachęcająca oferta jeśli stan jest odpowiedni, ale Blade ma drogie części i 500 na początek to średni pomysł wg mnie.
Niby wszyscy polecają większy heli od razu, ale ciężko się przemóc psychicznie po symku od razu do tak dużego heli w realu ( przynajmniej z mojej perspektywy jak i kilku innych).
Jak naprawdę zamierzasz latać to będziesz kretować więc lepiej brać pod uwagę szeroką dostępność części zapasowych jak i ich koszt.
Polecam Alzrc X360- jest na forum kilka dobrych ogłoszeń.
Co do radia to 7 lub 8 kanałów żebyś miał Rescue w FBlu- przydatna rzecz.
6 kanałów to za mało, a radio i tak nie będziesz wymieniał co chwilę.
Spektrum wg mnie dobry wybór bo jest prosty w obsłudze i dobrze działa- poza tym są satelitki a nie pełne odbiorniki + ostatnio satelitki z telemetrią.

LechuW pisze:Spektrum wg mnie dobry wybór bo jest prosty w obsłudze i dobrze działa- poza tym są satelitki a nie pełne odbiorniki + ostatnio satelitki z telemetrią.

Po moich przykrych doświadczeniach z x360 na samej satelitce odradzam tego rodzaju rozwiązanie - wydaje się, że przy tej klasie pełnozasięgowy odbiornik to podstawa.

W kwestii radia się nie wyrażam - dość wody się już na ten temat przelało.
Helikopter - jedyna sensowna opcja w tej chwili to X360 ALZRC.
Używka lub nówka.
Jeśli używka to KONIECZNIE oblatana tak, żebyś to widział przed zakupem. MOdel ma latać - niezbędne minimum.
Jeśli nówka, a cena jest w sumie dość przystępna, więc czemu nie, to przy tej okazji nauczysz się poprawnie składać model, poznasz wszystkie zakamarki jego budowy i tak dalej - będzie Ci łatwiej przy krecie... Krecie, którego oczywiście nie życzę, ale wróże.

Milek to jakiś pech- nawet w 550 latam na satelitkach i nigdy nie maiłem problemu. w 360 mam po 1 satelitce i działa jak trzeba.

Psychol wystawia alzacki 360. Oblatany jak widać po wpisie odpowiednio ))

Jakie radio do tego? Spektrum 8 kanałów szukać i będzie Ok? Odnoszę wrażenie ze radio to tak trochę jak brzytwa… fajnie byłoby mieć dobrą na dłużej. Chyba ze się mylę.

Sam model IMHO ma dla początkującego 3 wady:

- ma flybara, a ustawienie tego cuda po krecie będzie swego rodzaju wyzwaniem dla "zielonego" mechanika i pilota
- jest stosunkowo stary, co sugeruje problemy z częściami
- mimo wszystko jest już dość duży, co skutecznie sparaliżuje, choć niektórzy uważają, że "500" to właśnie najlepszy rozmiar na początek

Do proponowanego X-360 dodałbym jeszcze XL Powera 380 w pierwszej wersji. Kosztuje podobnie, przy tym IMHO jest trochę lepszy, ale może taka moja opinia wynika z posiadanej alergii na zbitkę liter ALZRC.

Co do radia - gdyby nie pewne "niuanse" w konfiguracji do współpracy z FBL, to poleciłbym FlySky FS-i6X. Po wgraniu stosownego firmware działa całkiem nieźle, łatwo daje się użyć razem z symulatorem (wystarczy kabel USB dostarczony razem z nadajnikiem), ma "betonowy" i szybki link, 10 kanałów i skromną telemetrię, nie psuje się i jest TANIE (zarówno nadajnik jak i odbiorniki). Spektrum ma różne opinie, ale fakt jest faktem, że wszystkie zaobserwowane przeze mnie przypadki problemów z linkiem dotyczyły sprzętu tego producenta.

Generalnie im "dalej w las", tym większe koszty tej zabawy, ale tego już chyba jesteś świadomy.


Pozdrawiam,
Piotr.

Czyli radio już wybrane:)

Spektrum ma największy problem z zasięgiem przez rynek podrabianych odbiorników. Są też odbiorniki innych producentów dedykowane do Spektrum, które nie grzeszą zasięgiem i średnio jest z ich powtarzalnością. Powtórzę opinie wielu użytkowników w temacie Spektrum - jak masz oryginał to nie ma problemu z zasięgiem. Natomiast jak chce się taniej kupić odbiorniki innych producentów albo podróbki to trzeba wiedzieć co kupić albo samemu testować.

Ma też problem z bardzo delikatnym złączem. Może nie tyle złączem co cienkimi jak sik pająka kabelkami z nim związanymi. Nie zdziwiłbym się gdyby opisany problem z "zasięgiem" satelitki był w istocie problemem związanym z uszkodzonym przewodem.

Ja o problemach ze Spektrum wiem tylko ze słyszenia. Od 8 lat używam Spektrum, teraz latam tylko na zestawie satelitka + FBL i nie miałem z nimi problemów. Raz na satelitce Lemona coś się odwalało, ale przy współpracy z moją DX9 Black Edition, z DX6 i DX6i lata normalnie.

Cienkie kabelki? Prawda, dość delikatne, ale jak się za nie nie ciągnie na lewo i prawo to nie ma problemów. Jeszcze nie udało mi się zabić kabelka od satelitki, a mam ich sporo.

Wracając do pytania, jako model na początek rozważyłbym jeszcze XL Power Protos 380, dużo wyższa ktura pracy, lata przyjemniej, a ceny części nie odstraszają. Poleciłem to AGXowi i z tego co wiem jest zadowolony.

Poza tym ALZRC to podrabiacze, więc tfu... jak zrobili swoją autorską 700-tę to nikt nawet w jej stronę nie spojżał. Ale jakby co to też tanie rozwiązanie.

Psychol pisze:Poza tym ALZRC to podrabiacze, więc tfu...

Powiedział ten co ma ich kilka

Ja też głosuję za XL380. IMO jakość lepsza niż x360.

Oba te modele znajdziesz chyba na giełdzie. Masz też 2 radyjka do wyboru zdaje się, futabę i taranisa.

Co byś nie wybrał to będzie miało swoje wady i zalety ... niestety. Musisz się nastawić na to, ze nie koniecznie wszystko musi zadziałać "od strzała", potrzeba sporo cierpliwości, żeby w tym wytrwać

Natomiast wydaje mi się, że na początek warto kupić coś bardzo standardowego, na czym lata dużo ludzi, wtedy najłatwiej o poradę i manuale na necie.

Nie miałem nigdy spectruma, tylko można powiedzieć bliźniaczą konstrukcję od JR'a ale mogę potwierdzić, że na oryginałach wszystko działało, na zamiennikach nie koniecznie.

Mam kilka i wiem że to gunwo. Nikt mi nie powie że nie miałem, nie latałem i mam się nie wypowiadać. Półtora roku się z nimi biję i pomimo pierdyliona kombinacji dalej latają gunwiano. A Protos od początku latał przyjemnie i nic nie odpierdzielał

Ten ALZRC miał kiepskie początki... Pamiętam jajowate zębatki do T-Rexów i inne buble spod ich marki.
Tarot był o niebo lepszy!
... ale dziś o Tarocie mało kto już pamięta, a ALZRC się wyrobił... jak haczyk od sracza... W sensie te sprzęty są naprawdę przyzwoitej jakości.
Przewdczoraj odbudowywałem Gaukę.
Zębatka którą zmieliłem w krecie była ALZRCowa i pamiętam, że była to jedna z najlepiej chodzących zębatek jakie miałem w tym modelu.
Teraz wróciłem do oryginału (bo jeszcze miałem w zapasach z dawnych lat) i ... no kuźwa... jajo takie, że gołym okiem widać...
Ponadto, wiele błędów konstrukcyjnych które w Gaui od zawsze były i niby były podejmowane jakieś tam próby ich obchodzenia, w ALZRCu zostały PO PROSTU naprawione.
No co ja poradzę... Mówię jak jest.

Mechanicznie helik jest ok, to fakt. Poza aluminiowymi okuciami głównymi które trzeba pilnikiem macać nie mam się do czego przywalić. Ale z jakiegoś powodu Gaui latają bez problemu u mnie a to gunwo nie. Prawdopodobnie kwestia serw cykliki, ale nie włożę do niego nic lepszego bo wolę poskładać nowe Gaui lub Oxy.

O jakich błędach konstrukcyjnych mówisz? Bo mam 2 Gaui i nie widzę żeby alzrc cokolwiek znacząco poprawił.

Odpisywałem tu ale jakoś nie tak wiec jeszcze raz.

Radyjko 10 kanałowe w naprawdę przystępnej cenie wiec wiem już w co targetować.

Postanowiłem ze sprzeciora kupię od kogoś z forum najlepiej. Po pracy sprawdzę to co mi napisaliście na postach „sprzedam”. Dziekuje za cenne info

No Ty masz Psychol model zapakowany upgradami po zęby i wyciskasz z modely co się da. Ja latałem na stockowym i myślę, że na pierwsze szlify model jest wystarczający choć wydaje mi się, że xl380 jest bardziej przyszłościowy.

Błędy konstrukcyjne Gaui:
- za słaba rama przy bloku silnika - trzeba dokupić aluminiowe upgrady. W ALZRCu - są w zestawie.
- głowica... no żesz kuźwa o matko i córko co oni tam wyczyniali... najpierw im wyszła zbyt gumowa to wymyślili jakieś nakładki przedłużające i pogrubiające szpindel, przedłużyli cienką 2mm śrube, która to wszystko spinała do kupy i niby miało być dobrze. NIGDY u mnie nie było dobrze. Wyjmuję nowy szpindel z pudełka, skręcam wszystko jak należy - kurw@ - krzywo.
Nie mówiąc o urywaniu się śrub i odstrzeliwaniu łopat w locie (dwa razy mi się to w Gauce zdarzyło). Na głowicy ALZRCowej szpindel już dwa krety przeżył bez uszczerbku (nie wiem po grzyba tyle tych szpindli kupiłem na zapas jak głupi czapek)
- Wałek ogonowy: po grzyba to przetoczenie na końcu i końcówka wałka o innej średnicy niż cała reszta? Chyba tylko po to, żeby obniżyć sztywność i podwyższyć ryzyko wpadnięcia całości w rezonans przy pewnej prędkości obrotowej, z czym w Gaui również miałem problemy. W ALZRCu - wałek ma w całości jedną średnicę, gruby i sztywny jak pyta kowala. Jest zaje**scie.
- Rolki prowadzące pasek. Standardowa awaria: naciągasz pasek - rolki się rozchodzą bo śruby się wyginają. Pasek zjeżdżą, rolki wytapiają plastik boomblocka... Powód? - Brak poprzeczki na górnej stronie rolek. Nigdy nie doczekaliśmy się poprawki tego buga nawet w formie upgradu. Co najwyżej strugaliśmy go sobie sami. W ALZRCu - jest out of the box.
- Wirnik ogonowy: W Gaui nie wiem czy kiedykolwiek doczekał się łożysk oporowych. W ALZRCu - są od zawsze.
- Silnika się w zasadzie nie powinienem czepiać bo to nie Gaui tylko Scorpion, ale historia jest podobna: Zrobili 10 lat temu zaje**sty silnik i stwierdzili, że fajrant. A tymczasem azjaci 10 lat później zrobili silnik na odpierdol i wyszedł im ... lepszy. Albo przynajmniej tak samo dobry. (mówię o stanie out of the box - po przewinięciu to już zupełnie inna historia).
... plus może mało istotny detal, ale jednak... no kuźwa... Miałem dwie kabinki Gaui. Obydwie paskudnie zżółkły po dwóch latach. Z ALZRCowymi się to nie dzieje.
Tyle tak na gorąco co mi przychodzi do głowy.

No niestety... Ja też długo twardo stałem na stanowisku, że oryginał to oryginał. Ale chcąc czy nie chcąc przeszedłem przez etap weryfikacji swoich poglądów i mi wychodzi, że po prostu to jest tak jak jakbym porównał Fiata 126P i jakiegoś maluszka z Tata Motors.
Żaden z nich nie jest samochodem moich marzeń, ale jak bym miał wybierać to nie będę się wahał.

Ze Spektrum to widzę na giełdzie nadajnik DX9. Myślę, że na dość chwilę starczy. Odbiorniki nie są jakieś mega drogie, na pewno ktoś coś na handel będzie miał, bo było nie było popularna marka.
Blade miałem mieć, ale odstraszyły mnie ceny części. Żeby było po taniości to X360 albo nieco drożej XL380. To z w miarę nowych modeli.
Pytanie ile kolega chce w ten interes włożyć. Kompletny model z w/w z FBLem bez odbiornika to 1200-1800zł. Radio plus odbiornik to większy zakres, ale powiedzmy koło 1000-1500. Ładowarka, zasilacz, płytka ładowania - od 400 w górę. Zostają pakiety, nowe rzędu 170zł/szt (pod w/w modele) i parę narzędzi za 150zł. Proponuję zwrócić uwagę , że do takiego Blade 500 (czy tego rozmiaru) nowy akumulator kosztuje ze 320 zł/szt.