Dlaczego nie lubię szkła...

[aikus]

... mam alergię na wszelkie wynalazki typu szklane stoły, drzwi... wszystko takie modne dzisiaj... Zaczęło się oczywiście od mojej pamiętnej przygody, kiedy to szklany stół mi tak po prostu ni z tego ni z owego pekł. Rozsypał się w drobny mak, a na mak spadło wszystko co na stole było, czyli dwa laptopy i jakieś tam pierdoły.
Trochę pobadałem temat i wyszło mi wtedy, że generalnie szkło jest pojebane. Koniec kropka.

A dziś dowiedziałem się czegoś takiego:



Imponujące? No może...
Ale nadal pojebane.

Krople księcia Ruperta powstają w bardzo prosty sposób – wystarczy upuścić kroplę roztopionego szkła do zimnej wody. W efekcie otrzymuje się obiekt o wyglądzie wzorcowej kropli – z dużą sferą i zwężającym się ogonem. „Magiczne” właściwości tej kropli przejawiają się w tym, że można w nią uderzać z całą siłą młotkiem i nie rozbije się ona, jednak wystarczy chociaż leciutko ukruszyć jej ogon i cała rozleci się na tysiące drobnych kawałków.

https://joemonster.org/filmy/118581/Kro ... drauliczna

[Adam12]

Przyznaj, że szkła nie lubisz bo Marantz spadł

[aikus]

Nieeee.... Na szczęście nie, Marantz nie spadł... Stał dwa dni wcześniej na stole, ale jakoś mi przeszkadzał, więc go zdjąłem i postawiłem pod stołem. Stół spadł na niego...
Z resztą podejrzewałem, że ten stół rozpadł się właśnie przez to, ale ktoś mi powiedział, że to nie możliwe...
... blać, jakby Marantz spadł to bym chyba jeszcze musiał strop naprawiać

[mwx]

Mi się kiedyś szklane drzwi w saunie wbiły w sporo miejsc po tym jak postanowiły znienacka eksplodować. Na szczęście oczy i inne delikatne rejony nie oberwały.

[aikus]

No właśnie.
I teraz ... jeszcze mimo wszystko jak widzę właśnie np. drzwi, to pal sześć.
Ale jak ze szkła jest blat, element konstrukcyjny budynku, albo podest nad 50 metrową przepaścią... no kuźwaaa..... NIE!
NIE WEJDĘ NA TO!!!
Nie i już.
I co z tego, że to się zdarza raz na 100 000 razy... Jak blat jest zrobiony z NORMALNEGO materiału (metal, drewno, plastik czy choćby dykta z Ikei) to takie rzeczy się NIE ZDARZAJĄ.

Szkło jest pojebane.
Nadaje się na szklanki, butelki, okna, lustra... jak ktoś chce drzwi - dobra, niech będzie, zwłaszcza i nawet pod warunkiem, że hartowane (żeby właśnie pękało na drobne kawałeczki, a nie na tafle, które mogą pociąć tętnice).
No i na akwaria ^^.
Klejone.
I to tyle.
Reszta to dla mnie nieakceptowalna patologia technologiczna.
..
I jeszcze... no bo ja rozumiem, że fajnie jest mieć szklany most przez który można sobie spojrzeć w dół.
Rozumiem, że pleksa się nie nadaje bo się za łatwo rysuje.

Ale czemu nikt nie zrobi sandwicha:
szkło
pleksa
szkło

??
Tak, żeby sama pleksa była w stanie wytrzymać dopuszczalne obciążenia, a szkło było tylko antyryskowym dodatkiem...?
No czemu?

Bo ludzie zajmujący się szkłem są jego p!3rdolonymi fanatykami!! Oto dlaczego.

[mwx]

No przecież takie przezroczyste panele w takich miejscach robi się właśnie z przekładek szkło/tworzywo(gruba folia)/szkło. Właśnie po to żebyś nie poleciał jak nadepniesz butem z wbitym bardzo ostrym kamyczkiem. I po to żeby nie wybuchało jak zbije się na miliard kawałeczków. To samo masz w szybie czołowej w samochodzie.

[aikus]

No.... to wtedy OK.
W niektórych drzwiach też się tak robi... Widziałem takie w jednej knajpie. Duuuża szklana kurtyna, coś a'la drzwi harmonijkowe, składane z takich wielkich szklanych paneli metr szerokich i chyba ze trzy metry wysokich. Jeden z paneli był potłuczony, ale poza tym, że się lekko wygiął - nic się nie stało, kurtyna dalej normalnie działała, składała się i rozkładała, co więcej nawet jak ktoś przejechał dłonią po powierzchni tej szyby - nie dało się skaleczyć (choć czuć było pęknięcia).
Takie coś to OK.
To jak można zrobić stół, który z takiego sandwicha nie jest ??
Tylko z pojedynczej zwykłej tafli hartowanego szkła??
No pojebane! POjebane!!