Grzejnik... elektryczny.

[Artu]

Trochę poczytałem, i okazuje się, że najbardziej wydajny, o największej sprawności jest grzejnik zbudowany z żarówek typu "kwoka", których sprawność sięga 90% , w przeciwieństwie do "wypasionych" paneli IR, których sprawność to 60-70%
Nie wiem na ile rzetelnie opisane w tym artykule

[kudzu]

Trochę poczytałem, i okazuje się, że najbardziej wydajny, o największej sprawności jest grzejnik zbudowany z żarówek typu "kwoka", których sprawność sięga 90% , w przeciwieństwie do "wypasionych" paneli IR, których sprawność to 60-70%
Nie wiem na ile rzetelnie opisane w tym artykule

Ciekawy artykuł.
Z ciekawości kupiłem kiedyś ceramiczny promiennik dla gadów 150 W i powiesiłem na biurkiem. Niestety moc była za mała, żeby jakkolwiek móc ocenić takie źródło.
Za to pamiętam dobrze, jak dawno temu, kładąc kable pod BMS, zimą, w budynku w stanie surowym, przy -20 na polu (w Krakowie) ogrzewaliśmy ręce (i kable, bo się łamały) przy halogenie

Z powyższego artykułu i przytoczonych tabelek wynika, że najsprawniej przetwarza prąd na IR promiennik ceramiczny. Zaskoczyło mnie, że rurki kwarcowe są tak mizerne skąd ta różnica między lampami kwarcowymi. To też tłumaczyć może, dlaczego promienniki kwarcowe, te rurkowe, mają tak duże moce (nie uświadczy poniżej 1 kW) - właśnie ze względu na sprawność. I przy montażu wymagają zachowania sporej odległości od sufitu.

A co do ceramicznych - bardzo tanio można kupić przemysłowe promienniki ceramiczne sporej mocy, wykorzystywane np w procesach formowania tworzyw sztucznych czy w podgrzewaczach do PCB. Gdybym miał czas i warunki, to kupiłbym właśnie takie i samodzielnie wystrugał obudowę z odpowiednimi zabezpieczeniami.

[kudzu]

[mwx]

Jak definiuje się tę "sprawność" ?

[kudzu]

Jak definiuje się tę "sprawność" ?

Przypuszczam, że jako stosunek mocy, wynikającej z emisji energii promieniowania, do mocy pobranej. Pobraną moc elektryczną łatwo zmierzyć. Gorzej z pomiarem mocy światła, ale pewnie są na to jakieś normy. Być może jakoś pośrednio, poprzez pomiar energii pochłoniętej przez określoną powierzchnie, możliwie bliską ciału doskonale czarnemu… Znając pojemność cieplną, w izolowanym środowisku, badając prędkość przyrostu temperatury… Na pewno jakoś się to robi
Można też od drugiej strony - mierząc energię bezpośrednio traconą na podgrzanie, przygotowując badanie tak, by samo promieniowanie nie zakłócało pomiaru.

[aikus]

Ze sprawnością promienników to też jest trochę nie tak, bo one też 100% energii zamieniają na ciepło, tyle, że tu chodzi o ilość energii którą WYPROMIENIOWUJĄ w postaci IR w dół. Nie wiem jak oni to mierzą, ale jakoś mierzą. Reszta zostaje wypromieniowana (w górę, w sufit lub w bok w ścianę) lub oddana bezpośrednio w postaci ciepła w otaczające urządzenie powietrze i zatrzymuje się pod sufitem, przechodzi w sufit, w strop, do sąsiada...
IMHO nie jest to najlepsza metoda ogrzewania zwłaszcza jak ktoś sobie zamontuje promiennik pod sufitem.
... no bo jak na ścianie, to chyba jeden pies, z tą różnicą, że im bliżej promiennika tym bardziej gorąco, a im dalej tym chłodniej.
Takie sobie solution... no chyba, że ktoś by chciał mieć kominek, a kominka mieć nie może, więc w ramach pocieszenia i substytutu chce sobie zafundować pewne cechy kominka które są akurat jego wadami.


Ale z tymi kwokami to ciekawa sprawa i wcale nie głupia. W sensie, że one mają taką dużą (imponująco dużą) sprawność jeśli chodzi o ciepło wypromieniowywane.
Wydaje się to wiarygodne w każdym razie.
Miałem kiedyś do czynienia z kwokami.
Mój dziadek używał takich zgodnie z przeznaczeniem, znaczy kurnik ogrzewał Przez jakiś czas nawet za darmo, bo prąd ciągnął przez taki duży, siłowy, od lat nieużywany licznik, który się "zastał" i jedna kwoka go nie odpalała
Potem przyszły cięższe mrozy, odpalił drugą kwokę i już się licznik bujnął... i się skończył darmowy prąd ...
(teraz już taki numer nie przejdzie - nie wiem kiedy i gdzie ostatnio widziałem taki licznik mechaniczny z tarczą, chyba z 10 lat temu na działkach ROD).

[mwx]

BTW - w piątek byłem akurat w połowie teamsa jak do drzwi zapukał pan w czapce z napisem ENEA poinformować mnie o tym że zaraz nie będę miał prądu/internetu bo montuje licznik ze zdalnym dostępem i kontrolą produkcji/zużycia online live.

Niby wygodne ale też trochę przerażające że teraz prądownia dokładnie będzie wiedzieć co i kiedy robię w chacie.

Hodowla konopii już nie przejdzie

[kudzu]

Niby wygodne ale też trochę przerażające że teraz prądownia dokładnie będzie wiedzieć co i kiedy robię w chacie.

Wydłub z jakiegoś elektryka baterie i przełącz się na off grid:)

[mwx]

Nie mam aktualnie kasy ani czasu na takie zabawy ale nie mogę powiedzieć że nie mam tego wstępnie obmyślonego

[aikus]

Niby wygodne ale też trochę przerażające że teraz prądownia dokładnie będzie wiedzieć co i kiedy robię w chacie.

Nie co i kiedy będziesz robić tylko kiedy ciągniesz dużo prądu a kiedy mało.
Nie prądownia tylko inne firmy, (trzyliterowe i nie tylko) wiedzą o Tobie dużo więcej i bez żadnych cudowań typu zdalne liczniki, sam się o to prosisz, żeby wiedziały.
Akurat jeśli o prądownie idzie to ja się osobiście dziwie, że dopiero teraz taka technologia w te miejsca dociera.
Ja, jak chcę płacić za faktycznie zużyty prąd i nie brać udziału w złodziejskim procederze pt. zaliczki i prognozy zużycia, (których rozliczenia nikt nie jest w stanie potem zrozumieć (niby ma być taniej, ale jak zsumujesz wszystkie rachunki w ciągu roku to kvrvv@ jakimś magicznym cudem wychodzi, że jest drożej)), to muszę co miesiąc sam czytać licznik i wpisywać w formatce na stronie elektrowni, a jak tego nie zrobię - płace dodatkowe 10 czy tam ileś złotych.
Niby 10 złotych nie majątek.
Niby przejść się raz w miesiącu do piwnicy i odczytać licznik to nie duży problem.
Ale kuźwa... naprawdę?? These days?

Hodowla konopii już nie przejdzie

Przejdzie przejdzie, a jak nie przejdzie to z innego powodu...
Jakby firma miała tropić uprawców zielska to po samym zużyciu prądu by dobrze wiedzieli gdzie szukać, nie trzeba dobowych wykresów do tego.
Za słabe poszlaki.
Z resztą niech tropią, może to i głupie, ale mi tam akurat z tego powodu bardzo wszystko jedno.

[Adam12]

Nie mam aktualnie kasy ani czasu na takie zabawy ale nie mogę powiedzieć że nie mam tego wstępnie obmyślonego

O ile mi wiadomo inwertery muszą mieć synchronizację z siecią inaczej się wyłączają. Ale myśl, myśl. Dobrze będzie mieć kogo popytać

[kudzu]

niby ma być taniej, ale jak zsumujesz wszystkie rachunki w ciągu roku to kvrvv@ jakimś magicznym cudem wychodzi, że jest drożej

Dlatego jest coś takiego jak taryfa sprzedawcy - niby nieco drożej za kWh, bo nie ma tego szałowego rabatu 5%, ale nie ma też opłaty handlowej, która może być…. mm… dowolna. Jak obliczyłem u siebie, to musiałbym ze dwa razy więcej prądu zużywać, żeby ten rabat pokrył opłatę handlową.

[aikus]

Taryfa sprzedawcy? Co to jest...? To właśnie to, że płacę za faktycznie zużyty prąd, tak?
No to ja właśnie to mam.

[kudzu]

Taryfa sprzedawcy to są gołe stawki od URE, bez rabatów, ale też bez dodatkowych opłat.

[aikus]

No ale to co trzeba zrobić, żeby to mieć..? W sensie, żeby płacić wg tej taryfy?
Mi się wydawało, że jak już mam tą comiesięczną i właśnie nie mam żadnych szemranych zniżek ... to już.
A teraz mnie zainteresowałeś, patrzę w fakturę i mam:

energia czynna
opłata handlowa
opłata jakościowa
opłata sieciowa
opłata OZE
opłata kogeneracyjna
opłata sieciowa zmienna
opłata przejściowa
opłata mocowa
opłata abonamentowa

Da się tak zrobić, żeby tego wszystkiego nie mieć i płacić tylko za kWh?
W sumie nie narzekam na wysokość rachunków patrząc po tym co inni płacą mając porównywalne gospodarstwa domowe, ale jak może być mniej...

[kudzu]

A na ile jesteś uwiązany tą umową? Mnie się kończyła jakoś niedawno, poczytałem, poszperałem i… zadzwoniłem na infolinię Tauronu, bo jawnie tej taryfy nie oferują, musisz zadzwonić i zażyczyć sobie taryfę sprzedawcy. A jak już ją masz, to w każdej chwili możesz zmienić na cokolwiek, bo nie jesteś uwiązany żadną umową

Zresztą wpisz w google hasło „taryfa sprzedawcy”, a znajdziesz coś do poczytania.

Tylko wiesz - za gołe kWh nigdy nie będziesz płacił, bo jednak za gotowość dostarczenia energii też się należy (opłata przesyłowa itp). Ale to są ceny regulowane przez URE, a nie jakieś widzimisię w postaci opłaty handlowej

[aikus]

Nie no jasne, jasne... Umowę mogę chyba wypowiedzieć w każdej chwili (mam na czas nieokreślony).
Spoko, dzięki, poczytam, przeliczę i sprawdzę co mi się lepiej opłaci.

[marketleader]

Jeśli ktoś uważa, że to inna sytuacja, to powiem jeszcze tylko jedno: meteoryty i statki kosmiczne powracające do atmosfery.

A to faktycznie inna sytuacja, bo tu nie tarcie rozgrzewa tylko sprężanie. Jak w pompce rowerowej - wystarczy ścisnąć, a ręką można poczuć, że się pompka robi cieplejsza.

[aikus]

A no ... w sumie racja.. ale tarcie też....
W sumie ciekawe zagadnienie, czemu wlasciwie temperatura spręzanego gazu rośnie.
Jesli wiatrak dmucha w pokoju to spręzanie też ma miejsce, zarówno na lopatkach wiatraka jak i poza nim. Dopoki jest ruch powietrza po pokoju, sa obszary nizszego i wyzszego cisniania az do ustalenia sie stanu rownowagi...
No i tam gdzie bedzie wyzsze cianienie, bedzie wyzsza temperatura...
No.. ciekawe ciekawe.

[mwx]

Serio pytasz o dogłębnie poznany i raczej powszechnie znany proces adiabatyczny czy to jakaś podpucha?
O Poissonie, asymptotach itp pierdołach uczyłeś się gdzieś na przełomie podstawówki/gimbazy/liceum, w zależności od pierwszych dwóch cyfr peselu