mwx pisze:każdy punkt xero ogarnie. Można kupić specjalny papier do tego, ale ja to robiłem na jakimś szmatławcu typu "tele tydzień", czy tam "twój weekend".
.... ale to czekaj.... to jak... Drukowałeś ścieżki na tym szmatławcu i potem sprasowywałeś te ścieżki z niego na laminat razem z jego szmatławym kolorowym drukiem? I to on robił za izolację?
Artu pisze:Można jeszcze płytkę "nadrukować" w drukarce 3D, ale pewnie tez nie masz
Nie mam i jakbym dużo o tym nie myślał i się nie zastanawiał i ile razy bym kasy już prawie nie uskładał, to zawsze wychodzi, że:
- tak naprawdę to potrzebuję nie drukarki tylko wydruków
- wydruków w życiu potrzebowałem... w sumie, wszystkich może z pięciu, z czego trzy narysowałem sobie długopisem 3D - są oczywiście brzydsze, ale spełniają rolę, pozostałe dwa wystrugałem sobie z kijków, drutu i taśmy tak jak to się kiedyś robiło i to kurvva wszystko działało.
- gdybym już miał potrzebować drukarki 3D, to tak naprawdę najbardziej ze wszystkiego potrzebowałbym umiejętności projektowania 3D i robienia własnych projektów, bo korzystanie z bazy gotowych mnie nie zadowala, nie rajcuje i na bank nie będzie tam 99% (z tych kilku) rzeczy których potrzebuję, albo będą nie takie jakie chcę...
- jak już się nauczę projektować 3D, to wystarczy wysłać taki projekt do kogokolwiek kto ma drukarkę 3D - wszyscy Ci ludzie są jakoś zaskakująco dziwnie chętni, żeby mi wydrukować co tylko potrzebuję, często bardziej niż ja sam jestem chętny, żeby to coś w ogóle mieć.
- powyższe skłania mnie to potwierdzenia przekonania, że drukowanie 3D jest celem samym w sobie i wszystkim właścicielom drukarek 3D najzwyczajniej w świecie bardzo szybko kończą się pomysły "Co by tu jeszcze wydrukować...??" ... i nic dziwnego bo ileż kurvva można drukować dla samego drukowania...
- .... ile razy byłem już naprawdę blisko, żeby kupić drukarkę 3D pojawiał się inny, ważniejszy i pilniejszy zakup, drukarka słusznie spadała na dalszy plan.... za którymś razem jak tak spadła, tak już nie wróciła.
więc.... no.