Strona 1 z 6

Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 00:28
autor: aikus
https://www.youtube.com/watch?v=51oWxRwpqJo

I to by było tyle jeśli chodzi o fakty vs urban legend w kwestii tego czy palą się częściej niż samochody spalinowe i czy faktycznie nie można ich ugasić.

Specjalne pozdrowienia dla Maciusia

Obrazek

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 06:57
autor: kudzu
Też to widziałem i również pomyślałem o tym wątku ;) I przyznam, że te dane mnie mocno zaskoczyły. Jednak, jeśli dobrze pamiętam, w statystykach brakowało informacji o przyczynie pożaru - może elektryki częściej z powodu samozapłonu? :rotfl: Gdzieś musi być ten haczyk!

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 07:20
autor: aikus
Może tak, może nie.
Na mojego czuja, to haczyk jest w lobby spaliniarzy, dla których elektryk jest zły.
Bo jak się zapali - to nie można go ugasić.
A jak można ugasić, to gasi się trudniej niż spaline.
A jak nie gasi się trudniej niż spaline, to chociaż zapala się częściej.
A nawet jak się nie zapala częściej to i tak jest zły, bo to elektryk.
A elektryk jest zły, bo jest wynalazkiem faszystów i dzieckiem kurvvy i szatana.


To nie pierwszy i nie jedyny przykład, że racji wcale nie mają Ci którzy mówią prawdę tylko Ci którzy głośniej krzyczą.
Spoko - tak już jest. Zawsze tak było.
Wykrzyczą swoje, a spaliny i tak znikną z ulic i zastąpią je elektryki.
Tak jak zniknęły furmanki i zastąpiły je samochody.


Co nie zmienia faktu, że: ...

kudzu pisze: I przyznam, że te dane mnie mocno zaskoczyły.


No właśnie... mnie też.
Pozytywnie, ale zaskoczyły.
Co mi uświadamia, jak bardzo, mimo niby dość dużej świadomości podatności na błędy poznawcze i tak dalej... NADAL jestem podatny na szczekanie bardziej niż na rzetelne rzeczowe dane.
Bo tak naprawdę, sam mogłem to sprawdzić, ale dopóki nie trafiłem na tego szanownego pana - nie zadałem sobie trudu.
Po prostu wierzyłem w to co ludzie gadają... wierzyłem bardziej niż powinienem. Bo mimo, że to wiem - zapomniałem, że ludzie kłamią.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 09:54
autor: Artu
Z wiadomości kompetentnej osoby, czyli oficera z KG PSP, prywatnie brata ciotecznego :grin2: uzyskałem informację, że pożary elektryków to jakiś mały procent wszystkich pożarów samochodów w Polsce. Nie przytoczę dokładnej liczby, bo jakoś nie dociekałem w tym temacie :gas:

aikus pisze:wierzyłem bardziej niż powinienem. Bo mimo, że to wiem - zapomniałem, że ludzie kłamią.
Bo pożary elektryków są bardzo spektakularne, i medialne, więc jest zaraz cała nagonka, gdy się taki wydarzy

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 11:34
autor: mwx
aikus pisze:Specjalne pozdrowienia dla Maciusia



znaczy mnie? a jaki ja mam związek z pożarami samochodów? :shock:

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 11:58
autor: aikus
Artu pisze:Bo pożary elektryków są bardzo spektakularne, i medialne, więc jest zaraz cała nagonka, gdy się taki wydarzy


No właśnie wcale NIE SĄ ani jakoś znacząco bardziej spektakularne ani bardziej medialne same z siebie.
Medialne stają się li i jedynie dzięki językom latającym jak łopata sratatata.

Jedyne co można o pożarach elektryków uczciwie powiedzieć, to że w relacji do pożarów spaliniaków również się zdarzają.
:dk:


Z resztą .... kuźwa o czym tu dużo gadać...
Kiedyś była dyskusja odnośnie helikopterów. Elektryki vs. spaliny. I oczywiście był poruszony aspekt bezpieczeństwa.
I było porównywanie, co będzie gorsze: płonąca skrzynka z pakietami Li-Po, czy płonąca 5 litrów bańka nitro.
I nie udało się ustalić jednoznacznej odpowiedzi. Obie te rzeczy palą się inaczej. Nitro będzie się prawdopodobnie palić spokojniej, ale takie płonące się rozleje, przeleci razem z ogniem przez nieszczelności podłogi i zapali pomieszczenie pod nami.
Li-pol nie przecieknie z płomieniem w dół, ale za to spali się bardziej ... fireworkowo, znaczy jest większe prawdopodobieństwo, że zapali jakieś rzeczy nawet w sporej odległości od niego.
Gasić nitro wodą - pewnie można, będzie to skuteczniejsze niż gaszenie benzyny wodą, ale nadal skuteczniej by było gasić pianą.
Gasić li-po należy głównie wodą, bo głownie chodzi o to, żeby jak najbardziej obniżyć temperaturę płonącego ogniwa, więc łatwiej o środek gaśniczy, ale potrzeba tego środka gaśniczego więcej.

Akcja gaśnicza w żadnym wypadku nie kończy się z chwilą zgaszenia płomienia.

...
I to samo jest z samochodami, tylko przeskalowane o jakieś 10 razy, plus dochodzi kilka aspektów (jak np. płynoszczelne i termoizolacyjne obudowy ogniw w samochodach, których nie ma w helikopterach, a z którymi Renault już kombinuje, żeby się rozszczelniały w razie pożaru i ułatwiały (a nie utrudniały) akcję gaśniczą.

.....

A tak, nieco ponad 100 lat temu języki latające jak łopata chciały przestraszyć ludzi co to będzie jak się elektryczność rozwinie:

The_Unrestrained_Demon_anti-electricity_cartoon_02.jpg


Śmieszne?
DLa mnie jednak trochę smutne... Bo o ile ostrożność to jedno o tyle hamowanie rozwoju z powodu zwykłej ciemnoty i zabobonu to coś ..... no po prostu smutnego.
I najgorsze jest to, że taką ciemnotę i zabobon głoszą często ludzie skądinąd ponadprzeciętnie inteligentni... :dk: :dk:
... bo jak się teraz temu przyjrzeć, to czym innym jest straszenie pożarami samochodów elektrycznych?
Ciemnotą i zabobonem dzisiejszych czasów.
I to kurvva mać nad podziw skutecznym.


mwx pisze:
aikus pisze:Specjalne pozdrowienia dla Maciusia



znaczy mnie? a jaki ja mam związek z pożarami samochodów? :shock:


Tak Maciuś, dla CIebie:)
A związek .... z pożarami? NO może na całe szczęścia akurat bezpośredni żaden:)
Ale powiedz... no powiedz tak szczerze... Jaki napęd samochodu jest najbardziej męski?
I praktyczny? I w ogóle zaje**sty? i taki, żę innego nie było nie ma i nie potrzeba..?
A jaki jest zły z każdego możliwego powodu, a najbardziej i najpewniej dlatego, że jest zły?

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 13:10
autor: Carson
aikus pisze:...Wykrzyczą swoje, a spaliny i tak znikną z ulic i zastąpią je elektryki.
Tak jak zniknęły furmanki i zastąpiły je samochody...

Kiedy to nastapi to nas juz nie bedzie wsrod zywych ;)

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 13:32
autor: aikus
Moim zdaniem zdziwisz się :)

Kwestia 10 lat i spaliniak będzie w mniejszości...
Na dziś wygląda to tak:
- około 8 lat temu zobaczyłem pierwszy samochód elektryczny - nooo wtedy to było ohohoho i w ogóle, a problem żeby zarejestrować, bo .... jaką to ma pojemność silnika?!?! (taak, a jakże - tak było!)
- jakieś trzy lata temu zobaczyłem pierwszą zieloną tablicę.
- dziś nie ma dnia, żebym takiej co najmniej jednej nie widział (o ile tylko jestem na dworze i w ogóle widzę jakiekolwiek samochody).

Tak obstawiam.
Za 10 lat, spalina będzie wywoływała mniej więcej takie spojrzenia jak dziś Maluch, duży Fiat albo Polonez (może nie koniecznie Syrenka albo Warszawa)

10 lat.

... no a ja się w takim czasie na tamten świat nie wybieram.
:)

Ale zobaczymy.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 13:55
autor: Carson
Nie zdziwie sie bo nie wyobrazam sobie zeby infrastruktura elektryczna przez 10 lat przeszla tak duza metamorfozę zeby nie bylo problemem ladowanie na kazdym osiedlu kilkudziesieciu elektrykow jednoczesnie ;) nie w polandii, nofuckingway

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 14:16
autor: aikus
.... ja myślę, że to się jednak dzieje, tylko, że my tego nie widzimy, bo nie siedzimy w branży energetycznej...
ale tu już kompletnie zgaduję...
Niewątpliwie problemy będą!! Tak, oczywiście.
Ale łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 14:31
autor: Piotr_T
aikus pisze:Ale powiedz... no powiedz tak szczerze... Jaki napęd samochodu jest najbardziej męski?

BENZYNA. Wolnossąca. V8+, 4000 ccm+ i piszę to świadomie jako obecny właściciel i użytkownik hybrydy od Toyoty, może dlatego, że miałem okazję przez prawie 4 lata jeździć autem z (prawie) takim napędem, prawie bo to było R6 i 3964 ccm (dokładnie to 242 cale sześcienne :) ).
aikus pisze:I praktyczny? I w ogóle zaje**sty? i taki, żę innego nie było nie ma i nie potrzeba..?

Tak, był praktyczny, był zaje**sty, dawał banana na mordzie za każdym razem gdy się do niego wsiadało, był w stanie znieść wszystko, nigdy nie zawiódł (w sensie nie dojechał do celu, bo usterki się zdarzały), ale... na obecne czasy takie "bydlaki - śmierdziuchy" są już, niestety, passe. Nie zmienia to jednak faktu, że na mojej osobistej liście moich osobistych samochodów (a miałem ich już dużo - niedużo, bo 8, stare, nowsze, nowe, różne...) miałby miejsce 1 lub 2, a jeśli 2, to zepchnięty z topu właśnie przez to nieszczęsne HSD. Powód - zestarzałem się nieco, ryczeć rzędową szóstką już nie muszę, a ta "cholerna" Toyota przez te 3 lata jak ją mam (kupiłem 3-letnią) nie zażyczyła sobie nic więcej ponad standardowy przegląd zgodnie z zaleceniami producenta i nie zanosi się, aby w najbliższym czasie miało być inaczej. Owszem, jest nuudna, ale za to mało pali, a konstrukcja napędu wyklucza standardowe problemy mechaniczne wciąż obecne w aktualnych dieslach lub benzyniakach.
aikus pisze:A jaki jest zły z każdego możliwego powodu, a najbardziej i najpewniej dlatego, że jest zły?

Przykro mi... z tego co aktualnie jest na tapecie i jakie są teraz okoliczności, to... elektryczny, ale nie z przyczyny silników (które są OK, a ich konstrukcja to głównie zalety), tylko z przyczyny tych nieszczęsnych akumulatorów i ładowania. I to jest największy problem elektryków. Przyznaję, sam też wożę baterię, ale na tyle małą, że auto z samej rekuperacji (w większości przypadków) jest w stanie utrzymać ją na takim stopniu naładowania, że w typowym ruchu miejskim jakieś 60 - 65 % dystansu jestem w stanie pokonać na prądzie ze spalaniem rzędu 4.0 / 100 km jadąc tak samo, jak każdym innym samochodem o porównywalnej mocy, charakterze i wielkości, czyli ok. 130 - 140 konnym kombiakiem segmentu C+ i nie muszę tracić czasu na ładowanie. Nie skreślam napędu elektrycznego, bo to (pewnie) będzie przyszłość "motoryzacji" (świadomie w ""), ale żeby mi się to podobało... co to, to nie. Osobiście... FCV tak (i tu liczę na Toyotę), pełny elektryk nie.

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 15:23
autor: mwx
Piotr_T pisze: ta "cholerna" Toyota przez te 3 lata jak ją mam (kupiłem 3-letnią) nie zażyczyła sobie nic więcej ponad standardowy przegląd zgodnie z zaleceniami producenta i nie zanosi się, aby w najbliższym czasie miało być inaczej. Owszem, jest nuudna, ale za to mało pali, a konstrukcja napędu wyklucza standardowe problemy mechaniczne wciąż obecne w aktualnych dieslach lub benzyniakach.


Żebyś nie wykrakał. Jako kierowca trzeciego z rzędu Avensisa jestem zdania że legendarna bezawaryjność Toyoty to już raczej tylko legenda.

2006 - 2,2D4D - jedna wielka kaszana mechaniczna, szkoda literek. W tym samochodzie wymienione zostało wszystko oprócz karoserii i foteli w środku. Za to jak jeździł to bardzo oszczędnie. Do dziś w rodzinie, robi za auto rezerwowe (pomnik)
2009 - 1,6vvti - ciągłe problemy z elektryką, mimo że w tym samochodzie elektryczne były tylko przednie szyby, wspomaganie, rozrusznik i hamulec postojowy
2017 - 1,8vvti - trochę więcej elektryki, więc więcej kontrolek do palenia się. Rozrusznik też padł. ASO Toyoty nie wymieni mi rozrusznika bo przecież odpala (czasem za 3 razem a czasem jak się wprzódy jebnie weń młotkiem) a co do problemów z elektryką to :dk: zalecają dwonić po assistance jakby się wysrało tak że utknę w dziwnym miejscu

received_997030468116303.jpeg


Ja to bym już nie chciał toyoty. Przypomniałeś mi że miałem zamówić ten rozrusznik. Jesień idzie, jazda rowerem stanie się nieprzyjemna.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 15:56
autor: Piotr_T
Mojemu Aurisowi leci już 7 roczek. Problemy - brak, zarówno z elektryką, mechaniką, jak i blacharką (a to w końcu Japończyk ;)). W hybrydach nie ma większości podzespołów generujacych problemy lub wymagających uwagi - nie ma rozrusznika, alternatora, dwumasy, pasków osprzętu, turbo, DPF, GPF, skrzyni biegów z jakimikolwiek zaworami lub elementami ciernymi, czy nawet przełączającymi się, sprzęgieł lub sprzęgła które podczas jazdy jest rozpinane i spinane, a silnik nie jest wysilony i ma rozrząd na bezobsługowym łańcuchu. Za napęd oprócz silnika ICE odpowiada przekładnia planetarna i dwa silniki elektryczne, a klasyczna tarcza sprzęgła (taka że sprężynkami) jest spięta na stałe i robi za tłumik drgań skrętnych. Wspomaganie i klima są napędzane elektrycznie. Auto zawsze rusza z silnika elektrycznego, co niweluje raptownie zmiany obciążeń w napędzie. Nie ma zmiany biegów jako takich, transfer momentu obrotowego jest zawsze, a balans pomiędzy ICE a elektrykami płynny. Bateria nigdy nie jest rozładowywana niżej 20 % i ładowana powyżej 80 %. Efekt - 500 tysięcy przebiegu to żaden problem i to na fabrycznej baterii i fabrycznym ICE i jest to raczej regulą, a nie wyjątkiem.

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 16:00
autor: mwx
Znam temat, jeździłem Aurisem H pomiędzy tymi 2009 a 2017, ale na dłuższą metę nie zniosłem charakterystyki pracy HSD :P

Nie ma tam klasycznej spalinowej mechaniki, ale jest dużo więcej elektroniki/elektryki, a to z nią moje 2 ostatnie dupowozy mają najwięcej problemów :dk:

Mam pecha w temacie toyot chyba po prostu

aikus pisze:
Kwestia 10 lat i spaliniak będzie w mniejszości...


tak, tak, a ładować je będziemy z tych wszystkich atomowych elektrowni które budujemy od 1982 :mrgreen:

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 17:34
autor: PiotrS
Carson pisze:Nie zdziwie sie bo nie wyobrazam sobie zeby infrastruktura elektryczna przez 10 lat przeszla tak duza metamorfozę zeby nie bylo problemem ladowanie na kazdym osiedlu kilkudziesieciu elektrykow jednoczesnie ;) nie w polandii, nofuckingway


Chyba się mylisz.
Do ładowania EV nie potrzeba wcale aż tak dużo prądu.
Wystarczy gniazdko 16A 230 V. 10A też będzie OK.

Jak masz więcej, to jest fajnie, ale zwykłe gniazdko wystarczy.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 18:27
autor: aikus
Znaczy, żeby być uczciwym to by trzeba było to choćby z grubsza policzyć.
I dajmy na to jako przykład osiedle, gdzie jest 100 mieszkań. No takie raczej małe.
Przydział mocy na mieszkanie obecnie - 10kW.
Nie wiem jak się to sumuje w skali osiedla, na pewno nie wprost (na pewno jest jakiś bufor, bo nigdy wszystkie 100 mieszkań nie ciągnie na raz pełnej mocy, ale załóżmy narazie, że tak właśnie jest, no to wychodzi 1MW na osiedle.
I teraz do tego, do każdego mieszkania dochodzi samochód elektryczny, który potrzebuje 16A, czy 3,5Kw. Na całą noc.
Oznacza to, że z 10kW robi się 13,5kW, a 1MW robi się 1,35MW.

I teraz obniżmy rzeczywiste średnie zużycie prądu o 50% (strzelam! Kompletnie strzelam - inaczej będzie zimą, inaczej latem, inaczej w każdej porze dnia i nocy... )
Z 10kW robi się 5kW na mieszkanie, a jak dokładamy samochód elektryczny to z 5kW robi się 8,5kW

A jak uwzględnimy fakt, że samochody ładują się głównie w nocy, wtedy kiedy wszyscy śpią i prądu nie palą na inne rzeczy w ogóle to wyjdzie, że w ogóle już jesteśmy na to po prostu gotowi - kwestia tylko np. zaprogramowania startu ładowania na godzinę 22, żeby nie dopierdalać infrastrukturze w godzinach pomiędzy 18 a 22, kiedy jeszcze płyty indukcyjne, mikrofale i czajniki chodzą na potęgę.

Więc.... no tak tak, potrzeba więcej prądu - to jasne, ale czy potrzebna jest jakaś wielka rewolucja i ciągnięcie dodatkowych, nowych, grubych jak ręka kabli??
Zupełnie nie.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 18:42
autor: PiotrS
Wiele osób, które uważają że się nie da masowo ładować EV, liczą, że wszystkie auta ładują się codziennie i wszystkie jednocześnie.
I do tego mocą 100 kW.

Ja, jeżdżąc po mieście, ładuję się raz w tygodniu po ok. 30 kWh. Latem. Zimą oczywiście częściej.
Jeżdżąc po mieście nigdy nie korzystam z szybkich ładowarek. Z tych korzystam jedynie w trasie.

Mam ładowarkę 11 kW, ale gdybym miał 2,5 kW, też by mi starczyło. Co najwyżej podpinałbym się 2 razy w tygodniu.

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 19:34
autor: kudzu
Piotr_T pisze:Mojemu Aurisowi leci już 7 roczek. Problemy - brak, zarówno z elektryką, mechaniką, jak i blacharką (a to w końcu Japończyk ;))

A nie Francuz? ;) Myślałem, że moja Yariska 2001 z VINem na „J” była z tych ostatnich :D

Re: Samochody elektryczne

: 4 wrz 2023, o 21:19
autor: mwx
Trochę zapominacie że Europa stoi na krawędzi kryzysu energetycznego. Niemcy zamknęli atomówki. Francja - największa potęga energetyczna - ma okrutnie stare reaktory które w przeciągu kilku najbliższych lat trzeba będzie wyłączyć (nie budują nic nowego od dawna). Sąsiedzi Francji kupują dużo energii z Francji. U nas budowa idzie powoli :rotfl:

Dopóki nasz kontynent nie zabezpieczy zaplecza energetycznego dopóty elektryki pozostaną zabawkami do palenia gumy i miejskimi dupowozami, bo zwyczajnie nie mamy tyle prądu żeby zastąpić nim energię z węglowodorów. Dla ludzi którzy niespiesznie samochodem pokonują dystanse rowerowe po mieście wystarczy. Sam skłaniam się do takiego rozwiązania, teoretycznie jedno auto z IC w domu by wystarczyło.

Z tym ładowaniem tylko 3.5kW przez całą noc w każdym domu to dość optymistyczne założenie. 3.5kWx8h=28kWh. Czyli jakieś 150km w średnio wydajnym samochodzie, nie licząc strat które na pewno wystepują. Jeśli założymy że każdy jeździ wyłącznie po mieście to OK. Ale wątpię żeby tak było.
Dodatkowo ładowanie w nocy ma tę paskudną właściwość że fotowoltaika słabo działa.

Re: Samochody elektryczne

: 5 wrz 2023, o 05:26
autor: Piotr_T
kudzu pisze:A nie Francuz? ;) Myślałem, że moja Yariska 2001 z VINem na „J” była z tych ostatnich :D

Zaskoczę Cię, ale nie. Jak się to złożyło, to nie wiem, ale zarówno w omawianym Aurisie '17 jak i Aygo' '13 żony pierwsza literka VIN wskazuje na krainę sushi i sake. O ile w pierwszym przypadku jeszcze bym to zrozumiał, bo hybrydy przynajmniej w części były produkowane w JA, to w przypadku "żonolota" byłem tym faktem naprawdę zdziwiony (no bo Kolin, te sprawy) ;) .

Pozdrawiam,
Piotr.