Ciekawostki i niusy

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 27 maja 2020, o 12:43

Helicommand Rigid był dostępny już jakieś 12 lat temu i jakiegoś wielkiego szału nie zaobserwowałem :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2020, o 13:19

Piotr_T pisze:Ok. Przepraszam za insynuacje. Znalazłem już sobie te posty.
Natomiast wracając do tematu - mimo niewielkiej dotychczasowej popularności tego typu kontrolerów lotu jakoś mam wrażenie, że te funkcjonalności (no, może bez orbitowania, autoflipu i auto "8" :-) ) jednak wejdą, pewnie jako opcja, w zestaw funkcji typowych FBL -i i będą używane jako aktywne wspomaganie antykretowe dla początkujących, lub w przypadku baaardzo drogich makiet jako zabezpieczenie i sposób na "wygładzenie" lotu (gdy właściciel modelu bardziej czuje się konstruktorem, niż pilotem, a są tacy). Zwiastunem jest tu Geolink Spirita, tyle że tu nie do końca potwierdziła się jego skuteczność ;).

Pozdrawiam,
Piotr.



I właśnie w tym problem, że spirit to nie pierwszy zwiastun elektronicznego pilota helikoptera dla ułomnych, który w teorii jest cudowny i wspaniały, a w praktyce nie do końca.
Dobrych dziesięć lat temu błyskotliwą karierę niesprzedewalnych na giełdzie gratów robiło cudo o nazwie Flymentor...
I wszystko sprowadza się do tego, że wszystkie te wynalazki są produkowane hobbystycznie, bez dobrego biznesowego wsparcia, z kiepskim budżetem i jak tylko jakoś działa to jest wypychane do klientów, zeby czym prędzej jakąkolwiek kasę zaczęło przynosić, bo bez tego - wiadomo, nic nie powstanie, wszystko upadnie.
W dronach byłoby dokładnie to samo...
... gdyby nie DJI.
A DJI nie byłby tym czym jest, gdyby nie dostał też dobrych 10 lat temu grubych milionów dolarów od amerykańskiego rządu na rozwój technologii.
Helikopterami nikt biznesowo nie jest zainteresowany... a raczej nie był - pewną nadzieję wnosi tu projekt który sam niedawno podlinkowałeś (ten mikro helikopterek dla armii amerykańskiej).
Tylko zanim to przejdzie do uzytku hobbystycznego (biznesowego nadal się nie spodziewam) to obstawiam, że potrwa kolejnych 10 lat...
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 27 maja 2020, o 13:26

DJI Naza-H weszła na rynek już w roku 2012. Nie przyjęła się, mimo solidnego "oczujnikowania" i opcji GPS. Może była za droga, choć w przypadku dronów ta technologia zadziałała. A cudowność Flymentora wynikała z użycia kamerki - gdy ta przestawała rozpoznawać różnorodność podłoża, to kończyła się stabilizacja :-). IMHO Spiryt jest na dobrej drodze do zrobienia z Geolinka takiego aktywnego "rescue" (chyba jako pierwszy) i tu, jako helikowy "dummy" (albo, jak kto woli, "ułomny") mocno im kibicuję.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2020, o 13:52

Piotr_T pisze:DJI Naza-H weszła na rynek już w roku 2012. Nie przyjęła się, mimo solidnego "oczujnikowania" i opcji GPS. Może była za droga, choć w przypadku dronów ta technologia zadziałała.


No i zobacz, nie minęło 8 lat. I zobacz czym są wielowirnikowce dziś i co potrafią i jak są w tym niezawodne.
Od fllymentora mineło dobrych 10 lat, helicommand (jak pisze Maciek) to jakieś 12... i wszystko dalej w proszku i daleko w lesie.

Piotr_T pisze:A cudowność Flymentora wynikała z użycia kamerki - gdy ta przestawała rozpoznawać różnorodność podłoża, to kończyła się stabilizacja :-).


Tak, ale to nie jedyny problem i myślę, że nie muszę Cię nawet do tego przekonywać.
Zmiennych do analizy i przetwarzania przy procesowaniu autopilotażu pionowzlotów jest naprawdę ogrom -tych których ja sobie potrafię wyobrazić, a to na pewno nie wszystko.
Po prostu temat nie jest prosty i tyle.

Piotr_T pisze: IMHO Spiryt jest na dobrej drodze do zrobienia z Geolinka takiego aktywnego "rescue" (chyba jako pierwszy) i tu, jako helikowy "dummy" (albo, jak kto woli, "ułomny") mocno im kibicuję.



Pewnie, kibicować zawsze można. Ja w sumie też kibicuje, choć niestety szybkich sukcesów nie wróżę.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 27 maja 2020, o 13:59

Tego nikt nie rozwija, bo zwyczajnie nie ma na to zapotrzebowania.
Dałbym głowę że z 15 lat temu widziałem filmik na którym flybarowy Raptor kręcił pełną akrobację w trybie autonomicznym.
Tylko to był jakiś hobbystyczny projekt stucenciaków z MIT
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 27 maja 2020, o 14:38

Tyle że w przypadku wielowirnikowców zapotrzebowanie się znalazło i ta sama technologia została pociągnięta dalej. Dlaczego jako bazy dla latających kamer nie użyto śmigłowca, to chyba tylko DJI wie, a że nie musiał być to MR świadczy choćby nowa zabawka żołnierzyków Wuja Sama, która jest śmigłowcem w układzie Sikorskiego, ma kamerę i lata autonomicznie nawet w pomieszczeniach, a nad jej projektem paru jajogłowych pewnie się pochyliło i jakoś nie powiedzieli "zróbmy drona". Zresztą... nikt tu nie chce trybów autonomicznych a'la dron, mi by starczyło zabezpieczenie przed niezaplanowanym kontaktem z ziemią (i takich jak ja pewnie trochę by było ;) ).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2020, o 15:06

Piotr_T pisze:Tyle że w przypadku wielowirnikowców zapotrzebowanie się znalazło i ta sama technologia została pociągnięta dalej. Dlaczego jako bazy dla latających kamer nie użyto śmigłowca, to chyba tylko DJI wie,



NIE! Nie tylko DJI, no kurła Pjoter, błagam Cie...
Porównaj sobie budowę helikoptera i czterowirnikowca.
Pomyśl ile rzeczy trzeba zrobić indywidualnie w każdym egzemplarzu helikoptera a ile w wielowirnikowcu.
podpowiem: w wielowirnikowcu nie trzeba robić NIC.
Bierzesz kontroler lotu, dowolny z serii, byleby przetestowany, sprawny.
Bierzesz cztery silniki - byleby przetestowane, sprawne.
Bierzesz obudowę, baterie - wszystko jak wyżej, składasz do kupy i lata.

A teraz śmigłowiec.... i to sprawę zostawiam Twojej inwencji, bo wymieniać mi się nie chce.

I to tyle jeśli chodzi o proces produkcji.
Efekt skali, taniość opłacalność produkcji, żeby jeden przyzwoity dron klasy Mavica Air kosztował 2 tysiące a nie 20 tysięcy.

A teraz pomyśl o serwisie.

Nadal nie wiesz dlaczego wielowiatraki wygrały?

Piotr_T pisze:a że nie musiał być to MR świadczy choćby nowa zabawka żołnierzyków Wuja Sama, która jest śmigłowcem w układzie Sikorskiego, ma kamerę i lata autonomicznie nawet w pomieszczeniach, a nad jej projektem paru jajogłowych pewnie się pochyliło i jakoś nie powiedzieli "zróbmy drona".


Dla ścisłości - jak najbardziej tak własnie powiedzieli. Wszystko to czym latamy to drony.
ale mniejsza o to.
W przypadku DJI jak najbardziej MR to być musiał i jest.
A że najnowsza zabawka żołnierzy Wuja Sama nie jest MR tylko H... to nie wiem dlaczego. W sumie to trochę nawet mnie to dziwi, ale pewnie jakiś powód mieli.



Piotr_T pisze:Zresztą... nikt tu nie chce trybów autonomicznych a'la dron, mi by starczyło zabezpieczenie przed niezaplanowanym kontaktem z ziemią (i takich jak ja pewnie trochę by było ;) ).


To najprościej wpierdolić tam napęd antygrawitacyjny.
Nie mamy tego jeszcze?
No wiem. Ale niczego lepszego i prostszego jednocześnie - też nie.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 27 maja 2020, o 15:52

Fakt, stopień komplikacji mechanicznej, koszt produkcji i łatwość serwisu MR są znacznie korzystniejsze w porównaniu do analogicznych "parametrów" śmigłowca. Trochę gorzej z elektroniką, ale ona przeważnie się nie psuje, chyba że się jej w tym pomoże. Nie zmienia to jednak faktu, że bardziej pewny w działaniu mechanizm "antykretowy" Geolinka to byłoby (dla mnie) to coś, co na chwilę obecną skłoniłoby mnie do spróbowania Spirita jako kompletnego systemu FBL, mimo że w stosunku np. do produktów MSH Electronics wychodzi on dość drogo. To tak tytułem podsumowania ;).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 27 maja 2020, o 16:40

Piotr_T pisze:Dlaczego jako bazy dla latających kamer nie użyto śmigłowca, to chyba tylko DJI wie,

Ja chyba też wiem. Ze względów bezpieczeństwa, trudności w złożeniu i braku odporności na krety?

Autonomią z reguły interesują się osoby, które nie są zainteresowane "technikaliami" . Potrzebują prostej, bezpiecznej i odpornej idiot-platformy.
Awatar użytkownika
Artz
Elita forum...
Posty: 635
Rejestracja: 06-04-2015
Lokalizacja: Skawina
Podziękował: 23 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: Artz » 27 maja 2020, o 18:05

Przecież żyrandole są do filmowania, fotografowania, to taki długi selfistik. Podczepia się drogie aparaty które są kilka razy droższe od maszyny, a uwagę zwraca się na robieniu filmów i zdjęć i zachwycających ujęć a nie akrobacjach. A te DJIa to do samojebek z wakacji.

Kilka lat temu, kupowało się płytkę na forum, samemu ją programowało w cmd, wyważało śmigła, silniki, wgrywało firmware do 6 regli, szlifowało węgiel, aluminium z castoramy, kilometry kabli, GPS na patyku, więc zabawy też trochę było. I latało się taką rzeźbą. A teraz drony które robią tysiąc poleceń, są sterowane głosem, gestami kupujemy w kiosku za kila złotych. Kosmos.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2020, o 18:58

Ja powiem więcej: helikoptery jakie znamy, istnieją tylko dlatego, że w czasach kiedy powstały zbudowanie wielowirnikowca było niemożliwe, a ściślej rzecz ujmując ograniczyło się do konstrukcji kolaksjalnej i na tym koniec, czyli konstrukcji zajebistej ale obarczonej wieloma wadami i ograniczeniami.
Dlatego i tylko dlatego powstały i rozpowszechniły się konstrukcje które tak kochamy, czyli układy Sikorskiego.

Gdyby nasza technologiczna ewolucja cywilizacyjna potoczyła się trochę tylko inaczej, to znaczy, gdyby, jakimś cudem rozwój elektroniki i technik komputerowych wyprzedził o pół wieku mechanikę i inżynierię lotnictwa jaką znamy, to dziś wszyscy popierdalalibyśmy po niebie tymi gównianymi czterowirnikowymi brzydactwami, a helikopter w układzie sikorskiego, nawet jeśli by zaistniał to dziś nie byłby postrzegany bardzo inaczej, niż to:

Obrazek
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 27 maja 2020, o 22:18

Co do kręcenia filmów z helika to był gość na epheli albo heli.waldorf.pl i miał taki specjalny do tego ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywał
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2020, o 22:50

Tymina?
;)

Zanim świat usłyszał o pierwszych wielowirnikowcach które potrafią się utrzymać w powietrzu, robił profesjonalne filmy z Trekkera...
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 27 maja 2020, o 23:58

Kurcza nie pamietam. Wiem ze zamiast kabiny miał taką ramę pół kole - to chyba taki gimbal był a tylny wirnik był na silniku . Ten gość pracował tez nad mikrusem 3d jak jeszcze cz6egos takiego nie było wogóle. Tak czy inaczej jegi heli do filmowania wyglądał zarabczaście
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 maja 2020, o 00:15

A nieeee.... blać to był Trekker.
https://www.align.pl/product-pol-17970- ... ekker.html

Tylko oczywiście model ze dwie generacje starszy no i zaadaptowany do dźwigania dwukilogramowego gimbala z kamerą na mordzie... jakoś tak.
Pamiętam, Tymina opowiadał, że od... chyba producenta gimbala był zakaz latania z kamerą bez autopilota, bo szarpnięcie drążkami niosło za sobą ryzyko, że gimbal nie wytrzyma i się wszystko spierdoli na dół...

... no ale blać, co z tego, jak tylko bez autopilota można było robić ładne ujęcia...
Awatar użytkownika
kris
Stały bywalec...
Posty: 115
Rejestracja: 16-12-2019
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 5 razy

Postautor: kris » 28 maja 2020, o 09:49

aikus pisze:A że najnowsza zabawka żołnierzy Wuja Sama nie jest MR tylko H... to nie wiem dlaczego. W sumie to trochę nawet mnie to dziwi, ale pewnie jakiś powód mieli.

A czy to nie jest dlatego, że śmigłowce są bardziej efektywne? Czyli mogą dłużej latać niż wielowirnikowce (Przy podobnej wielkości)?
pozdrawiam
Krzysztof

Kraken 580, Goblin Buddy, XL380, Blade 230s
Spektrum DX8 G2
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 maja 2020, o 10:26

Nie, jest dokładnie odwrotnie.
Mavic Mini lata pół godziny. Znajdź mi mikrusa w układzie sikorskiego który sie tyle utrzyma w powietrzu...
Awatar użytkownika
kris
Stały bywalec...
Posty: 115
Rejestracja: 16-12-2019
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 5 razy

Postautor: kris » 28 maja 2020, o 12:10

Z tego co czytałem to śmigłowce są bardziej złożone mechanicznie i to jest ich wada. Ale jednak są bardziej efektywne:

https://www.forbes.com/sites/quora/2013 ... all-drones
https://www.researchgate.net/post/what_ ... helicopter

To, że nie ma heli o wadze 230g z baterią 2600mA, który ustawiony jest na długość latania a nie na 3D, wynika raczej z braku zapotrzebowania.
W sumie niezłe wyzwanie dla specjalisty od heli (To na pewno nie ja ;-) )
pozdrawiam
Krzysztof

Kraken 580, Goblin Buddy, XL380, Blade 230s
Spektrum DX8 G2
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 28 maja 2020, o 12:22

Aikus o główna różnica nie wynika z mocy/wagi itp? Do RC helików porównałbym bardziej FPV racery, które latają z reguły 1.5-2.5 minuty... hmm
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 28 maja 2020, o 12:40

Te 30 minut to trochę w kwestii życzeń, ale fakt, że 20-parę zrobi bez problemu.
Tylko popatrzcie na jedną rzecz - to coś waży 249 g i ma akumulator 2S 2400 mAh . Typowy Li-Po helikowy o tym napięciu i pojemności i nawet skromnej wydajności prądowej (25C) będzie ważyć jakieś 150 - 170 g. WL Toys V-950 lata do 15 minut na pakiecie 2S 1500 mAh 25C, więc jakby dostał te 2400, to może by jeszcze poleciał i te 20-parę minut zrobił. Ale czy okazałby się oszczędniejszy energetycznie niż ta "latająca kamera" - szczerze wątpię, choć jest to najdłużej latający śmigłowiec RC w wersji "prosto z pudełka" jaki znam (jako taki jest do d..., ale długo latać rzeczywiście potrafi :-) ).
Nowa zabawka US Army jest helikiem w układzie Sikorskiego, ale widać też, że jak na swoje wymiary baterię ma "po byku":

Obrazek

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości