aikus pisze:shacker pisze:To jest 2-way. W podstawie jest ukryty głosnik niskotonowy. Tyle że częstotliwość podziału jest nietypowa - około 150-200 Hz. A resztę bierze szerokopasmowy. Zaletą jest spójność fazowa przetwarzania, nie ma podziału między głośnikami w najczulszym dla ucha zakresie, czyli około 2,5-3,5 kHz.
No tak, ale to sa problemy ktore sie chyba jakos tam rozwiazuje w zwrotnicach...
A taki szerokopasmowy glosnik jaka ma charakterystyke w tym zakresie ... no wychodzi, ze w cholere szerokim czyli 150 - 20000Hz? Miesci sie w tych referencyjnych 6db?
A jak ze znieksztalceniami?
Tak, ale to nie jest takie idealne. W pewnym pasmie głośniki się na siebie nakładają, co powoduje różne efekty. Nawet jak się ustawi to wszystko na wprost, to już pod kątem nie będzie dobrze. Głośnik radzi sobie bardzo dobrze, o czym możesz się przekonać nausznie. Tu nie ma takich problemów.
Charakterystyka wersji aktywnej, ale to praktycznie ta sama kolumna.
Pod kątem na wysokich częstotliwościach jest duży spadek, na wprost jest całkiem nieźle, a pewne nierównomierności nadają brzmieniu kolumny charakter. Z resztą ja jestem przeciwnikiem patrzenia tylko na charakterystkę przenoszenia, to jest dużo bardziej skomplikowane. To trochę jak porównywać aparaty po ilości megapikseli - nijak nie oddaje jakości zdjęć. Nawet idealnie równa charakterystyka po wstawieniu do typowego pomieszczenia będzie dość niefajna. Do tego różni ludzie mają różne preferencje na brzmienie.
shacker pisze:Do tego dochodzi teoria tzw. punktowego źródła dźwięku.
A to nie znam... Przyblizysz?
Uważa się, że by dobrze odtworzyć skomplikowany materiał nagrany mikrofonem powinno się używać punktowego źródła dzwięku. Jest to oczywiście niemożliwe fizycznie, ale im bliżej tym lepiej. Fala z takiego punktu powinna się rozchodzić wszechkierunkowo. Stąd różne rozwiązania techniczne. Najbliższym jest głośnik szerokopasmowy. Dobre są przetworniki koncentryczne (czyli kilka na sobie w jednej osi) np. takie:
Dobra jest też konstrukcja symetryczna, tzw. D'Appolito:
Na tym już widać problemy - więcej głośników i zaczynają się rozjeżdzać fazowo - trzeba dać ściankę pod kątem by chociaż na wprost wyrównać fazę.
Takie rzeczy oczywiście kosztują, więc w sprzęcie z dolnej półki ich nie ma, ale i wierności odtwarzania też.
Niestety 90% ludzi nigdy nie słyszało jak prawidłowo powinien być dźwięk odtwarzany, więc nawet nie wiedzą jak daleko są od prawidłowego grania. Ot gra i czego chcieć więcej. Warto się przejść na Audioshow (7-9 listopada) i obejść. Można się czasem zdziwić jak dobrze potrafią zagrać niektóre konstrukcje. Z tym że takich perełek jest 5 na całą wystawę, ale wyrywają z butów. To też o czymś świadczy - nie jest łatwo uzyskać bardzo wysoką jakość.
shacker pisze:A w praktyce przed zakupem zagrały najlepiej z tego co słuchałem przy założonych ograniczeniach. U mnie niestety nie zdołałem z nich wydusić wszystkiego co potrafią, ale pracuje nad tym.
No taa... i z tym trudno dyskutowac, bo skoro posluchales, porownales i graja Ci najlepiej no to ... czego jeszcze chciec...
Niestety zawsze coś
Bo są ograniczenia choćby budżetowe, a w audio niestety postępuje degeneracja i za dobry sprzęt trzeba teraz płacić dużo więcej niż np. 10 lat temu. Masówka zabija. Jak w każdej dziedzinie - żarcie coraz gorsze, buty coraz słabsze, to i audio umiera. Ludzie wolą mieć 5 badziewnych głośników, niż 2 dobre, bo marketing robi swoje.