Strona 1 z 1

Akumulator samochodowy

: 9 lut 2019, o 23:05
autor: wojtekr
Mam taką ciekawostkę. Rozładowałem akumulator w samochodzie do jakiegoś niskiego chyba zabijającego napięcia.

Ładuje go teraz prądem 7A (akumulator 65Ah) i napięcie rośnie wraz ze wzrostem prądu ale po osiągnięciu 7A (wtedy ma 12.55V) zaczyna spadać. W ciągu godziny (podczas ładowania) spadło o 0.3V

Szrot?

Re: Akumulator samochodowy

: 9 lut 2019, o 23:36
autor: mwx
Algorytm ładowania kwasowych akumulatorów kończy się fazą w której napięcie lekko spada, ale po 1. to powinno dziać się po kilkunastu godzinach ładowania i po 2. przy napięciu 2.3-2.45V na celę.

U Ciebie jest za mało. Możliwe że akumulator ma jakieś małe zwarcie na jednej celi i prostownik nie wyrabia, dlatego napięcie spada.

Tak czy inaczej - skoro osiągnął napięcie przy którym auto nie reagowało to i tak jest złom, który może po naładowaniu odpaliłby jeszcze jakąś małą benzynkę ale zawiedzie Cię w nieprzyjemnym momencie.

Re: Akumulator samochodowy

: 9 lut 2019, o 23:41
autor: wojtekr
Potrzebuję go tylko, żeby dojechać do sklepu z akumulatorami. Po chwilowym obciążeniu go prądem 15A obecnie napięcie już rośnie podczas ładowania.

Czy takie akumulatory (Yuasa YBX5005) można ładować w mieszkaniu czy trzeba jakieś kombinacje robić z wietrzeniem?

Re: Akumulator samochodowy

: 9 lut 2019, o 23:50
autor: Ramotny
Standardowy proces Pb to:
1. Stały prąd do osiągnięcia 14,1v
2. Stale napięcie 14,1v aż do spadku prądu 10x (czyli do 0,7A)
To jest ok 90% pojemności
Potem jeszcze czary mary ale generalnie faza 1 wystarczy do rozruchu O ILE nie zostały uszkodzone płyty tak, że spadł maksymalny prąd Aku.

Wysłane z mojego YOTA 3+ przy użyciu Tapatalka

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 01:15
autor: mwx
Mi się raz taki złom ładowany w chacie zagotował. Bulgotał w środku i coś tam dymiło (parowało?).

Nie wiem co, pewno woda, nie śmierdziało jakoś mocno.

Jeśli masz możliwość to ładuj na tarasie, na parapecie czy gdziekolwiek ale na zewnątrz

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 03:09
autor: omcKrecik
Bulgotało, powiadasz... :o :masakra:
PbS -a łatwo można doprowadzić do elektrolizy, czyli rozkładu wody na wiadomo - tlen i wodór. O ile dobrze pamiętam to taka mieszanka, nie wiadomo czemu zwana piorunującą, ma zdolność do detonacyjnego spalania w zakresie stężeń H2/O2 od 5% do 95%. O2 jest sporo w powietrzu, więc do postawienia antyterrorystów na baczność wystarczy trochę wodoru i mała iskierka... Ta mieszanka ma tak niską energię inicjacji, że wystarczy kot w mieszkaniu albo i suchy pies, albo jakiś ciuch z tworzywem, które się elektryzuje i ... JJJEEBUUUDUUU !!!!
:nono: Ostrożnie z wodorem, on się zupełnie nie zna na żartach. Przewietrzyć koniecznie, nawet jak nie bulgocze (jeszcze), ładować jak pisze Maciek - na zewnątrz. Sprawdzić drożność odpowietrzników akumulatora, bo jak zatkane to jebnie na pewno.
Gdyby się Wojtek wybrał na Marsa (razem z sąsiadami), to pewnie coś usłyszę. Prędzej to niż o tym.
Wojtek, komórkę miej przy sobie :mrgreen:

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 08:57
autor: dawo
Wojtek czyli potrzebujesz prądu żeby odpalić - nie masz pakietu 5000 4s? :) na rozruch powinien wystarczyć, później na alternatorze dojedziesz do sklepu, tylko uważaj żeby po drodze silnik nie zgasł.

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 09:02
autor: Osa
wojtekr pisze:Potrzebuję go tylko, żeby dojechać do sklepu z akumulatorami. Po chwilowym obciążeniu go prądem 15A obecnie napięcie już rośnie podczas ładowania.

Czy takie akumulatory (Yuasa YBX5005) można ładować w mieszkaniu czy trzeba jakieś kombinacje robić z wietrzeniem?


A nie możesz poszukać zakupu z opcją dowozu?

Ot choćby takie cóś
http://pogotowieakumulatorowe.com.pl/akumulatory/

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 09:51
autor: zadmario
wojtekr pisze:Ładuje go teraz prądem 7A (akumulator 65Ah) i napięcie rośnie wraz ze wzrostem prądu ale po osiągnięciu 7A (wtedy ma 12.55V) zaczyna spadać. W ciągu godziny (podczas ładowania) spadło o 0.3V
To jest normalne zachowanie.
Akumulator bardzo rozładowany ma wysoką rezystancję wewnętrzną.
Podczas ładowania stałym prądem rezystancja wewnętrzna w pewnym momencie spada szybciej co oczywiście przy ładowaniu stałym prądem spowoduje spadek napięcia na akumulatorze.

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 13:56
autor: Wiktor
Ładuj go a jako ciekawostkę powiesz czy przeżył. Mi jak yuasa się rozładowała to bez problemu wróciła do życia ( a była rozładowana przynajmniej tydzień) jedyne co to nie chciało się pojawić zielone oczko przy ładowaniu z 14,4V. Jak ustawiłem w ładowarce 15v (max reaktora250) to zielona kulka się podniosła czyli gęstość elektrolitu coś tam wróciła do "normy"

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 16:22
autor: wojtekr
Po nocy ładowania 6A, proces się zakończył na 1.5A - samochód działa i odpala

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 20:30
autor: aikus
CZasem zwarcie na celi udaje się "rozewrzeć" - trzeba takiemu akumulatorowi JEBNĄć duży prąd ładowania.
Tak, samo to wymyśliłem i odłożyłem pewnej wiosny zakup nowego aku o pół roku - dopóki było ciepło - luzik na żyłce.
Jak dobrze pamiętam, jebłem mu jakieś 20A czy coś takiego. Normalnie nie chciał takiego prądu przyjąć, więc zwiększyłem napięcie na 24V.
Pozostałe cele oczywiście się gotowały - wuj z tym.
Mam taką teorię, że po prostu przepaliłem kryształek który powodował zwarcie i cela dostała drugie życie.

Wietrzenie to raczej konieczność, zwłaszcza przy takich zabawach. Inaczej, jak już wspominał krecik wodór - pociotek tego dziadka akumulatora może nam potem z zemsty odjebnąć.
I mówię to ja.
Ten sam, który kiedyś z podobnego powodu do znajomego szklarza z oknem latał, żeby szybę w piwnicy wstawić i przez kilka godzin trochę głuchy był :D:D...
... ale ... strach przed opierdolem od starych był większy niż troska o własne zdrowie więc... jak mówię - po wielkim huku nastał wielki cich i w tym wielkim cichu latałem z tym oknem a płaciłem kapustą z rozbitej świnki.
Jakaś płyta chyba wtedy poszła się jebać ... (bo kasa poszła na tą szybę)...

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 21:12
autor: dawo
Hehe.... to mój i majka kolega - jeszcze taki od motorów - kiedyś przed tankowaniem przyświecał sobie zapalniczką żeby zobaczyć ile jest wahy w zbiorniku i wiecie co się stało? Hehe metrowa marchewa - ale zgasła jak szybko zakręcił korek. Na szczęście tu jebnięcia nie było.

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 21:54
autor: wojtekr
Teraz mam cały czas 12.9V z wyłączonym silnikiem. Zobaczę rano i ewentualnie pomierzę spadek pod obciążeniem i jak wyjdzie okolica parametrów producenta to zostawię.

Re: Akumulator samochodowy

: 10 lut 2019, o 23:02
autor: aikus
teoretycznie jak .... chyba po dobie w spoczynku jest minimum 12,6 to znaczy, że OK ...
ale prawdziwy sprawdzian przyjdzie jesienią przy pierwszych mrozkach, bo teraz do wiosny to on dociągnie, spoko bobik, a latem będzie luz.

Re: Akumulator samochodowy

: 11 lut 2019, o 14:56
autor: aikus
dawo pisze:Hehe.... to mój i majka kolega - jeszcze taki od motorów - kiedyś przed tankowaniem przyświecał sobie zapalniczką żeby zobaczyć ile jest wahy w zbiorniku i wiecie co się stało? Hehe metrowa marchewa - ale zgasła jak szybko zakręcił korek. Na szczęście tu jebnięcia nie było.



To jest niesamowite, że tyle lat po Darwinie jeszcze ludzie wpadają na takie pomysły...