Strona 1 z 1

Zajęcia lataniowe na zimę...

: 15 sty 2020, o 22:48
autor: aikus
P.S. Długawe mi wyszło, ale może się przyda osobom, które ciągle niezmiennie chcą mieć głowy w chmurach a z dowolnego powodu są uziemione.
No to fru!


hmm hmm hmm
No bo tak, taka rozkmina z kibla w ogóle po co ja to wszystko robię i po co mi to wszystko...
Co konkretnie - o tym za chwilę, ale ... po co?
Bo ... to że jest zima, to jeszcze pół biedy, zwłaszcza, ze jest ona taka jaka jest.
To że dni są krótkie i po pracy wyskoczyć na szybkich kilka pakietów się raczej nie udaje - to też do przeżycia.
Ale jak się jeszcze zejdą dwa albo trzy weekendy pod rząd, że się nie da polatać z dowolnego powodu, to już xuj człowieka strzelać zaczyna.
I zaczyna kombinować...
... co by tu zrobić, żeby se nie złamać karku i nie zapierdalać do innej strefy czasowej, a polatać.

Są tacy co od razu powiedzą - Symulator!
No dobra, ale... to może i było fajne 10 albo 5 lat temu.
A teraz to ja już wiem, że co się nauczyłem to się nauczyłem, wyżej dupy nie podskoczę i symulator jest zwyczajnie nudny. Kuźwa no... ileż można.

W zeszłym roku zrobiłem mały własny research w grach, a jako, że jedyną platformą do gier jaką uznaję jest telefon, no to ...
...
trafiłem na grę Flight Pilot Simulator 3D Free
https://play.google.com/store/apps/deta ... lightpilot

I powiem tak: to jest GRA.
To NIE JEST symulator i nie wolno tego od tego programu oczekiwać.
Czyli pilotowanie jest średnio realistyczne, głownie pod względem tego, że wystarczy puścić drązek (ustawić urządzenie poziomo) i samolot się sam wypłaszcza.
Kto kiedykolwiek latał czymkolwiek ten wie, żę żaden statek powietrzny się tak nie zachowuje.
Trzeba to przeżyć.
Ale poza tym - gierca naprawdę fajna!
Przeszedłem całą, potrafiłem wylądować Douglasem DC10 na lotniskowcu, więc uznałem, żę jestem gość, umiem wszystko i skończyła się zima 2018/2019, więc zapomniałem o grze... aż do następnej zimy.
A następnej zimy stwierdziłem, ze przecież co umiałem to i umiem, to tylko gra, więc co się szczypać - dawaj od razu na tego Douglasa i ... damski xuj!
Gówno a nie cokolwiek umiem!;)
Wszystko zapomniałem.
Trzeba było polatać tak jak poprzednio trochę cessną, potem trochę LeerJetem... i powolutku przesiadać się na coraz większe maszyny.
Szybciej niż za pierwszym razem, wielokrotnie szybciej, ale nie była to bułka z masłem.
To moim zdaniem świadczy o tym, że gra jest naprawdę niezła.



No i dobra.
Ale tak czy siak przeszedłem już całą, jestem Commanderem, więc wypas... i przydałoby się coś innego, może ... trudniejszego?
I tu niespodziewanie z pomocą przyszedł młody przesympatyczny chłopak, jutuber, prowadzący kanał samoloty.
Tak wiem, trochę się rzygać chce na tej jego sposób gadania... ale uwierzcie mi, on się trochę poprawił, a poza tym do tego idzie się przyzwyczaić, a filmy robi naprawdę ciekawe i fajne.
Trafiłem na jego filmik o symulatorach na telefon - no jak na życzenie, jak dla mnie!

Obejrzeć w całości!!


no. dobrze.
Czyli już wiemy co trzeba zainstalować:
https://play.google.com/store/apps/deta ... tsimulator
Z filmu wiemy też, że absolutnie wystarczy odżałować te 4 złote na wersję podstawową, bo premium kosztuje dużo, jest na czas określony i gówno daje.
Ja to potwierdzam, w wersji podstawowej jest co robić, naprawdę!

Coś czego nie dowiecie się z filmu, a co może się przydać to, jak nauczyć się latać i lądować bez instruktora.
No bo ja przecież jestem taki gość, dla mnie to pikuś - wylądowałem kiedyś Flyspotowym symulatorem Boeinga 737 na Bemowie, więc kurde co to dla mnie, nie?
No i gówno! trzy podejścia i zawsze kret:D:D
... Czemu? chujowy symulator?
NIE!
Symulator naprawdę bardzo dobry. Pilot - dupeńka.
We flyspocie siedział ze mną instruktor i mówił co mam robić... więc dałem radę.

Co więc zrobić, żeby możliwe najkrótszą drogą się czegoś nauczyć?

Włączcie autopilota!!
Ustawcie ładną słoneczną bezwietrzną pogodę.
I patrzcie co robi.
Po waszej stronie zostanie tylko wysuwanie klap i podwozia - autopilot pięknie wyląduje na ILSie.
No i jeszcze hamulce trzeba zaciągnąć. to wszystko.
I przy tym patrzeć i się uczyć.
A potem zrobić jeszcze jedną próbę już bez autopilota i nagle się okaże, że się udało!
Ja mam za sobą trzy nieudane próby (zakończone mniej lub bardziej dotkliwym uszkodzeniem samolotu), jeden kurs na autopilocie i potem sześć podejść, z których 4 zakończone były pełnym sukcesem, choć może dalekie od mistrzowskich (czyli bolało, ale nikt nie zginął, samolot cały, podwozie nie połamane i tak dalej).
...
no i ... postanowiłem napisać tego posta i zaraz siadam się dalej uczyć.
Aha! Jedna rzecz:
O ile tą pierszą gierkę można smiało odpalać i grać na niej nawet na telefonie, o tyle do tego symka tak naprawdę jakiś 10 - 12'' tablet dopiero robi robotę.
Nie wiem czemu, może to kwestia tego, że ja trochę ślepawy jestem, ale na telefonie dużo gorzej mi szło.
Tablet - to jest to, oczywiście im większy tym lepszy.

No... i tyle.
mam nadzieje, że komuś coś podpowiedziałem.
:)

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 08:05
autor: Carson
jakies streszczenie albo spis tresci dolaczysz? :)

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 09:57
autor: aikus
TLDR: jakby ktoś chciał polatać na jakichś gierkach symkach na telefonie a nie wie co wybrać, a jak już wybierze to nie wie co robić i czy dobrze zrobił.
Po przeczytaniu nadal nie będzie wiedział czy dobrze robi, ale będzie wiedział, że ja tak zrobiłem i żyję, co być może będzie stanowiło jakiś drogowskaz.
blać Karlson, no...
:dk:
:swir:

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 13:37
autor: Don Mirson
Dobra, nie chce mi się czytać. Kupiłem. Jak kiedyś odpalę i mi sie nie spodoba oddajesz 4 zł

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 14:27
autor: aikus
Pitol się zbrodniarzu!

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 22:45
autor: aikus
Ja pitolę, ależ to jest frajda wystartować z Balic, wylądować w Pyrzowicach bez żadnych alarmów typu "terrain" ...i tak dalej...
Lądowania ciągle jakoś krzywo... a to na prawo od pasa centralnego, a to na lewo, a to pod skosem... a narazie latam w idealnej pogodzie.
Ale japa się cieszy jak diabli!!! Bo nie łamię już podwozia i generalnie w pas trafiam 100/100 :D:D:D

Aha i już się przesiadłem na Bombardiera CRJ900.
Chyba zaraz się szarpnę na tego ... no ... jak mu tam... A320 - zobaczę jak to będzie...

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 16 sty 2020, o 23:23
autor: MacGyverek
Darek reklamował swegu czasu xplain na PCta. Ja czekam na grę Microsoftu. Zobacz sobie zwiastun flight symulator 2020.

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 01:13
autor: aikus
Ja wiem, Ale to blać ile kosztuje wszystko...
I nie chce na PC...
To trzeba jeszcze porzadny joystick dokupic...
No moze jak sie bardziej wkrece ale narazie chce tak.
Naprawde jest to cos zajebistego.
Ciekawe czy Darek to zna... czy testowal... Ciekawe jak by ocenil realistycznosc...

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 07:46
autor: MacGyverek
Nie wiem czy zna ;) Wiem, że symulatory https://airpoint.eu/ na którym nie raz w odcinkach latał opiera się właśnie na X-PLAIN. https://www.x-plane.com/ + jakieś dodatki.
Nie mam namiarów do Twojej dziewczyny, ale przekaż jej, że na urodziny/imienieny (nie wiem co obchodzisz) można na prezent Tobie wykupić lot na symulatorze w AirPoint Warszawa ;)

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 09:27
autor: aikus
ŁAŁ!!! Kuźwa... czyli oprócz flySpotowego Boeinga 737, istnieje jeszcze inny, publicznie dostępny, tańszy i LEPSZY (bo skoro zawodowcy z niego korzystają, no to ... ) symulator???
heh ...
Nie no ale tak czy siak, cena jest taka, że ...
... Flyspotowego dostałem na prezent. Więc poszedłem, polatałem, było fajnie, ale teraz, jakbym miał się wybrać to najpierw dużo poćwiczę na telefonie w domu, bo szkoda kasy.
Ale tak czy siak zaje**scie wielkie dzięki za wszelkie info!

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 12:20
autor: gcze
To ja polecę DCSa. W zwyczajne symulatory się nie wkręciłem, bo mnie nudzą jakoś. DCS to inna liga. To symulator maszyn bojowych ale nie tylko. Postawiono w nim na jakość nie ilość. Można spędzić w nim setki godzin bez dotykania spustu. Odwzorowanie i trudność jest z kosmosu. Moduły są drogie ale do dziś mozna kupić na allegro pudełkowy A-10c za kilkadziesiat pln lub Black sharka, a rozbudowany jeden moduł to zajęcie na rok. Sam dcs jest za darmo, za darmo dostajemy też cywilnego mustanga. Minimum co trzeba mieć to dobry joystick i potworny pc.
Minimum to gtx1050ti i 16G ram.

Warto też mieć jakiś wariant trackira, do rozglądania się. Ja mam laserclip za 150zl. Bez tego każdy sim to lekki masochizm dla mnie.

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 13:08
autor: aikus
No dobra a jakiego Joya używasz jako.... wolanta/sidesticka czy co tam w danym samolocie siedzi? Bo jak chodzi o peceta to to jest pierwsza i podstawowa rzecz którą musiałbym sobie dokupić - blać nie wyobrażam sobie robić tego myszką, klawiaturą to już w ogóle abstrakcja...

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 14:27
autor: gcze
Na start bardzo polecam Thrustmaster T.16000M nawet sam joy bez przepustnicy (ma suwak od biedy na początek wystarczy)
Genialny joy w tej cenie, precyzyjny, wygodny i ma sporo przycisków. Tak naprawdę, żeby iść o poziom w górę od niego trzeba dodać jedno zero, do ceny oczywiście.

Ja już zdążyłem polecieć po bandzie i mam sprzęt od Virpila, Bazę WarBRD grip CM2, pedały VKB T-rudder, i przepustnicę od zestawu TM warthog. Taki już lepszy sprzęt jest potrzebny aby mieć radochę z zabawy śmigłowcami. Potrzebna jest do nich bardzo duża precyzja i ze zwykłym joyem jest bardzo trudno. No i śmigłowcami lata się dopiero naprawdę fajnie w VR, za dużo w nich się trzeba rozglądać i ocena odległości jest bardzo ważna, przy lądowaniu w porywistym wietrze na pokładzie małego statku na którym ledwie średnica wirnika się mieści :-)
Niestety do VR potrzeba już mocniejszego PC - poza samym VR, tutaj można akurat zmieścić sie i poniżej 1000zł trzeba już minimum GTX1070 i 32G ram. Może na 16G pójdzie ale nawet nie próbowałem.
Wrażenie natomiast wbija w glebę, po prostu lecisz śmigłowcem :-)

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 14:37
autor: aikus
zaje**scie.
dzięk!
;)

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 17 sty 2020, o 15:52
autor: Piotr_T
Ja na Gwiazdkę od mojej osobistej Pani Mikołajowej dostałem wejściówkę do AirPointa. Jeszcze tam nie byłem. Jak polatam, to dam znać jakie wrażenia.

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Zajęcia lataniowe na zimę...

: 19 lut 2020, o 10:52
autor: aikus
Wczoraj się zmobilizowałem i ściągnąłem i zainstalowałem sobie X-Plane.
No i powiem tak: Jest wypas, ale...
... nie ma opcji, żeby to ściągnąć i po prostu sobie polatać. Tego się kuźwa po prostu NIE DA ZROBIĆ.
Dobry Joystick to minimum (choć teoretycznie można poruszać wolantem przy pomocy myszki).
A jak dla mnie to potrzebna będzie też dedykowana klawiatura, w której poprzerabiam sobie przyciski na swoje...
... i coś do sterowania przepustnicą.
ot- niezbędne minimum sprzętowe, żeby tym polecieć.
Nie procek, nie grafika, nie 55'' monitor - nie nie nie - wystarczy zmniejszyć parametry wyświetlania i spokojnie działa na trzyletnim lapku z i5.
Chodzi o międzymordzia do obsługi tego ustrojstwa.
Jeśli mam przesunąć myszkę po ekranie, żeby złapać za przepustnicę i ją otworzyć a jednocześnie myszką ciągną wolant na maksa w prawo no to ...
...

na tablecie z dotykowym ekranem i accelerometrami jest jednak duuuużo łatwiej.
i dlatego dobrze od początku celowałem, że chcę symulator na tablet / telefon.

Choć oczywiście nie da się ukryć, że wrażenia wzrokowe i słuchowe RFS na tablecie do X-plane na kompie są jak ... 3 do 10.
no - coś za coś.