Heli-Team.pl

Czy macie jakieś sposoby na oczyszczenie śrub i gniazd gwintowanych z loctite?
Zakupiłem heli ale poprzedni właściciel środka nie żałował, wszystkie śruby co prawda odkręcona ale strasznie zabrudzone.
Może jakiś domowy sposób na to znacie?

Ja znam i stosuję jeden: dokładasz kleju do tego co jest i skręcasz a to co wycieknie wycierasz szmatą

Gniazda zostawiam nie czyszczone. Tylko z zewnątrz coś tam usuw. Gwinty śrub siłowo, nożykiem/skalpelem

Ja na ogół nie czyszczę, dokładam troszkę nowego.
Resztki zostawiam bo jest to całkiem niezły taki proszkowy wypełniacz.

Ja w miejscach mało strategicznych w ogóle nie dodaje nowego bo starego mam tyle upchanego, że nie ma szans, żeby sama z siebie się wykręciła śrubka... Ostatecznie dodaje kapkę nowego.

Alkohol izopropylowy jako-tako pomaga oczyścić śrubki. Muszą się pomoczyć. Aceton podobno też, ale jest niebezpieczny dla tworzyw i żywicy(laminatu węglowego) więc lepiej nie polewać nim śmiglaka.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

ale po wuja czyścic jak zaraz nakładamy znowu?

wariat1986 pisze:Może jakiś domowy sposób na to znacie?

Biorę nakrętkę i kręcę. Potem przecieram w szmatce i tyle.

wojtekr pisze:ale po wuja czyścic jak zaraz nakładamy znowu?

Koleżka pytał jak czyścić, a nie czy czyścić, to mu podpowiedziałem

Może mowa o przypadku, w którym już jest tyle nawalone, że ciężko wkręcić śrubkę. Szczególnie gdy mowa o otworze w elemencie wykonanym z chineseium, można wówczas nawet rozwalić gwint
Jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację w przypadku otworu nieprzelotowego, tylko takie występują raczej rzadko.
Albo gdy względy estetyczne biorą górę.

Wystarczy pamiętać, żeby używać kleju minimalną kapkę, a nie oblewać nim śruby.

mwx pisze:Szczególnie gdy mowa o otworze w elemencie wykonanym z chineseium, można wówczas nawet rozwalić gwint

rozwalanie gwintów w chinesium i bez kleju jest łatwe...

mwx pisze:

wojtekr pisze:Może mowa o przypadku, w którym już jest tyle nawalone, że ciężko wkręcić śrubkę.

bierzemy wiertarkę i robimy z tego porządny, europejski otwór...

Wówczas śrubkę będzie można nie tyle wkręcić, co wsunąć w ów otwór. A to nie zawsze jest pożądana sytuacja.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

mwx pisze:Wówczas śrubkę będzie można nie tyle wkręcić, co wsunąć w ów otwór. A to nie zawsze jest pożądana sytuacja.

No chyba że po drugiej stronie da się nakręcić nakrętkę...

Wysłane z Yotafona by TT...

najwazniejsze to wyczyscic sruby i gwinty w nowym modelu, bo czesto dopiero jezeli wyczyscimy takze gwinty loctite zlapie, tarot mial np od cholery oleju w gwintach. Czyszcze acetonem lub benzyna ekstrakcyjna. Gwinty takimi malymi szczoteckami do zebow. Jezeli mamy otwor z gwintem na wylot i jest dostep powietrza loctite nie lapie (w ostatecznosci zlapie bo wyschnie po jakis tam 2 tygodniach) dlatego czesto odpadaja podpory ogona mimo ze jest loctite. Za malo loctite tez jest niedobrze bo bedzie miejsce na pecherzyki powietrza przerwa ciaglosc i loctite tez bedzie schnal bardzo powoli. Jest to klej anarebowy potrzeba jonow metali (najlepiej miedzi), i odciecia dostepu powietrza.

stary loctite pozostawiam jak jest ewentualnie lekko przetrzec jak jest go naprawde duzo (aby nie rozwalic gwintu przy wkrecaniu)

nie daje loctite na laczenia typu metal plastik metal np: plastikowe ramiona serw przkrecane na metalowy trzepien serwa, wtedy przykrecam mocniej i elastycznosc plastiku zapobiega poluzowaniu
nie daje tez loctite na zebatki silnika i na sruby mocujace silnik (przykrecam solidnie i jeszcze nigdy nie spadla mi zebatka albo silnik sie odkrecil)

miło wrócić do tematu sprzed 2 lat

A'propos odtłuszczania śrubek - nawyki z nitro mam takie, że wszystkie śrubki i tulejki dystansowe podczas składania/przeglądu składuję w małej kuwetce zalanej IPA i wyjmuję je z alkoholu przed wkręceniem. Inaczej są bardzo tłuste.

Loctite radzi sobie z niewielką ilością tłuszczu więc nie trzeba jakoś super dokładnie go zmywać.

Ja śrubki, nakrętki, tulejki itp. zawsze myję w zmywaczu uniwersalnym Wurth. Można kupić w puszkach 500ml (jest pod dużym ciśnieniem), zmywa wszystko i odtłuszcza. IPA też jest ok do odtłuszczenia.
IPA w sprayu to ja używam do czyszczenia całego Black Nitro po lataniu
Jest jeszcze taki preparat Loctite SF 7200 - tym można się pozbyć zaschniętego kleju z gwintów, zmiękcza go tak że da się usunąć np szczoteczką drucianą.

Ja do mycia tłuściocha po lotach używam płynu do mycia szyb i zmywacza do hamulców o zapachu cytrynowym (tak, jest taki ). Przynajmniej ładnie pachnie potem.

To pachnie cytryną czy potem? Bo się pogubiłem.

No przecież napisałem że potem.

Twój nie pachnie ładnie?

Mój jak go dobrze IPą zleje pachnie spirytem