OPCJA 1 - bez telemetrii z Braina
Współczesne odbiorniki FrSky mają wyjscie S.BUS. Jeśli chcemy zwyczajnie podpiąć Rx do Braina to wybieramy opcję S.BUS:
A następnie łączymy zgodnie ze schematem, wpinając S.BUS do CH3 w Brainie:
I tyle. Uważamy na polaryzację, bo kabelki da się wpiąć odwrotnie, ale o ile nie mamy pokręconej kolejności przewodów we wtyczkach to nic nie powinno się zjarać. Czerwony zawsze ma być na środku.
OPCJA 2 - z telemetrią z Braina2
Ta opcja dotyczy odbiorników z telemetrią i S.PORT'em. Przydaje się praktycznie wyłącznie wtedy, jeśli mamy mądry ESC, potrafiący wysłać informacje do Braina2. Nie da się na ten moment "wyciągnąć" telemetrii z ESC bez pośrednictwa Braina2. Telemetria z Braina2 jest niezależna od innych czujników telemetrycznych - jeśli chcesz wykorzystywać FrSky'iowy czujnik napięcia na ogniwach, albo jakiś GPS czy inny wynalazek, to nie potrzebujesz łączyć się z Brainem2 za pośrednictwem S.PORTU - wystarczy zwykłe połączenie jak w przypadku OPCJI1, czujniki podpinasz do Rx niezależnie od Braina2. Jedyny powód żeby łączyć Brain2 z Rx po S.PORT w przypadku spaliny to możliwość wyciągnięcia zeń obrotów silnika, jeśłi wykorzystujemy Brainowy GOVernor.
Jeśli pomimo wątpliwej użyteczności zdecydowaliśmy się wykorzystać to połączenie, to w menu Braina2 wybieramy taką opcję:
Łączenie Braina2 z Rx FrSky jest trochę skomplikowane, bo trzeba zmienić filozofię kabelkologii.
Połączenie telemetrii wymaga komunikacji dwustronnej, a w Brainie2 mamy niedobór takich złącz. Jedyne dostępne złącze tego typu to CH3. Dlatego zamiast wtykać tam S.BUS, jak wcześniej, musimy podpiąć w to miejsce S.PORT. Niektórych pewno zaskoczy fakt, że można zaobserwować ten schemat w instrukcji.
Problemem/wyzwaniem pozostaje dostarczenie do Braina2 sygnału sterującego z Rx. Wolnych wejść już nie ma, więc musimy wykorzystać badziewiajskie złącza SAT. Zgodnie ze schematem wpinamy się w SAT1. Problem polega na tym, że normalny S.BUS to sygnał szeregowy poddany na wyjściu z Rx "odwróceniu". SAT1 nie poradzi sobie z odwróconym sygnałem, więc musimy S.BUS jakoś z powrotem "odwrócić".
Wyjścia są dwa:
1 - montujemy dodatkowy inwerter na przewodzie S.BUS - gotowiec z MSH o numerze części podanym na schemacie, albo jakikolwiek inwerterek S.BUS od chińczyka za $2 z przesyłką. Minusem tego rozwiązania jest to, że dodajemy 2 połączenia na najważniejszym kablu w całym modelu, czyli podwajamy ryzyko złego styku. No i cena kabelka MSH jest oderwana od rzeczywistości, no ale przecież stać Was na bezsensowne drogie hobby

2 - wyciągamy z Rx S.BUS jeszcze przed odwróceniem. Procek na każdym Rx generuje S.BUS jako normalny szeregowy sygnał, dopiero przed "wyjściem" trafia do osobnego inwertera na płytce. Praktycznie z każdego FrSky'owego odbiornika można wyciągnąć S.BUS jeszcze przed odwróceniem, trzeba tylko wiedzieć gdzie się wlutować. Jest jeden odbiornik, który bardzo to ułatwia, bo dostarcza nam możliwość lutowania do gotowych wyjść. Mowa o X4R/X4RSB:
Pozostałe odbiorniki wymagają lutowania do nóżek, albo pól na płytce, ale to nie jest tak banalnie proste jak w przypadku X4RSB.
(wersja robocza, hotglut został oczywiście zastąpiony właściwym klejem)
Tak wygląda X4RSB z gotowymi obydwoma połączeniami:
UWAGA POPIERDIZELIŁEM KOLEJNOŚĆ PRZEWODÓW WE WTYCZCE - NIE SUGEROWAĆ SIĘ.
(Brain2 HD BT i Rx spłonęły w imię nauki)
Kolejność przewodów we wtyczce do SAT1 podpatrz sobie z "oryginalnego" kabla:
Nie łącz pod żadnym pozorem napięcia VCC z portem SAT1. Sygnał (żółty) absolutnie wystarczy. Dla usztywnienia przewodu można też puścić przewód masowy (czarny). Przed podłączeniem napięcia sprawdź 3x czy kolejność przewodów w gniazdach jest prawidłowa - jeśli nie będzie to z Brainia i odbiornika uleci magiczny dym. Wiem bo sprawdziłem

Podstawowym problemem związanym z tym połączeniem jest konieczność użycia złączki JST-ZH do wykonania najważniejszego połączenia w całym układzie. Jest to w moim przekonaniu połączenie niepewne i odpowiedzialne za sporo problemów w maszynach wykorzystujących satelitki spektrum. Tyle, że w tym przypadku nie mamy dwóch satelitek, tylko jedną. Jak szlag trafi to połączenie to nie mamy zapasu i bardzo nieprzyjemna gleba jest nieunikniona. Fail-safe nie zadziała, bo nie ma jak.
Dlatego przewód MSH51645 wykonany jest z kabelków o większym przekroju niż standardowe spektrumowe siki pająka. Chodzi o to, żeby zmniejszyć ryzyko ukruszenia przewodów przy wejściu do wtyczek. Tak czy inaczej - jakiś glut z kleju i tak powinien się tam znaleźć.
Łączenia ESC z Brainem2 nie będę opisywał. Wszystko jest w zakładce MANUALS -> TELEMETRY. Za dużo jest opcji żeby się powtarzać. Niektóre ESC wymagają niezwykle skomplikowanych operacji związanych z wlutowaniem opornika na przewód łączący z Brainem, albo usunięcia pinów z wtyczki, więc jest pole do popisu dla niszczycieli.