Odbiorniki FrSky
: 2 kwie 2014, o 22:33
Jak już pewnie wcześniej zauważyliście mam Tarota 500, którego złożyłem w zeszłe wakacje ale miałem z nim trochę problemów. Złożyłem go bez większych problemów. Problemy dotyczą jak podejrzewam elektroniki. Mam wrażenie, że odcina mu zasilanie ale może to być na przykład problem z odbiornikiem (na który chyba stawiam). Problem objawia się tym, że podczas lotu niekontrolowanie spada na ziemię.
-Za pierwszym razem podczas zawisu po prostu przechylił się na lewą stronę i walnął o ziemię. Po tym "uziemiłem" belkę ogonową i miałem nadzieję, że to załatwi sprawę.
-Za drugim razem podczas rozkręcania wirnika obrócił się na ziemi jakieś 2 razy wokół własnej osi. Zignorowałem to bo nie było żadnych zniszczeń. Sprawdziłem jeszcze raz tylko ustawienia żyrka.
-Za trzecim razem mając na uwadze, że jest nie do końca sprawny wisiałem 0,5-1m nad ziemią, żeby zminimalizować zniszczenia przy ewentualnym krecie. W 4 minucie wiszenia helik przechylił się do przodu i zarył nochem o trawę. Po tym założyłem zewnętrznego BEC'a (YEP 20A) i do tej pory nie latałem.
Dzisiaj po skrzętnych ustawieniach przypomniałem sobie, że zielona dioda w odbiorniku lekko przygasa (mruga). Ale nie cały czas tylko od czasu do czasu. Nie ma tak, że na przykład mrugnięcie co minutę tylko zupełnie przypadkowo.I nawet bez obciążenia, wystarczy, że jest zasilanie i helik stoi bez ruchu. Po założeniu zewnętrznego BEC'a myślałem, że dioda przestanie mrugać ale jednak nadal mruga. Dzisiaj dołożyłem mu jeszcze voltage protector od turnigy http://tinyurl.com/m7k58l9 . Zwykły kondensator ale miałem nadzieję, że pomoże.
Po tym wszystkim nie wiem już co o tym myśleć. Chciałem polatać sobie w weekend ale trochę się boję, że będzie 4-ty incydent i znowu wymiana wałków, poziomowanie tarczy, ustawianie kątów itd itp. Wiecie co może być powodem tego mrugania w odbiorniku?
Jak można zauważyć założyłem taki temat również na epheli. Z góry przepraszam jeśli kogoś tym denerwuję ale wiedząc, że na obu forach są osoby z dużą wiedzą a nie wszystkie korzystają z obu for nie mogłem nie skorzystać z możliwości napisania na obu. Bardzo zależy mi na rozwiązaniu zagadki przed weekendem bo chcę w końcu polatać na poważnie a nie co drugi lot składać od nowa i ładować kolejną kasę w naprawy z winy elektroniki.
Dzisiaj zrobiłem test czy jakiegoś zwarcia nie robi przypadkiem, któryś element układanki (serwo, gyro itd). Odłączałem kolejne elementy i sprawdzałem czy dioda dalej "pomruguje". Niestety mrugała nawet z podłączonym samym zasilaniem. Kupiłbym już nawet drugi odbiornik ale muszę wiedzieć przynajmniej na te 90%, że jego wymiana odniesie pożądany skutek bo jednak w Polsce kosztuje 120zł a na przesyłkę z HK w tej chwili nie mam siły czekać ;/
Z góry dziękuję za wytrwałość czytania moich wypocin i za pomoc w rozwiązaniu problemu ;D
-Za pierwszym razem podczas zawisu po prostu przechylił się na lewą stronę i walnął o ziemię. Po tym "uziemiłem" belkę ogonową i miałem nadzieję, że to załatwi sprawę.
-Za drugim razem podczas rozkręcania wirnika obrócił się na ziemi jakieś 2 razy wokół własnej osi. Zignorowałem to bo nie było żadnych zniszczeń. Sprawdziłem jeszcze raz tylko ustawienia żyrka.
-Za trzecim razem mając na uwadze, że jest nie do końca sprawny wisiałem 0,5-1m nad ziemią, żeby zminimalizować zniszczenia przy ewentualnym krecie. W 4 minucie wiszenia helik przechylił się do przodu i zarył nochem o trawę. Po tym założyłem zewnętrznego BEC'a (YEP 20A) i do tej pory nie latałem.
Dzisiaj po skrzętnych ustawieniach przypomniałem sobie, że zielona dioda w odbiorniku lekko przygasa (mruga). Ale nie cały czas tylko od czasu do czasu. Nie ma tak, że na przykład mrugnięcie co minutę tylko zupełnie przypadkowo.I nawet bez obciążenia, wystarczy, że jest zasilanie i helik stoi bez ruchu. Po założeniu zewnętrznego BEC'a myślałem, że dioda przestanie mrugać ale jednak nadal mruga. Dzisiaj dołożyłem mu jeszcze voltage protector od turnigy http://tinyurl.com/m7k58l9 . Zwykły kondensator ale miałem nadzieję, że pomoże.
Po tym wszystkim nie wiem już co o tym myśleć. Chciałem polatać sobie w weekend ale trochę się boję, że będzie 4-ty incydent i znowu wymiana wałków, poziomowanie tarczy, ustawianie kątów itd itp. Wiecie co może być powodem tego mrugania w odbiorniku?
Jak można zauważyć założyłem taki temat również na epheli. Z góry przepraszam jeśli kogoś tym denerwuję ale wiedząc, że na obu forach są osoby z dużą wiedzą a nie wszystkie korzystają z obu for nie mogłem nie skorzystać z możliwości napisania na obu. Bardzo zależy mi na rozwiązaniu zagadki przed weekendem bo chcę w końcu polatać na poważnie a nie co drugi lot składać od nowa i ładować kolejną kasę w naprawy z winy elektroniki.
Dzisiaj zrobiłem test czy jakiegoś zwarcia nie robi przypadkiem, któryś element układanki (serwo, gyro itd). Odłączałem kolejne elementy i sprawdzałem czy dioda dalej "pomruguje". Niestety mrugała nawet z podłączonym samym zasilaniem. Kupiłbym już nawet drugi odbiornik ale muszę wiedzieć przynajmniej na te 90%, że jego wymiana odniesie pożądany skutek bo jednak w Polsce kosztuje 120zł a na przesyłkę z HK w tej chwili nie mam siły czekać ;/
Z góry dziękuję za wytrwałość czytania moich wypocin i za pomoc w rozwiązaniu problemu ;D