
Tatuś się kiedyś szarpnął... Potem stwierdził, że to był kiepski pomysł, z resztą poniekąd słusznie, bo wiadomo już było, że przyszłość należy do pecetów, a w cenie podobnej do tej stacji mógł mi kupic 286 bez dysku twardego...
... Tylko jak sobie pomyślę co ja bym wtedy na tym IBMie robił to wychodzi, że nic.
A na Atari nauczyłem się podstaw programowania... Z resztą ostatecznie peceta i tak dostałem - zestarzał się technologicznie pierwszy jego komputer w firmie jakim był własnie 286, tyle, że z dyskiem twardym (nota bene Seagate 47MB).
...
To wszystko bylo jakieś 30 lat temu.
Atari od tego czasu gdzieś wyparowało.
Pecet - leży dokładnie wiem w którym domu na którym strychu i prawdopodobnie jest sprawny
