T-Rex 500

Align, Tarot, Alzrc, HK, CopterX i inne kompatybilne wynalazki
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 19 sty 2013, o 14:12

Przede wszystkim T500 jest takim modelem, który nie wymaga zbyt częstej obsługi, jeżeli jest prawidłowo poskladany. Moje T500 latało w przedziale temperatur +30/-13 st.C. i wszystko było ok, faktycznie łożyska Aligna padły dość szybko.

Łożysk zakrytych się nie smaruje, jak coś to sie je wymienia. Są niby takie śmieszne urządzenia do ich smarowania, jak dla mnie to prościej wymienić. Odkryte smaruje się smarem do łożysk i to tez nie za często (raz na 200-300 lotów). Ja na wał dałem łożyska japońskie, dość drogie, 4-5zł/szt. ;-). Kupione w sklepie z łozyskami, a nie przeznaczone ,,specjalnie" do helikopterów Aligna. Zapomniałem o problemie. Aha i smarem, nie oliwą. Smar również jest dość drogi. Jakieś 20-30zł za dużą tubę :-D.

Nie wiem jaki masz silnik. Zerknij na łożyska w silniku, zawsze są ,,jakieś" wibracje. W helikach rc nie amortyzuje się silników. Mi nie udało sie wyeliminować wibracji z 500M, widocznie taka jego uroda, działał ok. Możesz sprawdzić rotor, wał czy jest prosty itp.

A tak generalnie to latać, je..ć i się nie bać, nie jest to mega precyzyjne urządzenie i to jest jego wielką zaletą, sporo toleruje ta najpopularniejsza pięćseteczka.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 19 sty 2013, o 16:43

Z mojego doświadczenia - potwierdzam co napisał Kowal. Kryte w sumie są fabrycznie nasmarowane i jeżeli dasz im olej to wypłuczesz smar.
Za to koniecznie trzeba zadbać o ośkę ogona gdzie chodzi ślizgacz. Ja kapię co 10-20 lotów kroplę. Oczywiście łożysko tarczy, ale może dwie krople na jakiś czas wystarczy.
Gdy rozbieram model przy okazji nacieram pasek smarem silikonowym - ciszej chodzi.
Warto po lotnym sezonie przyjrzeć się dokładnie łożyskom łopatek ogonowych. Te niby mało pracują ale na ściskanie ale to nie są łożyska oporowe i potrafią się rozsypać tarczki osłaniające. W niektórych modelach można smarować one-way, kwestia czy lepiej pracuje suche czy mokre.

No i silnik - tu warto użyć markowego oleju, nie do maszyn do szycia tylko przeznaczonego do łożysk wysokoobrotowych. Chodzi o lepkość i żeby się za szybko nie rozbryzgał. Np. Scorpion-a. Buteleczka wystarcza na wieki. Zrezygnowałem szczerze z innych i tym smaruję wszystko co trzeba.
Na rynku jest tych specyfików co niemiara: http://www.fast-lad.co.uk/store/index.php?cPath=47_143
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 19 sty 2013, o 17:41

Odnośnie łożysk w silniku, skorpion zaleca co 5 lotów smarować a align to już niewiem. Kłopot w tym że jedno łożysko jest na wierzchu ale drugie to już trzeba wałek wyciągać żeby sie dostać do niego. Silnik mam alignowski 500M.
Rozkręcacie silniki żeby "kapnąć" kropelkę?
Ta oliwa którą mam jest właśnie do wysokoobrotowych łożysk w silnikach bezszczotkowych.
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 19 sty 2013, o 21:31

Olej oliwę, u nas na polu krolował olej teflonowy, samrował wszystko palce, tarcze, paski, silniki itp. Kupujesz w sklepie z rowerami, tam służy do smarowania łańcuchów.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 20 sty 2013, o 02:39

To nie jest oliwa tylko olej.... :hammer: A do dolnego łożyska silnika łatwo dostaniesz się przez dolne otwory wentylacyjne, gdzie wychodzą przewody. :thumb:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 4 mar 2013, o 01:25

dodatnia temperatura, pochmurno, lekki wiatr i zachcialo sie latac... kilku zapalencow probowalo polatac swoimi maszynami walczac z kostniejacymi palcami... gobliny spisaly sie dobrze z wyjatkiem jednego gdzie fbl system odkleil sie od ramy i powodowal straszne wibracje helika przy starcie - udalo sie zlokalizowac usterke przed oderwaniem od ziemi. inaczej bylo z moim reksiem, caly pieknie wywazony, lopaty asymetryczne, gaz do 70% i specyfika lotu bardzo cicha i spokojna. niezle predkosci osiagal i ladne beczki dawalo sie tym krecic ale po jakichs osmiu minutach przy zawracaniu ogonek zaczal nie wyrabiac, najpierw powolny obrot wokol osi i potem jeszcze trzy, kazdy nastepny szybszy.ustawilem tylko maszyne w miare w poziomie i "hold"... sytuacja byla bez wyjscia. wyciagalem helika z blota (jakies pola uprawne) i probowalem jakos to sobie wytlumaczyc. dopiero w garazu po dokladnych "przeswietleniach" okazalo sie ze belka ogonowa wysunela sie z ramy!
rexio odbudowany po solidnym krecie w grudniu, po jakichs dziesieciu lotach taka niespodzianka... wszystko bylo skrecone az zamocno. czy belka powinna byc sklejona z rama jakims klejem? naped ogona mam na walek. po krecie caly ogon trzymal sie tylko na dwoch dolnych zastrzalach a belka ogonowa jest tylko lekko skrzywiona w miejscu polaczenia z rama.
ogolnie to naprawa szacunkowo nie bedzie droga ale znow przebudowa min polowy helika...
jak powinno wygladac mocowanie belki ogonowej wg ekspertow?
P_iotrek
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 17
Rejestracja: 17-06-2011
Podziękowano: 4 razy

Postautor: P_iotrek » 4 mar 2013, o 07:29

Nawet w instrukcji jest napisane żeby belkę owinąć taśmą w miejscu mocowania statecznika i możesz także w skrzynce z przodu.. ;)
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 4 mar 2013, o 07:49

Czytając dział X5 na HeliFreaku już kilka razy natknąłem się na tematy gdzie była mowa o dodatkowym zabezpieczaniu belki ogonowej. Z tego co pamiętam chodziło o wkręcenie śruby która naciska na wałek co znacznie utrudnia jej przemieszczanie.

W Gaui jest nawet gotowy otwór w klamrze (tan naprzeciw szczeliny):
Obrazek

Czy ma to zastosowanie do innych modeli nie jestem pewien, ale podejrzewam że tak. Kwesta tylko tego jak sprawa w innych śmigłowcach wygląda bo możliwe że trzeba by było sobie miejsce na taką śrubę zrobić.

Powodzenia przy odbudowie, mam nadzieję że szybko wrócisz do gry :thumb:
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 4 mar 2013, o 23:29

hola, hola - z gry to ja nie wypadlem... ;) moj bladzik 300x z aluminiowa glowica i carbonowymi lopatami na zebatce "15" smiga az milo. jest duzo szybszy i jeszcze agresywniejszy, niestety troche zamaly jak na predkosci jakie osiaga i trzeba "przy nodze" latac... w garazu powstaje aluminiowa heksa o srednicy 78 cm (dzis skonczylem azurowac ramiona i wycinac z ramy ile sie da, wazy 604 gramy :juppi: )
co do reksia to nie mialem pojecia ze istnieje mozliwosc wypadniecia belki ogonowej, skladalem ogon kilka razy i nigdy nie byl przy rozkrecaniu poluzowany czy lekko wysuniety. tym razem koncowki belki zmatuje drobnym papierem i kropelka kleju musi tam sie znalezc. pokombinuje jeszcze nad dodatkowa sruba zabezpieczajaca przed wysunieciem.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 5 mar 2013, o 07:21

crash pisze:co do reksia to nie mialem pojecia ze istnieje mozliwosc wypadniecia belki ogonowej, skladalem ogon kilka razy i nigdy nie byl przy rozkrecaniu poluzowany czy lekko wysuniety. tym razem koncowki belki zmatuje drobnym papierem i kropelka kleju musi tam sie znalezc. pokombinuje jeszcze nad dodatkowa sruba zabezpieczajaca przed wysunieciem.
pozdrawiam


Olej ten klej, bo takie połączenia zawsze przcują. Chyba, że masz jakiś elastyczny klej.

Najlepiej odtłuść miejsce mocowa w ramie, belkę oraz obejmę od statecznika i naklej taśmę izolacyjną. Naklejasz na obejmę, na obydwie połówki, naddatek odcinasz skalpelem, dzięki temu masz tylko jedną warstwę. Nic nie wystaje itp. Wystarczy.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 5 mar 2013, o 18:13

musze sie przyznac ze koncowka belki byla troche zaolejona, ale mimo wszystko skrecone bylo bardzo mocno, nowa belka nie chce sie zmiescic w miejsce gdzie byla stara. zastosuje izolacje ale jakas srubke w rodzaju zawleczki i tak wkrece.
szkoda mi tylko serwa ogonowego, bo jest nowiutkie a kabelki z niego wyrwalo. dzis je rozkrece i zobacze co sie da uratowac.
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 5 mar 2013, o 20:25

crash pisze:szkoda mi tylko serwa ogonowego, bo jest nowiutkie a kabelki z niego wyrwalo. dzis je rozkrece i zobacze co sie da uratowac.


Kabelki na płytkach w serwach się normalnie lutuje. Nic trudnego. Minuta roboty.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 5 mar 2013, o 21:42

zobaczymy czy minuta, zawsze schodzi mi do polnocy... kupilem ostatnio lutownice "dremela", gazowa i ma wymienne groty, bardzo mocna i przy tym poreczna. polecam zwlaszcza na cele modelarskie :thumb:
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 5 mar 2013, o 23:54

crash pisze:zobaczymy czy minuta, zawsze schodzi mi do polnocy... kupilem ostatnio lutownice "dremela", gazowa i ma wymienne groty, bardzo mocna i przy tym poreczna. polecam zwlaszcza na cele modelarskie :thumb:



Ale napewno nie do elektroniki Spłynie Ci cała płytka, jeżeli jest faktycznie mocna.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
pablo2-75
Stały bywalec...
Posty: 111
Rejestracja: 22-02-2013
Lokalizacja: Felixstowe
Podziękował: 14 razy
Podziękowano: 3 razy

Postautor: pablo2-75 » 15 mar 2013, o 16:10

Trex 500 3GX
serva DS510M
ogon DS520
align 3GX v2.1

Na tych servach zrobiłem kilka lotów
3GX tak samo

Modelem latałem kilka razy i wszystko było ok .
Nie latam jeszcze w w ostrym 3 D ale próbuje swoich sil na idle up 1 i zauważyłem ostatnio że przy mocniejszym dodaniu gazu , model na ułamek sekundy przechylił się na lewo,
dostał jakby wstrząsu i poleciał w górę . Następnego dnia zrobił mi taki numer nad ziemią , ale potem nic takiego nie zaobserwowałem ( nawet bym powiedział ze ja z wrażenia ruszyłem drążkiem)
Wczoraj przy próbie startu zaczął przechylać się gwałtownie na lewo ( na tą samą stronę co wcześniej)
Poderwałem go w górę i jakby ustało , ale po przejściu na wyższe obroty zaczął ściągać mocno w lewo , po wyłączeniu na normal znowu ustało .
Próbowałem dodać gwałtownie gazu i znowu ściąganie ostre na lewo coś jak przy tick tocku-u , może mniej gwałtownie .
Postawiłem model z trudem na ziemi i włączyłem na obroty na tyle wysokie żeby nie oderwał się od ziemi i tarcza cały czas powoli przechyla się na jedną stronę (teraz już nie wiem na którą)
Wróciłem do domu i rozgrzebałem wirnik i sprawdziłem ustawienia serv, miksera , kątów 0 stopni itd, itp... Ustawiłem wszystko jeszcze raz i dalej to samo
Pytanie , czy to nie servo lewe? czy 3gx cos dziwaczy?
:masakra:

Goblin Raw 700 Nitro Os 105 HZ-R
Goblin Raw Piuma 700
Logo 200
Ultimate 3D EFlite
OMP EDGE 540 Kevlar
Edge 540 Great planes
V-bar Control
Awatar użytkownika
Szelma
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 89
Rejestracja: 26-11-2011
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: Szelma » 15 mar 2013, o 19:03

Wibracje Panie kolego...
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 16 mar 2013, o 00:01

ostatnio kolega miał takie objawy, odklejal sie żyroskop. zima ma swoje prawa...
co do twojego reksia- wibracje, musisz sprawdzic łożyska, wał główny, łopaty, napęd ogona, wirnik ogonowy, silnik.
efbeele aligna latają po swojemu jak tylko coś im nie przypasi. kapryśna elektronika...
jeszcze jedna myśl- nie latałeś czasem na duzym mrozie?
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 16 mar 2013, o 00:50

Kupiłem metr rurki aluminiowej 16mm, ścianka 2mm. Zrobię z tego nową belkę ogonową, dłuższą o jakieś 7,5cm niż oryginał. Kupiłem też rurkę 6mm na wał napędowy ogona.
Wszystko dlatego żeby mojego reksia ubrać w łopaty 500mm i mianować go pełnoprawną pięćsetką.
obroty na głowicy zmniejsze zębatką na silniku- 12T.
Co myślicie o tym? Obawiam się tylko czy głowica wytrzyma. pakiety mam 45C, regiel 90A. silnik jak nie wyrobi to żadna strata, wsadzę mocniejszy i ewentualnie z mniejszymi obrotami. Wydaje mi się że problem może być z głowicą i może z głownym wałem bo inne 500 mają 10mm a reksiu ma 8m. Z drugiej strony więększe i cięższe łopaty będą się wolniej kręcić więc może wszystko się zrównoważy? :dk:
Robił już ktoś taką przeróbkę? jest kilka filmików na yt "extended boom" ale głównie tylko ładne zawisy na nich widać. Jak to wypali to helik powinien zyskać sporo na sprawności, bo np 550'ka ma łopaty o 2cm dłuższe (520mm) ale waży chyba kilogram więcej...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 16 mar 2013, o 01:03

Widzisz, gdybyś miał wcześniej Gaui już byś znał odpowiedź :D
Spokojnie powinno dać radę. W moim zmieniłem tylko belkę i duperele i do tej pory latam na takiej samej głowicy z łopat 425 na >500-tkach.
Wał 10 mm dotyczy raczej bardzo ostrego fikania.

BTW. Crash, może powinieneś strzelić sobie jakąś sesję medytacji, albo po prostu skoczyć po małego miodka? Przecież to chore żeby tak ciągle gnębić biednego helika :masakra:
Może to pierwsze objawy kryzysu wieku średniego? :vhappy:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 16 mar 2013, o 01:08

Możliwe też, że jedno z serw tarczy po prostu pada...
Prosty test - zamień serwa boczne miejscami i masz konkretną odpowiedź.
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo

Wróć do „Align i jego klony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości