Paskudnie to wygląda na filmach.
Nie jestem do końca przekonany czy blaszka to remedium, bo ogon lata jakby nie mógł albo nie miał siły ustawić pozycji do kontry.
Upieram się trochę przy orczyku serwa ogona. Ten typu gwiazdka z trzema otworami na ramionach ma akurat rozmiar pod 500-tkę. Kulka na ostatniej daje ok. 13 mm. Ruch serwa powinien dać przesuw ślizgacza do jego granic albo trochę powyżej, co łatwo można ograniczyć limitami w żyroskopie. A 10 mm to za mało i serwo może nie nadążać za żyrem.
Poza tym możesz rozkręcić model na twardej nawierzchni bez gumek podwozia ze zdjętymi głównymi łopatami. Będziesz od razu widział czy model ma tą tendencję do rybkowania.
Uruchomienie modelu bez łopat i ogona upewni cię też co do braku wibracji samego kadłuba.
Check lista u mnie wyglądałaby mniej więcej tak:
- brak mechanicznych zacięć, popychacz i ślizgacz chodzą płynnie
- łożyska ogona sprawne, szpindel prosty
- odpowiedni luz pomiędzy zębatkami
- porządnie dokręcone śruby na głównym wale
- łopaty główne ze średnim oporem
- trymery i subtrimy ogona fabryczne
Można też spróbować jako akt rozpaczy dać większe łopatki na ogon. Blaszka pod żyro to już ostatnia opcja i tylko maskuje skutek.
) Poniżej film nakręcony przez niebochoda (dzięki) z wyczynami T500E:
