T-Rex 500

[lethe]

Próbowałeś obniżać timing?

Zerknij też na ten post: http://rc.runryder.com/helicopter/t689511p1/

[szkubi]

Obniżyłem z 18 na 12. Kolejny to jest 6 a nie widziałem, żeby ktoś ustawiał taki niski ;/

EDIT:

O ile w normalu to dało się jeden pakiet wylatać to w IDL'u nie ma szans. Obroty jakieś 2400rpm (krzywa na poziomie 65-70) i po 3 minutach silnik dosłownie parzy i nie ma sensu ryzykować dalszego latania. Aha, zębatka na silniku to 12T.

[Gmeracz]

Ten silnik ma za wysokie kV, jeżeli masz wersję 1600. O wiele lepsza byłaby właśnie wersja 1300. Używam jej w Gaui 500 od dawna na średnich timingach i z zębatką 13T śmiga aż miło. Po locie jest po prostu ciepły.

Obniżenie PWM powinno obniżyć też kV silnika (do 8). Możesz też przetestować opcję autotimingu w karcie programującej. Kolejna opcja to sprawdzenie, czy sam silnik bez zazębienia będzie się grzał sam z siebie?

[szkubi]

Sprawdziłem wszystkie timingi i zostałem na 6 oraz obniżyłem PWM do 8kHz. Potem nawet sprawdziłem czy grzeje się bez obciążenia i niestety się grzeje. Tylko teraz na innym forum jeden z użytkowników wywołał we mnie niepewność ponieważ napisał że po locie temperatury rzędu 60-70 stopni to normalka. A ja nie mam termometru żeby z cała pewnością sprawdzić czy temperatura wynosi 90-100 czy bliżej mu do tych 60-70.

Poza tym w moim byłym KDS'ie 450 silnik po locie nie był nawet ciepły i może to wprowadza mnie w błąd. W większych modelach to normalne że jak nawet bez obciążenia (bez zazębia z zębatka główna) pokręcę nim przez 4-5 minut to po dotknięciu go przez jakieś 4 sekundy parzy ?

[wojtekr]

60-70 już parzy

[Gmeracz]

Coś jest tu od rzeczy. Ja po ostrych fikołkach z heli przez 4,5 min. mogę tego 1300 spokojnie chwycić i trzymać. No jest ciepły ale nie parzy, czyli ma jakieś 40-45 st.Wiesz... Może ten tym 1600 tak już ma? No nie jestem do końca przekonany, ale najlepsze co mi przychodzi do głowy to sprawdzić go z innym ESC.

[szkubi]

Jutro jak będę w domu to sprawdzę jeszcze timing ustawiony na 0 ale podejrzewam że niewiele to pomoże.

[szkubi]

Ustawiłem wczoraj timing na 0 i grzał się trochę mniej ale niewiele niestety. Ale temat silnika w tym momencie przechodzi na drugi plan bo wczoraj zaliczyłem pierwszego kreta w życiu. I tak długo na mnie czekał bo prawie rok ale kret jeden z gorszych bo nie z winy pilota a raczej elektroniki (czyli de facto obsługa naziemna pewnie ;D). Latałem sobie po kwadracie (wzdłuż boków, po przekątnych i wiszenie nad punktem) aż tu nagle model zaczyna mi się przechylać i nie reaguje na drągi. Model spadł z mniej niż metra ale i tak udało mu się zrobić kilka uszkodzeń. Standardowo zębatka główna, wał główny i poprzeczny oraz łopaty (a konkretnie to jedna łopata) mimo lotu w normalu na małych obrotach. A poza tym to górne mikserki lekko się odgięły, hub głowicy lekko zdeformowany, belka ogonowa i złamany orczyk serwa.

Mam w związku z tym do was pytanie: Czy można te mikserki i hub głowicy wyprostować? Chodzi mi konkretnie o to czy to nie wpłynie na stabilność i bezpieczeństwo lotu bo widzę, że dałbym radę to wyprostować. Mikserki jak widać wygięte mają te krótsze ramiona a hub ma odgięty ten element, który zaciska się na wale (przechodzi przez niego śruba mocująca. Poniżej wrzucam link do zdjęć, na których widać zniszczenia.

https://plus.google.com/photos/10464971 ... mNm4tMzFEg

[super_mario2]

Miksery i hub bym wyprostował.

[szkubi]

Miksery wyprostowane ale nie wiem jak się zabrać za hub. Próbowałem w imadle ale jakoś nie chce się doginać w tą stronę w którą chcę. Jakieś rady jak się za to zabrać? Od dołu wygląda to tak

[crash]

Muszę w tym miejscu napisać że przedłużony ogon "własnej roboty" działa i dziś wylatałem osiem pakietów... łopaty narazie 460mm ale widzę już że muszę kupić 500mm!
krzywą gazu w stuncie zmniejszyłem ze 100% na 85% a helik lata tak samo... znaczy lepiej bo stabilności mu przybyło. słyszę niestety "przyduchy" silnika przy zbyt dużych kątach, muszę zmniejszyć kąty i zobaczymy, ale to juz kwestia ustawien.
kurcze opłacało się pomęczyć bo mam wrażenie że latam całkiem innym helikiem...
ps- jak tylko yt przetworzy to dam linka z pierwszego lotu

pozdro!

[Gmeracz]

Ale żeby nie było niedomówień... Gaui 550 to górna granica tej konstrukcji. Nie da się przeskoczyć technologii FBL, sztywności ramy z plastiku, niedowładu mechaniki...
Moim zdaniem 550-tka to fajny i co ważne - tani wstęp do akro i do FBL-a. Później już się liczy w co chcesz dalej wdepnąć. Niestety FBL wymusza mocne serwa na tarczę, ogon można zostawić jak jest ale konstrukcja musi zostać zmieniona.
Męczyłem mechanikę 425 na wszelkie sposoby, znalazłem chyba jej wszystkie niedomagania i dlatego przechodzę na X5. To kolejny etap reformy w rozwoju.

Więc mam do sprzedania najlepszy z możliwych i istniejących jeszcze 425 Gaui

[super_mario2]

Daj fotki

[crash]

fotek z operacji nie robiłem ale jest pierwszy lot nagrany. kamerka sony action hdr as15. dźwięk słaby bo była w słoiku do nurkowania...
ogon przedłużyłem dokładnie o 10 cm, wał jak wspomniałem wyżej- rurka aluminium 6mm z marketu, końcówki wycięłem z oryg wałka, nagwintowane i skręcone na klej, do tego poprzeczna śrubka "na wszelki" również na klej, belka ogonowa to włókno szklane (akcesoria wędkarskie ). konstrukcja oblatana i sprawdzona, podoba mi się więc poszukam teraz karbonowej rurki na belkę ogonową i kupię łopaty 500mm.

http://www.youtube.com/watch?v=TEYnDlI8xWA

pozdro

[super_mario2]

Jakiś się zrobił nieproporcjonalny do kabiny

[crash]

to prawda,ogon niby kilka cm dłuższy a wygląda na "zadługi"... kabinki jednak większej nie założę, jedynie te łopaty 500 chodzą mi po głowie...
dziś wylatałem kolejne 9 pakietów, zmniejszyłem kąty "pitch" i na cyklice, krzywa gazu wychodzi najlepiej na 80%. już się helik nie dławi przy max wychyłach drągów.
ogon trzyma teraz niesamowicie (przedtem widać było że pracuje żeby utrzymać pozycje a teraz nic, poprostu beton ) a kolejne dwie zalety to widoczność modelu i stabilność.
zauważyłem tylko że lekko się grzeje silnik i regiel, ale to jest ciągle "lekko" a latałem dosyć odważnie no i pakiet za pakietem. ciekawe czy po zmianie łopat z 460 na 500mm będzie trzeba mocniejszy regiel i silnik...
pozdro

[szkubi]

Cześć!
Po ostatnim krecie, którego przyczyny nie znam na 100% eliminuję wszystkie możliwe powody. Teraz zabieram się za uziemienie belki ogonowej i nie wiem czy dobrze kombinuję. Jeśli się mylę to poprawcie mnie bo chcę zrobić to dobrze

1. Zdzieram lakier z belki ogonowe w przedniej skrzynce ogonowej i wsuwam tam kabelek (mam cienki kabelek "-'' z zasilacza komputerowego ATX) po czym skręcam belkę i kabelek powinien się trzymać.
2. Prowadzę przewód od belki do łoża silnika i skręcam.
3. Lutuję kolejny przewód do wtyczki na akumulator pod minusa i też prowadzę do łoża silnika.

Po tym wszystkim belka jest podłączona i do silnika i do minusa akumulatora. Dobrze kombinuję? Czy można to zrobić jeszcze jakoś lepiej?

Z góry dzięki.

[PiotrS]

Na jakim systemie latasz?
Ja po zmianie Beasta na Braina spadam dość regularnie 500tką z niewyjaśnionych przyczyn. Tak sobie kombinuję, że może Brain jest bardziej czuły niż Beastx na wyładowania z paska i też myślę o uziemieniu.

[shacker]

A pasek i rura od wewnątrz spryskane silikonem?

[szkubi]

Niestety nie posiadam ale uziemienie powinno przecież załatwić sprawę wyładowań.