No OK, MWX. Byłeś. Heh...
Shit. Rzucam ten biznes. Bo się łatwo potłuc można o własne odchody...
(MWX - nic do Ciebie nie mam, tak tylko... Rozkręcamy imprezę...

Czyli jedziemy... Unga Ciaka Unga Unga... Hahaha...
I tyle polskie sztywnioki. Tak, prowokuję was.
