Bez napędu ponieważ potrzebuję silnik na 4s.
Zbędny silnik jaki posiadałem to MSH/Scorpion 2221 2000kv dostosowany do 4s do mini protosa. Prawidłowe kv na 4s dla T-Rex'o podobnych helików to około 2700kv. Posiadany Scorpion jest w układzie delta z 7 zwojami na ząbku, przy 6 zwojach mamy ok 2500kv (za mało) a przy 5 zwojach mamy 3000kv (trochę dużo) ale wydaje mi się że przy zębatkach 11T/121T powinno być OK.
Pierwszy problem to to że jest inna ośka (ta do mini nie pasuje do t-rexa) ale to nie duży problem bo ośkę można wymienić ponieważ praktycznie większość silników do 450 ma teraz ośki 4mm (cześć wewnętrzna w silniku) i taką skądś miałem.
Drugi problem to ściągniecie stojana z aluminiowej części (nie wiem jak się nazywa), tu użyłem podkładek i 4 śrub które wkręcałem w otwory mocujące silnik.
Trzeci problem to to że silnik był wprost zabity uzwojeniem i jeszcze zaklajstrowany jakąś emalią więc trzeba było się namęczyć aby wyciągnąć całe uzwojenie.
Takie napchanie drutu skutkuje tym ze jest kiepski przepływ powietrza i silnik się grzeje.
Przy wyciąganiu uzwojenia troszkę uszkodziłem lakier zabezpieczający emalię uzwojenia przed zadrapaniem zębami więc musiałem pouzupełniać ubtyki. Zrobiłęm to distalem classic.
I tak wygląda gotowy do nawinięcia zestaw:

No to zaczynamy
Jak nawijałem jakiś drut to pozostałe dwa zabezpieczałem termokurczem aby się nie obskrobały.

I prawie gotowy

Od tylca

Chwila zastanowienia które pary skręcić


Nałożenie termokurczek, i nabicie aluminioweej części w imadle.

Zalutowałem końcówki i można by było złożyć silnik ale postanowiłem jescze zmienić łożyska. Zastanawiam się też czy by na końcach jakimś lakierem zabezpieczyć aby drut nie pracował. Niestety nie mam żadnego wysokotemperaturowego - może jakieś sugestie ?
Śmieszne jest to że nawijanie tego silnika trwało ok. godziny, rozebranie silnika i wydłubanie starego uzwojenia ze trzy.

CDN