Ładna dyskusja się wywiązała
A co powiecie o lipolach, które z niewyjaśnionych przyczyn zapalają się w modelu ? Sprawny, nieuszkodzony pakiet, na którym jeszcze wczoraj lataliśmy dzisiaj zapala się po 2 minutach lotu w jakimś styropianowym samolociku... Pytanie dlaczego?
Dobrze Jazz mówisz - używanie lipoli w modelarstwie to nie używanie komórki, czy laptopa. Z laptopa czy komórki nie da się wyciągnąć więcej prądu niż przewidział producent, a z lipola w heliku - no sami wiecie

Czyli proces eksploatacji tych baterii jest różny i w inny sposób odbija się na ich żywotności.
Do tego dochodzi jeszcze jakość takich baterii, która w wielu przypadkach przyczynia się do niekontrolowanego zapłonu. Krótka piłka - jak jest możliwość trzymania baterii w jakimś bezpiecznym lub bezpieczniejszym miejscu, to wiadomo, że należy wybrać to bezpieczniejsze.