Polowanie na kreta - video i foto relacje z własnych kretobić

[miszcz_waw]

Porażające. A co za figura Ci nie wyszła że z takim impetem walnął?

[tomek68]

W sumie żadna figura,odleciałem zbyt daleko widziałem model lecz nie byłem w stanie określić jego orientacji. Potem była krótka walka i wzniesienie terenu za którym zniknął mi z oczu efekt jak powyżej
Żebym dał holda wcześniej straty byłyby dużo mniejsze no ale walczyłem do końca i przegrałem.

[Wiktor]

To nawet nie wiedziałeś , ze ktoś za wzniesieniem jest..?
Pewnie ładnie się w.. zdenerwował...

a co z silnikiem i esc?

[tomek68]

Widok twarzy gościa (tego za wzniesieniem ) bezcenny, na szczęście nie zdawał sobie sprawy co go mogło spotkac. Podobno schował się za skuterem .
ESC działa jednak nosi ślady kreta niewielkie. Silniczek wygląda jak po obróbce skrawaniem wał i łożyska do wymiany

[Ramotny]

:masakra:
http://imageshack.us/g/4/dscf6442dvdpal.jpg/

Tomuś... ja wiedziałem - bo sam napisałeś - że chcesz się go pozbyć ale żeby w ten sposób? Toż to nieludzkie...

[Sebus]

ozesz ty w tak to jest ... właśnie .... nie depron nie depron tylko V2 organizuj kolego i dalej jazda w górę ! nie ma co się załamywać... i tak heli wróci do ciebie zapewne! nie zdradzisz tej miłości

[tomek68]

Pewnie trzeba się do Marka uśmiechnąć może ma jakąś V2 na stanie ?.
Nie o takiej w każdym razie modyfikacji myślałem

[Sebus]

Pewnie trzeba się do Marka uśmiechnąć może ma jakąś V2 na stanie ?.
Nie o takiej w każdym razie modyfikacji myślałem

Napisz zapytaj. Na bank się dogadacie. SM owcy musza sie wspierac mentalnie rownież

[super_mario2]

1. AXN FLoater po założeniu osprzętu FPV zaczął latać z gracją kowadła. Już drugi raz go rozbiłem i nabieram wrażenia, że tracę tor rc. Szybowanie kończy się nagle pikowaniem w dół bez reakcji na ster wysokości. Jest tak połamany, że chyba nie będę go już sklejał.
Może teraz coś takiego: http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... duct=16544
2. Wyjąłem pakiecik z rozbitego AXNa i pofikałem 450tką. So far, so good. Przy drugim pakiecie helik nawet nie miauknął. Okazało się, że od ciągłego wkładania i wyjmowania wtyczki wyłamał się przewód tuż za wtyczką. Dzięki Bogu, że na ziemi, bo nawet nie było by szansy na autosa.
Pozytyw jest taki, że przy okazji lutowania wtyczki przełożyłem regiel pod półkę i pozbyłem się lipoguarda.
Jest teraz lepiej wyważony.
W domu okazało się, że ten pierwszy pakiecik ma tylko 7,4 V
Pierwsza cela ma 500 Ohm zwarcia i 0 Voltów. Co ciekawe nawet nie spuchła. Na razie pakiet spędzi noc na dworze (just in case). A latał przyzwoicie do samego końca.

3. Pierwszy pakiecik 600tką i w końcu decyzja - robimy autosa.
Obiecywaliście - że zrobi sama. Kłamaliście
Zbyt nerwowe ruchy i łopata trafiła mi w ogon. W symku takich cudów nie ma
Straty: wał główny i belka ogonowa. Na łopatach o dziwo nie ma śladu.



I ciągle mam jakiś hałas z okolicy ogona. Takie delikatne cykanie. Wymieniłem już uszkodzone łożysko na parasolce i obejrzałem dokładnie łożyska wirnika ogonowego. Są ok. Cykanie ustaje przy nawrotach, słychać je w zawisie i locie postępowym.

[super_mario2]

Przepraszam za mnogość tematów, i może dział nie do końca dobry....

Prośba tylko o jedno: wytłumaczcie mi, dlaczego 600ta przy autorotacji trafiła sobie w ogon.
Czy to błąd sprzętu, czy pilota ?

Gumy twarde (czarne).

[Kowal]

Odnośnie Floatera. Na 99% zachowanie jego jest spowodowane zbyt małą prędkością. Dołożyłeś mu masy. Mógł też się zmienić środek ciężkości. Jeżeli go reaktywujesz, to spróbuj latać szybciej. Podczas szybowania przestaw trymer steru wysokości na "oddanie" (Tak jakbyś chciał się zniżać). Sprawdź ŚC. Mój ojciec zawsze mi mówił, że lepiej 10km/h za szybko niż 5 za mało. Fakt, że mówił o samolotach, ale stosuję to też w samochodzie .


Co do cykania. Sprawdź czy nie masz ziarenek piasku w zębatkach lub małych zadziorów itp.

Przyczyn walnięcia łopaty w belkę może być kilka:

- Lądowanie w wysokiej trawie
- Przechylenie się wiatraka i zaczepienie łopatami o ziemię
- Lądowanie z dużym opadaniem helikiem lecącym w bok
- I nie wiem co jeszcze.

Wgniecenie masz od góry. Pewnie miałeś zbyt dużą prędkość pionową. Poszukaj śladów uderzenia na końcówce łopaty.



To był raczej twój błąd niż wada sprzętu.

[Ramotny]

Obiecywaliście - że zrobi sama. Kłamaliście

Nasze robią same. Może Twoja jeszcze nie przywykła...

Zbyt nerwowe ruchy i łopata trafiła mi w ogon. W symku takich cudów nie ma

W locie niemożliwe...

Na łopatach o dziwo nie ma śladu.

nie mówi sie "o dziwo" tylko "o proszę pani..." (obejrzyj dokładnie - na pewno jest przytarcie)

I ciągle mam jakiś hałas z okolicy ogona. Takie delikatne cykanie. Wymieniłem już uszkodzone łożysko na parasolce i obejrzałem dokładnie łożyska wirnika ogonowego. Są ok. Cykanie ustaje przy nawrotach, słychać je w zawisie i locie postępowym.

może ją jakimś pestycydem?

[super_mario2]

Odnośnie Floatera. Na 99% zachowanie jego jest spowodowane zbyt małą prędkością. Dołożyłeś mu masy. Mógł też się zmienić środek ciężkości. Jeżeli go reaktywujesz, to spróbuj latać szybciej. Podczas szybowania przestaw trymer steru wysokości na "oddanie" (Tak jakbyś chciał się zniżać). Sprawdź ŚC. Mój ojciec zawsze mi mówił, że lepiej 10km/h za szybko niż 5 za mało. Fakt, że mówił o samolotach, ale stosuję to też w samochodzie .


Co do cykania. Sprawdź czy nie masz ziarenek piasku w zębatkach lub małych zadziorów itp.

Przyczyn walnięcia łopaty w belkę może być kilka:

- Lądowanie w wysokiej trawie
- Przechylenie się wiatraka i zaczepienie łopatami o ziemię
- Lądowanie z dużym opadaniem helikiem lecącym w bok
- I nie wiem co jeszcze.

Wgniecenie masz od góry. Pewnie miałeś zbyt dużą prędkość pionową. Poszukaj śladów uderzenia na końcówce łopaty.



To był raczej twój błąd niż wada sprzętu.

AXN dużo nie dostał, góra 100g (OSD remzibi, nadajnik i kamerka płytkowa)
Sprawdziłem SC - wychodziło plus/minus na pręcie podtrzymującym skrzydła - czyli chyba nieźle. Zastanawiałem się nad kamerką (opory powietrza), ale wcześniej latałem z mało opływową turnigy na kartę i było ok.
Kurcze trudno mi jest szybować szybciej...
Mocno rozważam utratę toru rc, bo za drugim razem nawet nie chciał włączyć śmigła. Muszę kupić filtr na video 1.2GHz - chyba się to nazywa low pass.


Co do helika - to żadna przyczyna nie wystąpiła ...
Ale z diagnozą się zgadzam

[super_mario2]

Na łopatach o dziwo nie ma śladu.

nie mówi sie "o dziwo" tylko "o proszę pani..." (obejrzyj dokładnie - na pewno jest przytarcie)

o proszę pani - nie ma. Zdjąłem, wyczyściłem i nie ma

[Kowal]

chyba się to nazywa low pass.

To się nazywa low pass :-]:



i to



i to

[Kowal]

Zdjąłem, wyczyściłem i nie ma

No właśnie, wyczyściłeś to nie ma.

[super_mario2]

Nie mam do Was siły...

[Gmeracz]

Nie mam do Was siły...

To my mamy co ciebie anielską cierpliwość... No ile można ci jeszcze tłumaczyć?

No jakim cudem walnąłeś w belkę? No chyba że twoja 600-tka chciała sama wylądować, a ty jej za bardzo przeszkadzałeś

Oj Mario... Do kąta poklęcz na grochu...

[Kowal]

No ja nie wiem jak Ty robisz te autosy. U mnie wygląda to tak, że nabieram wysokości, włączam holda i nic się nie dzieje. Raptor mówi, że pi$%@43, nie robi, że chce latać. To ja padam na kolana i błagam go, żeby wylądował, skoro już mu silnik wyłączyłem. On, bardzo, bardzo niechętnie zaczyna opadać. Wtedy się wkurzam, wypijam flaszkę, trzeźwieję. On jak to widzi, to robi piruet. Już jest niżej nad ziemią, wiec ja biorę prysznic, żeby się przygotować na lądowanie, ale on wtedy odłącza sobie satelitki i lata w kółko śmiejąc się ze mnie. Ostatecznie nadchodzi ten moment i rzucam w niego tą pustą flaszkę, żeby dać mu do zrozumienia, że nie będę czekał 5 godzin, aż on skończy autosa. Raptor oburzony na mnie ląduje. Po lądowaniu wkłada sobie łopatki w blade holder i wsiadam do samochodu, żeby pojechać ze mną do domu.

Tak to wygląda w mojej .50.

[super_mario2]