angry trex pisze:Walisz Aikus do Świdnicy w ten łikend?
Gówno... nigdzie nie jadę.
Samochód w totalnej rozsypce - nie nadaje się na dłuższą trasę, a jak mech się dowidział co jest do zrobienia, wyznaczył termin na 13 września.
Wszystko co może niedomagać, ale samochód jeszcze jechać - to nie domaga.
Klocki hamulcowe do wymiany razem z tarczami.
Łożysko (któreś z tyłu - nie ma dramatu, ale je słyszę - pewnie prawe, bo prawy hamulec z tyłu mi się pare razy mocno zagrzał, a jak się przegrzeje łożysko to szybko pada).
Rozrząd - już czas, bo jak pierdolnie to nie będę miał w ogóle samochodu do nie wiem kiedy.
sprężyny z tyłu... nie wiem co z nimi jest, ale jak wsiądzie choćby jedna osoba to nawet 5cm próg dobija do byczych jaj.
poduszki pod silnikiem - no blać ... słyszę, żę ten samochód ma zły dźwięk! A moc ma i działa dobrze, no co to może być... ?
i na koniec w ostatni weekend dziura się w tłumiku zrobiła wielkości pięści - chodzi jak ruski czołg.
18'letni samochód - cudów nie ma.
angry trex pisze:I dlaczego boisz się fejsa...tam dowiedziałbyś się o wiele więcej...

Pierdole fejsa. Jego matkę też.
Mówiłem to już wiele razy, ale powtórzę: przeczytałem, zrozumiałem i nie akceptuję jego polityki prywatności.
Więc ... to nie tak że się boję. Nie boję się.
I nie chcę się go bać, dlatego go nie używam.
Jedyny sposób w jaki mógłbym zacząć go używać to mieć dedykowane urządzenie (telefon) służące WYŁĄCZNIE do niego.
A to się trochę mija z celem, ale mimo to, właśnie dla Was, w sumie to nie wykluczam, że to się kiedyś stanie, ale nie wiem kiedy.
Na razie czego bym nie chciał kupić to na nic nie ma kasy.
Muszę poczekać... Od jutra, mam nadzieję, zaczynam zaczynać znowu w miarę normalne pieniądze...
... których pierwsza część pójdzie na samochód

.... no ale co zrobię...
No i jeszcze parę wydatków jest w kolejce.
POtem zabawki.
Chociaż z drugiej strony ... do tego Raciborza to się powinno jakoś pociągiem dać dojechać, chyba, nie?
Ja wiem, pytanie było o Świdnicę, ale ja myślę i o tym i o tym ...
Żebym chociaż w jednym miejscu się dał radę pojawić...
