

" - No - łatwo nie będzie. Se takie oponki zapodał jakby miał V18 z tyłu i śmigło z bejinga."
I patrzę, a tam V19,5 i śmigło z dżambodżeta. I te oponki... Mógł se jeszcze łańcuchy śniegowe pierdolnąć i skrzynkę dąperinią na ciężkie czasy. (

Ale uczciwie się przyznam - żony nie zauważyłem. Piszę to na świeżo, więc zaraz dopiero odpalę filmik jeszcze raz żeby zerknąć na żonę.
... I jak patrzę na Twój (natenczas) awatar Aikus, to mam jeszcze jeden pomysł jak można by bardziej dociążyć tą/tę chusteczkę, na której wisiał ten cały majdan.

Wziąć ze sobą psa... Na barana...

I wiesz co? On (Twój Pies)... On Ci przypomni tą chwilę... W grudniu. Na Wigilię.
Nagada Ci.
Zobaczysz.

EDIT:
... A miałem o czymś całkiem innym...

