sl8er pisze:drugie lipo po naprawie devila. Mocowanie kabinki na magnesy + stara zachomikowana kabinka od alzrc. Slabo sie to trzymalo ale pomyslalem co moze sie stac, jak spadnie to w najgorszym wypadku zmieli ja wirnik, strata do zaakceptowania. I tak tez sie stalo, niestety wirnik zmielil nie tylko kabinke ale tez ogon, baterie wurzucilo z zastrzaskow tez dostala strzala. Musze pochwalic lopaty alzrc sa co prawda do wyrzucenia bo chrupia ale nie myslalem ze sa zdolne zrobic taka masakre bez rozpadniecia sie na kawalki
Spektakularny kret, wygladalo to jakby model wybuchl w powietrzu.
Psychol pisze:Biorąc pod uwagę to że bateria wyjechała, stawiałbym raczej na źle wsuniętą płytkę, zmęczony zatrzask albo coś innego związanego z mocowaniem baterii w modelu.
W goblinie 380 kabina raczej nie generuje takich ciśnień żeby ją zdjęło w locie, chyba że przy bardzo szybkim hurricane tyłem... Pare razy odkręciła mi się nakrętka, i nie zauważyłem tego aż do zdejmowania kabiny po locie. Nie odstawała, nie brzęczała i nie podwiewało jej w locie na tyle żwby było to widoczne.
Zrób zdjęcia zatrzasku i podcięcia w płycie jak możesz. I zobacz czy jak wsuniesz tylko jedną stronę płytki w szyny to możesz ją wykolebotać bez odciągania zatrzasku.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości