mwx pisze:Tyle że DEET rozpuszcza plastiki. Nadajnik se Mugą uszkodziłem.
To dlatego mój stary Graupner tak wyglądał jak wyglądał.... Jakoś nie skleiłem faktów, że najwięcej ubytków w jego naturalnym ubarwieniu pojawiało się po lotach z komarami, kiedy łapy miałem obficie spsikane tym gównem...
mwx pisze:Oczywiście psikam obficie, bo niczym tak w naturze nie gardzę jak komarami.
Jo... Trzeba uważać i tyle.
mwx pisze:Komary są ostatecznym dowodem na nieistnienie jakiegokolwiek boga stwórcy.
Mylisz się... Okazuje się, że nawet te latające kurwie są potrzebne. Mamy możliwość, i to dość łatwo wytępić kurestwo co do nogi (albo ograniczyć jego populację o jakieś 9x%), ale nie robimy tego, bo okazuje się, ża naruszylibyśmy bardzo poważnie jeden z większych i istotniejszych łańcuchów pokarmowych działających od milionów lat i nawet mimo naszej ostatniej kilkusetletniej działalności, wciąż funkcjonujący dosyć dobrze. Tyle wiemy. Skutki tego naruszenia byłyby trudne do przewidzenia.
Nota bene (i to już tylko taka przyjecielska przypierdolka aptegocoinca) ... jeśli już miałbym podejmować próby udowadniania istnienia lub nieistnienia Boga (do czego jestem daleki) to raczej, prędzej postawiłbym taką tezę, że Bóg się pomylił (przyjmując za pewnik, założenie, że istnieje).
A dowodem pomyłki ... jesteśmy my.
