A co tu opowiadać

Pierwszy pakiet odpalam robie zawis ale cos nudno wiec zaczynam latać, prawo lewo,świeca plus obroty 360 przy zawtacaniu nagle słyszę glosy z tyłu ( Damiana ) na plecki go to ja bez zastanowienia daje go na plecki i czuje wielką radość bo helik leci do góry płozami i nic złego sie nie dzieję

wiec odwracam go i próbuje ósemki. Wtedy raz traci sygnał ale w porę załapał i zawróciłem,wylądowałem i szybko pobieglem zmienić pakiet na drugi skoro tak dobrze mi idzie
Drugi lot podobny. Startuje i zaczynam trenować ósemeczki gdy nagle podczas nawrotu staci sygnał ( ja patrzę i nie wierzę) helik leci bokiem w dół nie reagując na drążki

spada jak kamień bokiem w pole

Oceniam straty,rozbieram model i dzwonie do kenobiego po nowe części.. Jako ze pakiet byl jeszcze nie wylatany 12,00 all to ładuje go do twin stara i zaczynam latanie ..... Nagle turnigy znowu traci zasięg jakies 10m odemnie i model na pełnym gazie wbija sie w pole...połamane skrzydła,kadłub,wszystkie elementy plastikowego mocowania,nawet pakiet dostał

Ech.... To nie był mój dobry dzień... Sporo kasy i nerwów straciłem...
Najgorsze jest to ze sprzęt zawinił a nie pilot

teraz to juz chyba długo nie polatam..
Bo nawet jak to poskladam to juz nie ufam apce a na nową mnie teraz nie stać
