Warszawa - Pałacowa - spotkania

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 5 lip 2015, o 08:07

I mamy nową... "kosiarke" ;P

Obrazek

Postautor: **wojtekr** » 5 lip 2015, o 08:19

Do ktorej bedziecie?

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 5 lip 2015, o 08:25

JesCze z godzinę będę, bo się już pale.
Aikus , godzinkę tez.

Postautor: **wojtekr** » 5 lip 2015, o 12:49

ktoś dzisiaj po południu?

Jazz · Postautor: **Jazz** » 5 lip 2015, o 13:02

Ja bym sie wybral, na ktora by Ci pasowalo ?

Postautor: **wojtekr** » 5 lip 2015, o 13:20

Jazz · Postautor: **Jazz** » 5 lip 2015, o 14:19

Ok to na 17.

Artja · Postautor: **Artja** » 5 lip 2015, o 15:03

miruuu pisze:I mamy nową... "kosiarke" ;P

W sumie to nie bardzo wiadomo kto tam kosi, ten sprzęt na baterie czy ta wygłodzona czarna owca :vhappy:

Lubię takie pieski, czyj to i jak reaguje na heliki?

aikus · Postautor: **aikus** » 5 lip 2015, o 15:57

Pies jest moj.
Nazywa sie Aza.
Heliki poki co, są jej raczej obojetne.
Raz sie interesowala stojącym na ziemii i brzęczącym serwami protosem, podeszla i zaczela wąchac, ale jak tylko wirniki ruszyly odskoczyla i odsunela sie na bezpieczna odleglosc.
Przy czym odleglosc bezpieczna to naprawde bezpieczna, (najlepiej pod samochodem albo przynajniej za moimi nogami) a nie tak jak w przypadku Perly - 5cm od brzegu wirującego ostrza :twisted:

Uprzedzając nastepne pytanie: Tak, pies jest rasowy.
Serio.
Rasa nazywa sie "Czarny pies, przyjaciel człowieka".
Serio.
Populacja tej rasy na swiecie wynosi osobnikow sztuk jedna.
Ten osobnik, to wlasnie Aza.

Postautor: **wojtekr** » 5 lip 2015, o 18:01

aikus pisze:Rasa nazywa sie "Czarny pies, przyjaciel człowieka".

Ta, aha.

Sam widziałem, że szary

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 5 lip 2015, o 19:02

Bo jeszcze nie malowany.

aikus · Postautor: **aikus** » 5 lip 2015, o 20:56

wojtekr pisze:
aikus pisze:Rasa nazywa sie "Czarny pies, przyjaciel człowieka".

Ta, aha.

Sam widziałem, że szary

Ja mowie o nazwie rasy a nie o umaszczeniu.
Umaszczenie tego psa zmienia sie w zaleznosci od srodowiska w jakim sie znajduje, to znaczy moze byc dokladnie tak jka mowisz, ze czasem pies robi sie szary. Tak sie dzieje w srodowisku suchym piaszczystym. Jest to atawizm - taki mechanizm obronny jak u kameleona... Pies przybiera barwy zgodne z kolorem otoczenia, zeby byl trudniej dostrzegalny.

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 6 lip 2015, o 09:14

Nie tłumacz się tylko od raz przyznaj się że użyłeś taniej farby :-)

..
Taki jak wcześniej przy niektórych samolotach :-)

Artja · Postautor: **Artja** » 6 lip 2015, o 09:58

aikus pisze:Umaszczenie tego psa zmienia sie w zaleznosci od srodowiska w jakim sie znajduje, to znaczy moze byc dokladnie tak jka mowisz, ze czasem pies robi sie szary. Tak sie dzieje w srodowisku suchym piaszczystym. Jest to atawizm - taki mechanizm obronny jak u kameleona... Pies przybiera barwy zgodne z kolorem otoczenia, zeby byl trudniej dostrzegalny.

Z punktu widzenia właściciela młodego psa istotny jest tylko kolor kloca żeby wyróżniał się na tle podłogi. Generalnie teoria umaszczenia maskującego powinna mieć jeszcze opcję jaskrawą, jak w naszych helikach, na okoliczność wykrycia żarcia w zasięgu węchu

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 6 lip 2015, o 09:59

Jazz ma sporo żółtej taśmy na ogon

aikus · Postautor: **aikus** » 6 lip 2015, o 10:16

Jo... se pogadali...
Czas zjesc sniadanie i ruszac na Palacowa, bo po poludniu jakies ekstrema meteorologiczne mają byc...

aikus · Postautor: **aikus** » 7 lip 2015, o 13:06

Slot heli na Palacowej od jakiegos czasu stal sie ulubiona miejscowka psiarzy.
Do niedawna mialem do tego stosunek obojetny ale dzis to sie wasnie zmienilo.
Przyjezdzam a tu pieknie porozkladane cale stanowisko do tresowania psa, wzglednie grzeczny choc niestety niezbyt madry wlasciciel i pies, rasy wielki, rasy grozny, rasy bandyta, rasy nachalny i wlazacy bez proszenia do cudzego samochodu.
blać mac! Ja tez jestem psiarzem, od niedawna nawet znowu praktykujacym, ale dla mnie ZAWSZE priorytet zero to trzymac mojego psa pod kontrola.
Nic to.. zamknal psa w samochodzie.
Na moje pytanie czy pies sam nie wyjdzie, zapewnil ze nie.
OK.
Latamy wiec.
polowa pakietu a pies jest przede mna i skacze...
Pies sam istotnie nie wyszedl. Nie nie. Ten debil go wypuscil.
...
Nie jestem dumny mojego zachowania, ale biorac pod uwage co dzialo sie w mojej glowie mysle ze zachowalem sie mimo wszystko dosc przyzwoicie.
Szczegolow oszczedze.

Zastanawiam sie natomiast czy nie przydaloby sie zrobic kilku takich tabliczek jak na Regulach....
przydalyby sie chocby jako argument w konfrontacji z kolejnymi panami "bylem tu pierwszy".

Final historii jest taki ze debil sobie pojechal. Odgrazal sie ze sprawdzi czy mamy zgode wlasciciela terenu na latanie (bardzo prosze).
A mi sie odechcialo latac.... Szkoda bo przez chwile latalo sie naprawde cudnie...
Moze mi zaraz przejdzie...

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 7 lip 2015, o 13:12

Sytuacja niefajna.
Myślę, że tabliiczka to dobra rzecz. Bo wtedy takiemu mozna pokazac tabliczkę i niech sobie sprawdza czy ją wlasciciel montował czy nie, ale już w domu...

aikus · Postautor: **aikus** » 7 lip 2015, o 13:30

Taa... Kupie dwa kije w Brico i zmontuje cos w miare trwalego a jedniczesnie zeby nie bylo zal jak jakis gnoj rozwali tak jak stoly...

Jazz · Postautor: **Jazz** » 7 lip 2015, o 13:59

Podaj jakim był autem, numery, co by wiedziec jak sie ten sam znowu trafi.
Jak mialem podobna akcje na slocie samolotowym to poprostu zaczalem gosciowi latac nad glowa i autem, zawinal sie bez zbednych dyskusji sam.

Warszawa - Pałacowa - spotkania

Kto jest online