Wypaliłem dzisiaj 5 pakietów kładem.
W trzecim locie zaliczyłem drzewo, poszło śmigło i cztery nóżki. Śmigło wymieniłem, resztę startowałem i lądowałem na brzuchu

.
Pierwsze beczki za mną - banał, bardzo stabilnie.
Back-flipy natomiast są nieprzyjemne, bo ci miga najpierw całe niebo, potem ziemia i dopiero normalnie, ale wciąga.
EDIT: zapomniałem dodać, że tylko kład potrafi walnąć w drzewo, spaść 10m na ziemię i nadawać się do lotu

pzdrv,