Robiłem kiedyś grupowe latanie Betą FPV dla większej grupy przedszkolaków, ci którzy mieli gogle byli zachwyceni cały czas, reszta dzieci też dopóki lot wyglądał jak to co znają z codziennych widoków na podejściu do Okęcia. Pętla i beczka w goglach u kilkorga dzieci wywołała zaburzenia równowagi ale też wielką frajdę i chciały jeszcze, pozostałe nie bardzo rozumiały co się dzieje, przeważały okrzyki wróżące katastrofę. Ba! To było własnie to na co oni tak naprawdę czekali! Efektowne glebnięcie przypuszczam pozostałoby w ich pamięci dłużej niż wszelkie piroflipy i chaosy
