Taa... byliśmy dzisiaj w trójkę. Towarzystwo jak towarzystwo, ale pogoda była ok


Wrzucilismy na szybciocha kamerke na reaktora i testowaliśmy zasięg. Ja latałem a Piotrek patrzyl w Google. Twierdził, że zasięg był ok, ale kto wie czy mnie specjalnie nie kłamał...


Swoją drogą - juz wiem do czego ta poleczka w reaktorze...
Na koniec Piotr zepsuł moje fpv i szedł w zaparte, że o żadnym fpv nic nie wie...

W domu jednak przejrzałem instrukcje, kliknąłem guzik "tx on" i fpv się naprawiło...