dawo pisze:Nie no palcem to kiwnąłeś, linkę szarpnąłeś w pile... nawet odpaliłeś... nie obraź się
... jeszcze to przemyśle
dawo pisze:ale nie wiem czy miałeś już w łapach piłę spalinową czy - jak latałem i usłyszałem, że odpaliłeś to miałem obawy czy sobie krzywdy nie zrobisz - jak Ci później pokazałem w pewnym momencie piła rusza na maksa i może to mocna zaskoczyć jak ktoś o tym nie wie...
Miałem miałem... Dawno ale miałem. I wiesz, oczywiście doceniam troskę, safety first - oczywiście, ale blać nie dajmy się zwariować.
Nasze helikopterki i samolociki są dużo niebezpieczniejsze tak naprawdę.
Jak odpalam piłe to wiadomo, że łap na ostrzu nie trzymam. A że ruszy na pełnych obrotach?? No blać ruszy no i co... Dalej niebezpieczne jest tylko ostrze, a ona tym ostrzem nie wywija jak helikopter wirnikiem

:D
Przy samym odpalaniu tak naprawdę łatwiej jest zrobić krzywdę komuś niż sobie.
Sobie paradoksalnie najłatwiej jest zrobić krzywdę w czasie pracy.
Znałem osobiście gościa który w czasie cięcia taką piłą drewna na podwórku ...
... uciął sobie głowę.
Serio.
I był to ułamek sekundy.
W czasie cięcia łańcuch mu stanął, piła mu się jakoś tam zakleszczyła (no wiadomo, zdarza się), zaczął się z nią szarpać, w końcu wyszarpnął i się z nią tak zatoczył - zamachnął, że ciachnęła mu szyję przy obojczyku.
Nom... głośna sprawa tyle, że 30 lat temu, dziś już mało kto pewnie pamięta.
Oczywiście coś podobnego mogło spotkać kogoś kto by stał wtedy obok niego w odpowiednim miejscu...
No nie są to bezpieczne narzędzia, bezapelacyjnie.
Swoją drogą to odpalanie na pełnym gazie to blać naprawdę nie wiem po co poza kręceniem horrorów

:D:D
Fajne, ale kompletnie nieprzydatne.
Dużo lepiej, bezpieczniej i zdrowiej dla silnika odpalać piłe tak jak ja to zrobiłem - zupełnie intuicyjnie, nie znając modelu.
Ssanie, odpalanie na wolnych obrotach ... i tyle.
Tak działa piła łańcuchowa.
Jak chcę ciąć to naciskam spust.
...
No chyba, że jeszcze jak sie z kimś kłócę i chcę sobie tak od niby od niechcenia zrobić coś, co wywrze odpowiednie wrażenie, to też mogę tak ją odpalić.
Ale nie, że bez łańcucha!! nie nie nie!!
Bez łańcucha to niech sobie dziewczynki odpalają.
dawo pisze:W rozpalaniu pomagaliśmy sobie z Majkiem (z DogFighterem) i Kamilosem, który walczył dzielnie - nawet się udało

Jo jo... widziałem to okiem które mam z tyłu głowy.
dawo pisze:Co do gości co się z Tobą nie przywitali to żeczywiście średnio... natomiast byli oni gdzine wcześniej i pogadali z Naszym gronem, później pojechali na obiad i wrócili ponownie z modelem... wiesz może poprostu nie skumali, że dojechałeś bo w sumie Nas też pierwszy raz widzieli i poznali - dajmy im szansę

Tiaa... Nie no spoko spoko, dajmy, pewnie że tak... W sumie to taki scenariusz nawet mi przyszedł do głowy, ale jakoś z jakiegoś powodu uznałem, że "Niee, no na pewno nie."
Bez sensu... głupi ja.
Widać jak łatwo tu o głupie nieporozumienia...
;(
Przepraszam, moja wina.
blać od początku mówiłem, że to nie był mój najlepszy dzień.
...
Ale blać taką piłę to sobie kupie!