Warszawa - Reguły - spotkania

[Pan Szampan]

No no trzeba zrobić lepsze ognisko niż było tydzień temu ja dzisiaj latałem i standardowo prawie model mi się zapalił ale tak to przyjemnie było. Jutro pewnie na 15 będę.

[dawo]

Ja na 6 lotów też przyjechałem, ale koło 18 masakra komarowa się zaczęła. Psikanie trochę pomogło ale komary nie odpuszczały. Jutro przy ognichu powinno być lepiej

[Osa]

Jeden samochód stał przy X-ie drugi dojeżdżał drogą tak około 17-tej. Wracałem z Janek bez możliwości wpadnięcia choćby na sekundę. Może następnym razem.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mikegsx400]

Weźta coś do kombata

[dawo]

Chyba do kombata...

[mikegsx400]

No, tak napisałem

[Pan Szampan]

Dzisiaj znowu mi się xl wyłączył w powietrzu. Tzn tylko silnik. Już wiem co było przyczyną a był nią pakiet. Ten który podczas ostatniego kreta wpadł w pinion. Został bardzo elegancko naprawiony ale niestety moje latanie go wykończyło. Jestem pewien że to on ponieważ silnik mi zgasł w tictocu. I to przy tym odbiciu się kiedy kąty są większe i silnik dostaje obciążenie. Byłem za nisko na autorotacje ale udało mi się wyprowadzić model do poziomu i bezpieczenie opaść w krzaki wiec strat nie ma. Dzisiaj już przy ładowaniu zauważyłem "anomalie" poniewaz wszystkie pakiety spokojnie sie naladowaly do 4.2 i zbalansowaly a z tym pakietem ladowarka miala problem. Ladowala go 15min dluzej a i tak nie udalo jej sie doprowadzic go do 4.2 i zbalanoswac tylko np bylo 4.16, 4.2, 4.14, 4.19 itd. Poprzednio w sumie też udawało mi się opaść modelem poziomo tylko jakaś odruchowo to chyba robiłem i wydawało mi się że to fail safe się włączał

[aikus]

Kurde jak to jest z tymi odcięciami u Was, u niektórych... Wy sobie cut-off ustawiacie czy jak?
Ja sobie wszędzie ustawiam soft i jak np. ostatnio poleciałem drugi raz na tym samym pakiecie to spokojnie miałem paliwo, żeby awaryjnie dolecieć do helipada...

[Pan Szampan]

Ja też mam Soft cut off. U mnie to chyba ze dwie cele padły w locie. Niestety nie miałem miernika ale pakiet się zaczął dymic więc wolałem nie ryzykować i nie brać go do domu i mierzyć ale za to chciałem go wybuchnąć. Ktoś powie że zmarnowalem dobre pewnie 4 cele ale trudno przynajmniej fajna zabawa aleee po locie nie odpialem od razu pakietu to silnika nie mogłem uruchomić. Regiel nie pikał że jest cut off a musiałem odpiąć pakiet i dopiero po ponownym podłączeniu mogłem uruchomić silnik.

[aikus]

Ale ... tak nagle padły??
Że nie zadziałał wcześniej właśnie soft cutoff...?
Bo ja wiem, żę prędzej czy później musi być jakiś hard cutoff i nie ma bata, ale on może być dużo, naprawdę dużo niżej niż ten soft, a softa nie sposób przegapić - ledwie starcza do utrzymania się w powietrzu w locie postępowym. W zawisie to już tak na rzęsach, wyłącznie z wpływem ziemi.
(chociaż to pewnie oczywiście też może zależeć - ja mówię jak jest u mnie).

[Pan Szampan]

W sumie to nie wiem jak to tam się stało. Nie wiem czy to nie było tak że on przeszedł przez cut off bo moc w sumie lekko tracić zaczął a potem to w ogóle się silnik wyłączył. Więc trudno powiedzieć ale fakt że miejsce gdzie była dziura po trafieniu pinionem było trochę spalenizny i zaczęło się dymic. A jak przedziurawilem ten pakiet to nie dymil się prawie w ogóle. A lot skończył się dosyć wcześnie więc prądu jeszcze powinno być w pakiecie.

[aikus]

Zwarcie w celi. I to podejrzewam w jednej. mogło wystarczyć i spowodowało zagotowanie się i zadymienie tej właśnie celi - cała jej energia poszła w ciepło.

Z nominalnych 22,2 V zrobiło się 18,5.
Zakładając, że miałeś nawet 3,9 na nieobciążonych celach, to by było 19,5
Dzielone na 6 (bo regiel nie wie co się dzieje) to wychodzi 3,25V/s - czyli jak w morde strzelił odcięcie.
Jebnąłeś mocą i zrobiło się hard cutoff, albo przepalił się ten kryształek który zrobił zwarcie w celi a cela w ciągu tych kilku sekund zdążyła juz się zrobić kapciem o kosmicznie dużej rezystancji i dalej robiła już tylko jako opornik wypuszczający parę z pozostałych cel.

nopfff ... cóż...

jakoś tak najpewniej.
Dobrze, że wypłaszczyłeś

[Pan Szampan]

Czyli sprawa rozwiązana teraz to tylko mam nadzieję że to wina tego pakietu i że stało się to co opisałeś bo jeśli znowu się wyłączy w locie to będzie że dobry pakiet spaliłem A jednak straty są tzn nie wiem czy można to uznać bo model po wypadku był cały ale wygięła się płoza podwozia lekko i chciałem to wyprostować i złamałem

[aikus]

Znaczy wiesz... nei wiem czy tak na 100% było, ale tak mi się wydaje z tego co mówisz...
tak bym strzełał.
A jeśli pakiet dymił to tak czy siak nie był sprawny, heh

[aikus]

@Dawo, a Ty mówisz, że odpalanie piły jest niebezpieczne...?

[dawo]

No fajna sprawa, nie powiem. Na Regułach chyba nie ma takich gibkich drzew.

[Artja]

No fajna sprawa, nie powiem. Na Regułach chyba nie ma takich gibkich drzew.

Jakbyś wziął aikusa na barana żeby przyciął brzózkę, co nam rośnie nad polem lotów, to byłbyś pewnie bardziej gibki niż ta palma hehe

[mikegsx400]

Wiało dziś jak 150, ale dawo mnie namówił i trzeba było latać
Taki efekt:

IMG_20201003_173421.jpg

[Piotr_T]

Nieźle. Aż pianka w burcie pękła . Ja się nie odważyłem na latanie w ten weekend.
BTW - co to za model?

Pozdrawiam,
Piotr.

[mikegsx400]

Z jednej strony nieźle, a z drugiej jest potencjał w tym silniku, po locie ledwo letni, także przez zimę będę myślał o nowym ESC. A sama pianka to mpx fun jet 2, już mój trzeci pękł oczywiście od walenia w ziemię przy oblocie