Tłok w warszawie

Zanim polecisz poinformuj o tym lokalną lożę szyderców...

Moderator: Kowal

Awatar użytkownika
marketleader
Stały bywalec...
Posty: 131
Rejestracja: 23-10-2015
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 1 raz
Podziękowano: 14 razy

Postautor: marketleader » 9 sty 2021, o 23:01

Nooo CTR-y rządzą się swoimi prawami i trzeba czytać warunki dla wszystkich wyświetlanych stref w DR.
Natomiast poza CTR teoretycznie BSP do 120 m, a "dorosłe" powyżej 150 m, więc nie powinno być konfliktu. Pozostaje faktycznie kwestia glajciarzy. Nie znam tych przepisów. Może też mają odpowiednik DR? Albo właśnie oni muszą dzwonić i wtedy wieża zagląda w ekran i ostrzega ich o BSP?
Jak dzwonisz i Cię nie zrzucają, że doope trujesz, to pewnie, że dzwoń dalej.
Awatar użytkownika
Pan Szampan
Elita forum...
Posty: 596
Rejestracja: 28-08-2016
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 40 razy

Postautor: Pan Szampan » 9 sty 2021, o 23:33

Droneradar dlatego że jest zintegrowany z pansa to widzi transpondery samolotów. Więc to nie tak że piloci widzą chceck in(tzn. wszyscy go widzą ale dopiero po wejściu w aplikacje i kontroler też widzi i ma twój nr telefonu no to wiadomo w końcu trzeba założyć konto w droneradar) albo jak kontroler lotów dostanie informacje o przelocie to od razu klika żeby wysłać powiadomienie(tzn. mogą wysłać powiadomienie i tak też robią). Jeśli samolot ma transponder to powstaje taki korytarz w aplikacji. Jakąś mniej więcej tak to działa :D jeszcze muszę poczytać dokładniej jak to funkcjonuje z tym powstawaniem takiego czerwonego korytarza :D . Apropos zgłaszania lotów w droneradar "dla żartu" to w teorii nic Ci nie grozi za taki check in bez potrzeby. Co prawda nie wiem czy ktoś się bawi w takie coś. Paralotniarze mają strefy DRA - I(AAA). W Warszawie na Pałacowej np. jest taka strefa. Powstają one w miejscach gdzie najczęściej latają i w tedy zgłaszają takie miejsce i proszą o nadanie strefy. Gorzej z tymi co latają na dziko na jakiś polach. Nie do końca wiem jak to wygląda w ich przypadku ale pewnie dzwonią do FIS i zgłaszają loty.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2021, o 00:32 przez Pan Szampan, łącznie zmieniany 7 razy.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15935
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2021, o 00:10

mwx pisze:Chodziło mi o to że samego checkinu w DR glajciarze nie widzą,

....
blać Maciuś... wystarczy, że wyrazisz zgodę i KAŻDY widzi Twojego checkina łącznie z Twoimi danymi (tj. numerem telefonu).
Bez zgody - każdy, nawet anonymous widzi Twojego checkina, tylko bez telefonu.
Obstawiam, że kontrola ruchu numer telefonu tak czy siak ma - spoko bobik.
I tyle ma Cie obchodzić.
...
Albo ja nie rozumiem o czym Ty mówisz, albo ... Ty czegoś nie rozumiesz...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7192
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2021, o 01:58

Co prawda papiery na glajtowanie skończyły mi się jakiś czas temu, ale nie kojarzę żeby ktokolwiek sprawdzał czy jakiś modelarz nie planuje akurat latać kosiarką tam gdzie akurat wiatr poniesie.
Jeśli chodzi o pepegantów (wariaty ze szmatą nad głową i smigiełkiem na plecach) to w tym towarzystwe podejście do różnych zasad było bardzo luźne a wielu nawet śmigało bez ŚK.

Nie mówię że to się nie zmieniło na lepsze, bo parę lat minęło od mojej przygody z lataniem, ale zachowałbym zasadę bardzo ograniczonego zaufania do tych statków powietrznych.
Dla ich bezpieczeństwa zachowałbym na prawdę spory dystans
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15935
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2021, o 03:25

A, o to chodzi... No to ... wiesz...

Oczywiście, że tak w sumie to kto lata albo latał na Pałacowej ten wie dokładnie o czym mowa, a ja kiedyś doszczętnie roztrzaskałem szybowiec spieprzając z nieba. Trochę przedwcześnie jak się później o kazało, bo gla... znaczy sie ten... pepegant był spory kawałek za mną i nie leciał dokładnie w moją stronę... ale dopóki mój model był w powietrzu - nie widziałem go, tylko słyszałem za sobą i słyszałem coraz głośniej - więc sie zbliżał, a jednocześnie znałem już wcześniejsze doświadczenia swoje i innych, że szmaciane skrzydło potrafiło nagle przelecieć z 15 metrów nad głową pilota latającego modelem RC, w tym dużą kosiarką.
Było nawet kilka kolizji z modelami - na szczęście jakimś cudem zawsze skończyło się tylko na stratach w modelarstwie.
"Pepeganci" (kurde, nie znałem tego słowa do tej pory) dobrze wiedzieli gdzie latają modelarze.
Nie mieliby najmniejszego problemu, żeby omijać dwie małe modelarskie strefy (samolotową i helikopterową) na gigantycznym pustym poza tym polu, zwłaszcza jak na jednej czy drugiej strefie widzieli rojny tłumek ludzi.
Ciężko powiedzieć, czy kierowała nimi chęć udowadniania swoich racji za wszelką cenę, (w tym za cenę swojego bezpieczeństwa) czy wręcz, na skutek bezapelacyjnego i całkowitego zawieszenia absolutnie wszelkich ziemskich problemów w momencie startu po prostu zapominali o całej reszcie tego Bożego Świata.


W praktyce wygląda to mniej więcej tak jak pieszy, który wbiega na przejście 10 metrów przed rozpędzonym do 100km/h samochodem.
Ma pierwszeństwo - bezapelacyjnie.
Kierowca dostanie zawiasy albo pójdzie siedzieć, a ten z satysfakcją opowie Świętemu Piotrowi jak to tępemu kretynowi swoją rację udowodnił.

Tak, że wracając z dygresji - tak... coś na rzeczy.

Nie wiem o co to chodzi.
Wiem, że jakieś przepychanki modelarsko-glajdziarskie się zdarzały, ja w żadnej nigdy nie uczestniczyłem, nigdy też z nikim z tego towarzystwa nie gadałem (bo mieliśmy też glajdziarzy wśród modelarzy, ale tu z oczywistych powodów nie było problemów z komunikacją).
... Osobiście po prostu jak mogłem tak spieprzałem...
Generalnie sprowadzało się to do tego, że najbardziej nie lubiłem latać na Pałacowej w piękne, letnie bezwietrzne wieczory... :|

Wracając jednak do meritum, jakoś tak mi się wydaje, że sprowadzanie roli bezpieczeństwa do DR w relacjach para/moto/lotniarz - modelarz, to tak czy siak średni pomysł. To są wszystko tak małe, wolne i o ograniczonych możliwościach statki powietrzne, że tutaj kontakt wzrokowy i jakieś ... jakiekolwiek (werbalne, niewerbalne) porozumienie i współpraca musi być i bezapelacyjnie musi wystarczyć.
No bo, o ile jeszcze ja, jako operator drona , mogę się zabrać z zabawkami poza strefę aktywowaną dla lotniarzy, o tyle, lotniarz?
Co mu z tego, że w momencie startu zobaczy na DR strefę aktywowaną powiedzmy 500 metrów od siebie (tak, żeby na pewno tego UAVa już nie widział).
Zanim wystartuje - dron wyląduje, za to pojawi się inny, chocby i poprawnie zacheckinowany dokładnie na trasie jego przelotu.
I co... Przecież w trakcie lotu w komórce nie będzie grzebał...

Nie nie, to nie tędy droga.
Wszyscy powinni się checkinować i to jest nasz zasrany obowiązek na rzecz dorosłego lotnictwa i dla bezpieczeństwa dorosłego lotnictwa.
Natomiast modelarze - glajdziarze, powinni się wzajemnie traktować prawie jak równy z równym (prawie - z dokładnością do tego, że oczywiście statek załogowy ma pierwszeństwo przed bezzałogowym).

Ulica Bodycha na której mieszkam, to jedna wielka seria skrzyżowań równorzędnych.
Jak wygląda rzeczywistość na takim skrzyżowaniu - każdy kto kiedykolwiek na takim skrzyżowaniu bywał - dobrze wie.
Ten kto jedzie prosto - ma pierwszeństwo (oczywiście tylko w jego umyśle) - to sytuacja na porządku dziennym.
No i teraz ja, jako ktoś kto wyjeżdża z prawej i rzeczywiście ma pierwszeństwo, mogę wyjechać na pewniaka i zebrać w swoje drzwi.
A mogę też się zatrzymać i ewentualnie obtrąbić - a nuż ktoś się ... choćby zastanowi o co mi chodzi.
...
Z resztą ... sam nie tak dawno prawie wymusiłem pierwszeństwo, dokładnie na takim właśnie skrzyżowaniu, które w dodatku dobrze znam i na którym zawsze się wkurwiam jak ktoś jedzie prosto i "ma pierwszeństwo".
Jechałem rowerem.
Koleś z prawej wyjeżdżał samochodem... Widział co robię... stanął... I ja też stanąłem... ale już przed jego maską.
:dk:
Zakląłem siarczyście, przeprosiłem, on kiwnął porozumiewawczo, że spoko, widział co się dzieje...

No i co... dlaczego tak zrobiłem??
HGW. :dk:
Zamyśliłem się.
Jechałem prosto - "miałem pierwszeństwo."
Dzięki wzorcowej postawie tego drugiego kierowy nie wylądowałem w szpitalu albo gorzej.

Dlatego, wracając do glajdziarzy, generalnie raczej daleki jestem od oskarżania ich o jakieś celowe działanie, albo lekcewarzenie głównie własnego bezpieczeństwa.
Nie wiemy co siedzi w ich głowach i to znaczy dokładnie tyle ile znaczy.
NIE WIEMY.

Zasady są ważne, a najważniejsza z nich jest jedna: SAFETY FIRST.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 10 sty 2021, o 08:39

aikus pisze:Zasady są ważne, a najważniejsza z nich jest jedna: SAFETY FIRST.

Żaden przepis - czego najlepiej dowodzi ruch pojazdów - nie zastąpi zdrowego rozsądku i zwykłej, ludzkiej uczciwości i uprzejmości.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1285
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 81 razy
Podziękowano: 74 razy

Postautor: Adam12 » 10 sty 2021, o 14:18

Ciekaw jestem jak wykorzystają bazę miejscówek. O ile ktoś lata w strefach, gdzie i tak rządzi wieża, to nie ma wyjścia. Takie dzikie pole jak moje będzie im zwisać, czy też perspektywicznie zostanie objęte jakąś strefą. Jakiś 1km dalej mają miejscówkę goście z dużymi szybowcami (3-4m). Na DR nigdy ich nie widziałem, a goście są na samym szczycie zbocza, pewnie ze 150 m wyżej jak ja u podnóża. No i latają znacznie wyżej i dalej. Muszę przyfilować jak wojsko będzie miało ćwiczenia śmigłowcowe w Tatrach, czy wyznaczają jakąś strefę. No zobaczymy jak będzie. Jak skasują te dwie miejscówki to przyjdzie latać 25km dalej na lotnisku :?
XL Power 380; Volantex Saber; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 10 sty 2021, o 14:55

Ja to bym chciał mieć blisko jakieś przyzwoite, łatwo dostępne (bez ceregieli i nie za drogie) lotnisko. Nie byłoby żal lepszych/ładniejszych modeli puszczać.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3468
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 10 sty 2021, o 17:45

W Raciborzu sobie poradzili, i mają wypasione lotnisko, ale w Stolnicy tego nie widzę, bo w każdym miejscu znajdą się jacyś malkontenci, którym zawsze, i wszystko przeszkadza :masakra: :wall2:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7192
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2021, o 19:14

Nie wierzę że modelarze z AW nie mają ogarniętego bezpiecznego i legalnego miejsca do latania.

https://aeroklub.waw.pl/category/sekcja-modelarska/
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15935
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2021, o 19:43

mwx pisze:Nie wierzę że modelarze z AW nie mają ogarniętego bezpiecznego i legalnego miejsca do latania.

https://aeroklub.waw.pl/category/sekcja-modelarska/


A jest, oczywiście, że jest - na Bemowie.

Nom.... ponoć CZASAMI nawet ktoś tam lata. Z raz, może dwa razy w roku.
Jakoś tak sie to ułożyło i skoro już tak jest to trudno to na siłe zmieniać, tym bardziej, że gdyby mi ktoś powiedział, żę w Warszawie mam latać tam i tylko tam, to bym po prostu przestał latać.
Dlaczego?
Bo jest to wyprawa na pół dnia. Niby jakieś 20 minut samochodem... jak nie ma korków... czyli prawie nigdy...
Miejsce do latania musi być względnie przynajmniej blisko domu - tak, żeby móc wyskoczyć na pół godzinki po pracy.
Mieszkałem kiedyś w centrum i pamiętam jak to było.
W tygodniu praktycznie nie latałem.

No niestety, ograniczanie się, zwłaszcza w dużym mieście do jednego lotniska, powoduje, że latają tam tylko Ci, którzy akurat tam mają blisko, albo Ci, którzy tam pracują.

Zobacz jaki ruch jest na tej stronie którą podlinkowałeś. Zjeżdżasz na sam dół strony nie takiej znowu długiej i jesteś w roku 2018.

Inna sprawa, że wchodzę na stronę główną i ... chciałbym się doklikać do miejsca które podlinkowałeś, i trafiam tu:

https://aeroklub.waw.pl/sekcja-modelarska/

Pomijając fakt, że nie wiem jak Ty trafiłeś gdzie tam trafiłeś, to zawartość tej strony bardzo dokładnie odwzorowuje modelarska działalność tego Aeroklubu.
Awatar użytkownika
Pan Szampan
Elita forum...
Posty: 596
Rejestracja: 28-08-2016
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 40 razy

Postautor: Pan Szampan » 10 sty 2021, o 20:14

Niestety AW ma dość specyficzne podejście do modelarzy. Na lotnisku aeroklubowym praktycznie nie da się latać. Ale też nie ma co się dziwić bo ich działalność nawet jakby się dostało zgodę bardzo to utrudnia. W miejscu gdzie modelarze niby mają swój spot jest podejście do lądowania dla szybowców, samoloty lądujące na pasie betonowym są niewiele dalej plus jeszcze LPR ma tam bazę. Kiedyś były tam organizowane dni małego lotnictwa, były zawody combat, pokazy modelarskie w których nawet uczestniczyłem. Teraz nawet to wydarzenie nie jest tam organizowane(już chyba od 2018r.). Jeśli jesteś członkiem aeroklubu to niby masz możliwość latania na lotnisku w Chrcynnie ale jak Aikus mówił to jest już wyprawa na cały dzień bo lotnisko jest oddalone od Warszawy jakieś 35km jak nie więcej. No i jeszcze spadochroniarze mają tam swoją strefę więc co 15min jest przerwa w lataniu bo oni muszą wylądować.

Dlatego powstały miejsca typu Pałacowa, Reguły, Chudoby. Jest jeszcze lotnisko w Zalesiu ale należy do klubu modelarskiego więc trzeba trochę bulić za to że można tam latać ale jednak lotnisko super przygotowane i składki idą właśnie na to żeby je utrzymać w tym stanie(latałem tam przez 3 lata).
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3468
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 10 sty 2021, o 20:20

Niby mam blisko do ichniego lotniska modelarskiego w Chrcynnie (10min autem, i nigdy nie ma korków :rotfl2:), ale atmosfera jaka tam panuje, odbiega mocno od ogólnie pojętej koleżeńskiej... hermetyczne towarzystwo wzajemnej adoracji :wall2:
Coś na ten temat mogą powiedzieć ci, co tam byli przy okazji którejś edycji zawodów im. Marka Szufy, zwanych dumnie memoriałem...

Skazany jestem na samotne latanie na okolicznych polach i łąkach, które mam "za płotem" :juppi:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7192
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2021, o 20:50

Kurde... Ja mam lotnisko aeroklubowe dokładnie po drugiej stronie Poznania i dojazd zajmuje mi 30-50minut zależnie od natężenia ruchu, ale jeżdżę tam żeby zobaczyć te mordy.

Tak na szybko to lokalnie latam sobie w tym moim wojskowym CTRze, ale latem nie ma nic fajniejszego (w temacie modelarstwa), niż wycieczka na Ligowiec, gdzie samolociarze i szybownicy patrzą spod byka jak na wariatów, Żelaźni napierdalają nam nad głowami, R44 ćwiczy zawisy, chłopaki marudzą że znowu nam helipad zasyfili kondomami, a Gumi kombinuje jak się nas pozbyć z lotniska.

Latanie lataniem, ale klimat też ma znaczenie.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 10 sty 2021, o 20:56

A Wincentów? Nie mówię, że za darmo, ale... jakieś szlaki są tam już przetarte i może dałoby się dogadać.
W sumie dla mnie lepiej byłoby jeździć pod Piaseczno ;).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Pan Szampan
Elita forum...
Posty: 596
Rejestracja: 28-08-2016
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 40 razy

Postautor: Pan Szampan » 10 sty 2021, o 22:36

mwx pisze:Kurde... Ja mam lotnisko aeroklubowe dokładnie po drugiej stronie Poznania i dojazd zajmuje mi 30-50minut zależnie od natężenia ruchu, ale jeżdżę tam żeby zobaczyć te mordy.

Tak na szybko to lokalnie latam sobie w tym moim wojskowym CTRze, ale latem nie ma nic fajniejszego (w temacie modelarstwa), niż wycieczka na Ligowiec, gdzie samolociarze i szybownicy patrzą spod byka jak na wariatów, Żelaźni napierdalają nam nad głowami, R44 ćwiczy zawisy, chłopaki marudzą że znowu nam helipad zasyfili kondomami, a Gumi kombinuje jak się nas pozbyć z lotniska.

Latanie lataniem, ale klimat też ma znaczenie.



U nas takie miejsca to właśnie Pałacowa (chociaż tam już ekipa się wykrusza podobno), Reguły gdzie co weekend i często też na tygodniu ktoś lata, jest stała ekipa w postaci Aikusa, Majka, Dawa, Kuli itd i kilka osób spoza tego forum, Chudoby to bardziej samolociarze tam latają.

Do Wincentowa trochę daleko ale raz na jakiś czas jakby się większa ekipa skrzyknęła to można by podjechać :D A w Piasecznie to nie kojarzę żadnego lotniska hmm :D
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7192
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2021, o 23:30

Byłem na tych Waszych Regułach w jakiś łykend w zeszłym roku i żywej duszy nie było :)

Fakt, trochę mżyło, ale ja i tak polatałem :mrgreen:

Na Ligowcu chyba tylko raz mi się przytrafiło żebym był w weekend jedynym pojebem obecnym na miejscu, bo akurat była burza która przechodziła gdzieś dookoła. Latać się dało, prawie nie padało. Nie rozumiem dlaczego reszta odpuściła :mrgreen:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15935
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 11 sty 2021, o 00:19

Pan Szampan pisze:
Niestety AW ma dość specyficzne podejście do modelarzy. Na lotnisku aeroklubowym praktycznie nie da się latać. Ale też nie ma co się dziwić bo ich działalność nawet jakby się dostało zgodę bardzo to utrudnia. W miejscu gdzie modelarze niby mają swój spot jest podejście do lądowania dla szybowców, samoloty lądujące na pasie betonowym są niewiele dalej plus jeszcze LPR ma tam bazę.



Otóż to i dlatego ja uważam, że mieszanie dorosłego, choćby małego lotnictwa z modelarstwem to generalnie bardzo zły pomysł.
Wiem, że takie miejsca istnieją, wyobrażam sobie, że to może i fajnie móc latać modelem czuć zapach powietrza spod dużego skrzydła, albo oddychać prawdziwymi lotniczymi spalinami... Może i fajnie.
Ale inne względy stoją na zdecydowanie NIE.



Pan Szampan pisze:Dlatego powstały miejsca typu Pałacowa, Reguły, Chudoby.


Ooototo!!
:thumb:

Artu pisze:Niby mam blisko do ichniego lotniska modelarskiego w Chrcynnie (10min autem, i nigdy nie ma korków :rotfl2:), ale atmosfera jaka tam panuje, odbiega mocno od ogólnie pojętej koleżeńskiej... hermetyczne towarzystwo wzajemnej adoracji :wall2:
Coś na ten temat mogą powiedzieć ci, co tam byli przy okazji którejś edycji zawodów im. Marka Szufy, zwanych dumnie memoriałem...

Skazany jestem na samotne latanie na okolicznych polach i łąkach, które mam "za płotem" :juppi:


Aspekt interpersonalny to oddzielny temat i może wynikać z wielu róznych względów.
Jak kiedyś badałem ostrożnie grund na Bemowie pod kątem modelarstwa to ogólnie byłem traktowany jak intruz.
Zupełnie inaczej było w Turbii, ale tam roczna składka członkowska mnie pokonała (AFAIR 600 - za to żebym polatał może ze dwa razy w roku).
Natomiast z AW miałem jeszcze jeden kontakt - jak odbywałem mój 20 min. lot zapoznawczy na AT-2.
I kuuuuźwa.... Wtedy - byłem w Niebie. Razem ze wszystkimi, łącznie z moim instruktorem, którego poznałem 10 minut przed wejściem na pokład a czułem jakbyśmy byli kumplami od piaskownicy.

Więc generlanie przy duzych lotniskach modelarzy się raczej nie chce - po prostu.
I moim nie tak znowu całkiem skromnym zdaniem - bardzo słusznie.



mwx pisze:Kurde... Ja mam lotnisko aeroklubowe dokładnie po drugiej stronie Poznania i dojazd zajmuje mi 30-50minut zależnie od natężenia ruchu, ale jeżdżę tam żeby zobaczyć te mordy.



Masz farta.
Znasz ich od lat.
Poznałeś przy okazji innej okazji... Wasze relacje są od lat ustawione na innych zasadach... Może z wieloma z nich na szmatach latałeś kiedyś... może wielu z nich to również modelarze.
Do tego Ty jesteś człowiekiem ... dość specyficznym... takim mocno zjednującym. Nawet jak ktoś pierdoli kocoboły i Ty mu to mówisz prosto w twarz, to raczej ma ochotę się uśmiechnąć i przybic Ci piątke niż dać po mordzie ;)
To też pewnie ma swoje znaczenie, a nie każdy ma takie zdolności.
Spoko.
Nie neutralizuje to wad łączenia prawdziwego lotnictwa z modelarstwem w jednym miejscu, ale skoro jest tak jak mówisz, to o tę jedną wadę masz mniej i fajowo! Ciesz się i pielęgnuj to.

mwx pisze:Tak na szybko to lokalnie latam sobie w tym moim wojskowym CTRze, ale latem nie ma nic fajniejszego (w temacie modelarstwa), niż wycieczka na Ligowiec, gdzie samolociarze i szybownicy patrzą spod byka jak na wariatów, Żelaźni napierdalają nam nad głowami, R44 ćwiczy zawisy, chłopaki marudzą że znowu nam helipad zasyfili kondomami, a Gumi kombinuje jak się nas pozbyć z lotniska.

Latanie lataniem, ale klimat też ma znaczenie.


Oczywiście!!
I dlatego ja kocham Reguły, Pałacową i tak dalej...
Z tego co piszesz wyłania się obraz uształtowanego przez lata swojskiego lokalnego światka.
w którym niby każdemu coś doskwiera, każdego coś uwiera, ale też nikt nie próbuje jakoś drastycznie niczego zmieniać, bo każdy to kocha jak swoją łazienkę w swoim własnym domu.
Nawet jeśli stara, nie zbyt czysta i obdrapana, to zawesze 100 razy lepsza, niż nowa, czyściutka lśniąca łazienka w hotelu albo w firmie.





Piotr_T pisze:A Wincentów? Nie mówię, że za darmo, ale... jakieś szlaki są tam już przetarte i może dałoby się dogadać.
W sumie dla mnie lepiej byłoby jeździć pod Piaseczno ;).



Wincentów?? Kochany, przecież Karol rok rocznie zaprasza wszystkich, zwłaszcza tych co mają blisko, żeby wpadali kiedy tylko chcą.
I ja osobiście rok rocznie obiecuję i sobie i jemu, że przyjadę... Znaczy no już ostatnio nie obiecuję bo sam widzę ile z tych obietnich wychodzi...
Ale to nie tak, że ja obiecuję, że przyjadę i kłamię. NIE!
Ja naprawdę szczerze chcę przyjechać.
No i przyjeżdżam... Na kolejny zlot, rok później.
Zycie.
Wycieczka do Wincentowa to dwa razy dłuższa trasa niż na Bemowo z resztą (ode mnie - od Ciebie trochę mniej...)




Pan Szampan pisze:U nas takie miejsca to właśnie Pałacowa (chociaż tam już ekipa się wykrusza podobno),



Nie wiem od ilu lat znasz Pałacową, ale ja znam od jakichś 10 i tam ekipa wykrusza się co roku i cały czas od wtedy, a ilośc ludzi jakimś magicznym cudem pozostaje z grubsza stałą.
Tam jest inny problem...
... ale taki sam jest i na Regułach...
Mniejsza o to.





mwx pisze:Byłem na tych Waszych Regułach w jakiś łykend w zeszłym roku i żywej duszy nie było :)

Fakt, trochę mżyło, ale ja i tak polatałem :mrgreen:

Na Ligowcu chyba tylko raz mi się przytrafiło żebym był w weekend jedynym pojebem obecnym na miejscu, bo akurat była burza która przechodziła gdzieś dookoła. Latać się dało, prawie nie padało. Nie rozumiem dlaczego reszta odpuściła :mrgreen:



Pamiętam tę Twoją wizytę na Regułach.
Pindol jesteś, że nie dałes znać z wyprzedzeniem.
Byłoby dwóch pojebów latających w deszczu :D:D
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 11 sty 2021, o 07:01

aikus pisze:Wincentów?? Kochany, przecież Karol rok rocznie zaprasza wszystkich, zwłaszcza tych co mają blisko, żeby wpadali kiedy tylko chcą.

O, patrz Pan, nie wiedziałem. Myślałem, że z racji na to, że zdarzają się tam loty wiatrakowców, samolotów czy nawet śmigłowców, to dostęp dla modelarzy jest choć trochę ograniczony i nie taki "ad hoc", jak by się chciało. Jeśli tak, to dla mnie zmienia postać rzeczy - do Wincentowa mam przy dojeździe samochodem (nie w linii prostej) podobnie daleko, jak na Pałacową (20 minut jazdy), że o Regułach nie wspomnę.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7192
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 11 sty 2021, o 09:38

aikus pisze:"Pepeganci" (kurde, nie znałem tego słowa do tej pory)

....


Zasady są ważne, a najważniejsza z nich jest jedna: SAFETY FIRST.


PPG to jednak stan umysłu :mrgreen:
https://pomorska.pl/w-pieckach-paralotn ... 6-15382844

https://www.facebook.com/patryk.mauthe/ ... 3480267846

Wróć do „Spotkania modelarzy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości