A dzisiaj na Regułach... była.. Niespodzianka! DLa wszystkich którzy przyjechali i to właśnie oni wszyscy, w tym ja, byli tą niespodzianką
Nadzwyczaj tłoczno, w szczytowym momencie chyba z godzinę niebo ani przez chwilę nie było puste.
Kiedy przyjechałem, latał jakiś koleżka FunJetem. Nigdy go wcześniej nie spotkałem, Kamilos go zna (wyszło w rozmowie później)... fajnie latał. Kończył ostatni pakiet, pogadaliśmy i pojechał do domu, ale sam byłem tylko przez krótką chwilę.
Potem przyjechał Wiktor z większością swojej rodzinki... potem przyjechał jeszcze Kamilos i Bizon - w sumie to nawet nie pamiętam w jakiej kolejności.
Piękny wieczór.
Oblatałem gaukę... Bałem się, bo mam koronawirusa i nie czuję się jeszcze najlepiej, ale dałem radę.
(Serio, jebło mnie... Spoko, będę żył, jestem po trzech szczepionkach poza tym idzie już ku dobremu - dlatego zdecydowałem się wyjść z domu i to była dobra decyzja - od razu się lepiej poczułem. Ludzi oczywiście ostrzegałem i trzymałem dystans - spoko).
... no i ... W sumie to wyszło, że takiego helika jak Gauka to po prostu dobrze jest raz na jakiś czas porządnie rozjebać.
Bo nawet jak ona lata, to po krecie się okazuje, przy okazji odbudowy, że tam połowa części już dawno do wymiany.
I po takim remoncie - dziiiizass.... jak ona znowu fajnie lata
Wiktor przygrzmocił Esiakiem (ale nic groźnego się nie stało - ot zwykła rzecz, nieudany start i uszkodzona wręga silnika - do naprawy w 15 minut).
A Kamil...
Kamil przywiózł i oblatał świeżo kupioną Extre.
I było EXTRA!!!
O tak było, proszę:
20220720_193135.jpg
20220720_201502.jpg
20220720_201512.jpg
FIlm z oblotu Extry:
Ja się jutro wstępnie przymierzam do powtórki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.