zaboleq pisze:Czemu w ogóle skoro ten FLB 100 jest taki przyzwoity to jest taki tani na tym HK :E? Ktoś może mi to wyjaśnić? Kosztuje to mniej niż nowa Lama na allegro
Bo generalnie wszystkie opisy produktów w HK są pisane przez najbardziej optymistycznego człowieka na ziemi. Tak jeszcze offtopując to rozbawiło mnie strasznie jak czytałem ostatnio opis jednej z oferowanych przez Turnigy ładowarek gdzie połowę objętości zajmuje święte oburzenie z powodu tego że ktoś wydaje tańszą kopię ich rozwiązań. Ekhm... szkoda komentarza.
FBL100 nie jest zly ale na pewno nie jest tak rewelacyjny jak to oni starają się sugerować. Poczytaj sobie viewtopic.php?f=17&t=2120 trochę się już rozpisywałem na ten temat.
Ja się jednak nadal będę upierał że dla osób które nie są pewne czy modele śmigłowców są dla nich, lub dla takich które nie są skłonne/nie mogą sobie pozwolić na zakup czegoś konkretnego FBL100 to rozwiązanie bardziej niż warte przemyślenia. Tani, wszystko niezbędne już w zestawie, w większości prostych manewrów zachowuje się jak pełnoprawny śmigłowiec, można spokojnie nauczyć się zawisów we wszystkich kierunkach (prawdopodobnie nawet w invercie, nie próbowałem ale widziałem filmiki gdzie ponoć na stockowym ludzie tak latali) i najprostszego latania. Świetne uzupełnienie symulatora i wszystkie zdobyte na nim umiejętności będą nadal aktualne gdy przyjdzie zabrać się za większy model.
zaboleq pisze:mógłbym sobie jeszcze zapas części + ewentualnie coś w nim powymieniać, żeby był bardziej kretoodporny i nie tylko w sumie. Co w ogóle z nim warto by było zamówić?
Zapas części na pewno się przyda, chociaż model nie jest papierowy. Osobiście odradzałbym kupowania jakichkolwiek upgrade-ów. Lepiej od razu zainwestować w porządny model, bo ulepszanie FBL100 do momentu kiedy można nim bardziej zaawansowane rzeczy robić wyniesie nieznacznie mniej niż nowa 450.
Razem z modelem zamówiłem LiPo 1S 300mAh (dwa takie są już w zestawie), komplet śmigieł i kilka wtyczek żebym mógł sobie polutować kabelki do ładowania. Zrobiłem połączenie seryjne i ładuję jak pakiet 3S dzięki czemu balanser ma osobny dostęp do każdej "celi". To co będzie Ci niezbędne to akumulatorki/LiPo do aparatury bo tych akurat nie ma.
Podsumowując ten przydługawy post - jeśli wiesz że te modele to coś dla Ciebie i zostaniesz przy temacie na długo to w tej chwili wydaje mi się że najlepszą inwestycją będzie dobry symulator. Jest to zdecydowanie nudniejsze i mniej ekscytujące niż latanie naprawdę ale symulator będzie Ci towarzyszył cały czas od nauki podstaw po bezstresowe próby nowych manewrów 3D w późniejszym terminie.
Do Phoenixa musisz kupić aparaturę, RealFlight też jest bardzo dobry i pełne wersje sprzedają razem z atrapą apki na usb.
Natomiast jeśli nie jesteś pewien czy się w to wkręcisz lub chcesz po prostu malutki helikopter który lata i pozwoli Ci trenować absolutne podstawy za małe pieniądze to pomyśl nad FBL100. Przekonasz się na własnej skórze, jeśli się spodoba i pociągniesz temat dalej to zawsze później zostaje coś czym się można pobawić jak nie ma warunków na normalny śmigłowiec, jeśli się nie spodoba to stracisz nieporównywalnie mniej funduszy niż przy innych opcjach.
Taki jest mój punkt widzenia.